Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Trwają walki, ale księża pozostają przy wiernych

Ogłoszone zawieszenie broni w Sudanie jest fikcją, ciągle giną ludzie, pociski trafiają w kościoły. Brakuje wody. Módlmy się o pokój dla Sudanu!

Sudan

– Chcę zostać do końca, nie chcę zostawić tutejszych ludzi samych. Wielu katolików przyszło [do świątyni]. Kościół jest ich nadzieją. Ale mierzymy się z tymi samymi problemami, co wszyscy Sudańczycy – powiedział PKWP jeden z misjonarzy, podkreślając, że pomimo nasilenia walk, pozostanie w kraju tak długo, jak to możliwe, aby służyć tym, których dotknęła przemoc.

Kościoły otworzyły swoje drzwi, by zapewnić ludziom schronienie, ale partnerzy projektów PWKP, z którymi udało się nawiązać kontakt powiedzieli, że jednym z ich największych wyzwań jest brak wody, która jest tutaj niezbędna, ponieważ temperatury w Chartumie przekraczają obecnie 40°C. Aby zdobyć wodę Sudańczycy udają się nad Nil Błękitny, który przepływa przez stolicę, ale wędrówka przez miasto jest niebezpieczna. Ponadto, nawet jeśli ludziom uda się zdobyć wodę z rzeki, jest ona brudna i wymaga oczyszczenia. Nasi partnerzy powiedzieli nam także, że targowiska są puste i brakuje żywności, a w długich kolejkach na stacjach benzynowych często wybuchają bójki o to, co jest dostępne.

Mimo zawieszenia broni trwają gwałtowne starcia między nieoficjalnymi Szybkimi Siłami Wsparcia a sudańską armią, w których zginęło już ponad 400 cywilów. Jak dotąd nie zginął żaden pracownik kościelny, jednak uszkodzone zostały budynki kościelne, podobnie jak inne publiczne, w tym szpitale. Do PKWP dotarła informacja, że pociskiem został trafiony kościół w Bahri w północnym Chartumie, ale osoby znajdujące się na miejscu zdołały ugasić pożar dachu świątyni. Uzbrojeni bojownicy wdarli się do katedry w Chartumie, zbombardowano też kaplicę należącą do zgromadzenia zakonnego.

– Czy konflikt wkrótce się skończy? Oto się modlimy... Ale w rzeczywistości żadna ze stron nie jest na to gotowa. Na arenie międzynarodowej ludzie nawołują do dialogu, ale wciąż dochodzi do wymiany ognia – powiedział nam jeden z partnerów projektów.

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW