Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Dialog jedyną drogą do pokoju

W indyjskim stanie Manipur wciąż dochodzi do aktów przemocy.

IndieZdj. ACN International / Zniszczony kościół w parafii św. Pawła w Sangaiprou, Manipur, Indie.

– Mamy nadzieję, że rząd zainterweniuje w sprawie przemocy w Manipurze. Jeśli powie „stop”, to myślę, że przemoc ustanie, ale jeśli nikt nie zajmie w tej sprawie jasnego stanowiska, to będzie to trwało jeszcze przez wiele miesięcy – mówi w rozmowie z międzynarodową organizacją charytatywną Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) arcybiskup Dominic Lumon z diecezji Imphal w Indiach.

Podczas minionych miesięcy milczenie premiera Narendry Modiego w tej sprawie było szczególnie zauważalne. Nigdy nie odwiedził też Manipuru od czasu wybuchu agresji. – Do tej pory nie słyszeliśmy, by wiele mówił, a minęły już ponad cztery miesiące. Tylko raz wydał oświadczenie - gdy pojawiły się filmy przedstawiające dwie nagie dziewczyny - ale w kwestii przemocy nie powiedział nic – dodaje duchowny.

Kiedy w maju wybuchły pierwsze zamieszki (zobacz: https://pkwp.org/newsy/indie_manipur_wzrasta_przemoc_wobec_chrzescijan

https://pkwp.org/newsy/indie_modlmy_sie_o_kres_cierpienia), PKWP natychmiast wysłało pomoc doraźną, aby wesprzeć lokalny Kościół w zapewnieniu podstawowej pomocy ofiarom przemocy. Kościół katolicki zapewnia pomoc tysiącom ludzi, a zwłaszcza około 2,4 tys. rodzin znajdującym się w szczególnie trudnej sytuacji, z których wiele nadal mieszka w obozach.

IndieZdj. ACN International / Zniszczone Centrum Formacji Duchowej w parafii św. Pawła w Sangaiprou, Manipur, Indie.

Religie wzywają do pokoju

Kościół katolicki zaangażował się również w dialog z innymi przywódcami religijnymi, aby spróbować rozładować napięcie. – Stworzyliśmy Międzywyznaniowe Forum na rzecz Pokoju i Harmonii i spotkaliśmy się już dziewięć razy. Zamierzamy zebrać razem przywódców obu społeczności, aby powiedzieć gangom, by zaprzestały przemocy. Nie wiemy, czy nam się to uda, ale naszym obowiązkiem jest to uczynić. Droga do pokoju wiedzie tylko przez dialog i to właśnie będziemy podkreślać. Poza tym możemy jedynie zaapelować do władz lokalnych i centralnych o interwencję i powstrzymanie przemocy – mówi arcybiskup diecezji Imphal.

Prosi również społeczność międzynarodową o modlitwę w intencji pokoju i o to, by obecna sytuacja nie stała się kolejnym zapomnianym konfliktem. – W historii zbawienia, kiedy Izrael zapominał o modlitwie, zapominał o Bogu, zawsze pojawiały się kłopoty. Musimy więcej się modlić, zwracać się do Boga, postępować zgodnie z Jego przykazaniami, a wtedy On doda nam odwagi i pomoże nam rozwiązać problemy, więc modlitwa jest absolutnie konieczna – podkreśla abp Lumon.

Dodaje, że w całych Indiach katolicy uczestniczą w procesjach ze świecami, ogromne tłumy mężczyzn i kobiet modlą się w solidarności z Manipurem i biorą udział w marszach w intencji pokoju. – Czuję, że Bóg wysłuchuje modlitw tych ludzi i mam nadzieję, że wkrótce znajdzie się rozwiązanie tego problemu.

IndieZdj. ACN International / Podpalenie katolickiej wioski Khopibung, Manipur, Indie.

Konflikt międzyetniczny i międzyreligijny

Jak donoszą media, w zamieszkach, które rozpoczęły się jako międzyetniczne walki między stanowiącą większość społecznością Meitei a mniejszościowymi plemionami Kuki-Chin, zginęło co najmniej 185 osób. Rozruchy zyskały również wymiar międzyreligijny, ponieważ Meitei są w większości wyznawcami hinduizmu, a Kuki-Chin są w większości chrześcijanami. Zniszczono setki kościołów i budynków kościelnych, w tym te należące do Meitei będących chrześcijanami, co prowadzi władze kościelne do wniosku, że mamy tu również do czynienia z elementem prześladowań chrześcijan.

– Niszczyli wszystko z mściwością i wandalizmem, a potem odeszli – mówi arcybiskup Dominic Lumon, nawiązując do zniszczonego dużego kościoła w parafii św. Pawła w Sangaiprou i znajdujące się na jej terenie Centrum Formacji Duchowej. – Kiedy pożar został ugaszony, wrócili ponownie, aby upewnić się, że świątynia została całkowicie zniszczona. Nie należy ona tylko do Kukis, ale do nas wszystkich. Atakujący działali również z nienawiści do chrześcijaństwa, ponieważ zniszczono także kościoły Meitei, a przywódcy religijni spoza Kuki również uciekają z Imphal – tłumaczy duchowny.

Ponadto gangi, które szerzą najgorszą przemoc, są uzbrojone i działają bezkarnie, z czego arcybiskup wyciąga wniosek, że muszą być wspierane i chronione, choć nie wie przez kogo.

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW