Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Republika Środkowoafrykańska: Módlmy się o pokój

Biskup Juan José Aguirra z Bangassou o wznowionych walkach i cierpieniu mieszkańców RŚA.

Republika ŚrodkowoafrykańskaBiskup Juan José Aguirre z chorymi - w jego diecezji są cztery domy, do których przyjmuje się chorych, m.in. oskarżonych o czary / fot. ACN International, Fundacion Bangassou

„Szczęśliwego Nowego Roku!” - tak często słyszymy te słowa na początku stycznia. Były to również pierwsze słowa skierowane przez biskupa Juana José Aguirre z Bangassou do wszystkich członków międzynarodowego papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International). I nie byłyby one niczym wyjątkowym, gdyby nie to, że wypowiedział je zaledwie dzień po tym, jak jego miasto zostało opanowane przez uzbrojone grupy rebeliantów i w czasie, gdy w różnych częściach miasta nadal trwały walki.

Pochodzący z Hiszpanii hierarcha, należący do zgromadzenia Misjonarzy Kombonianów Serca Jezusowego, życzy więc innym tego, z czego on i wierni z jego diecezji nie mogli się cieszyć. Koalicja rebeliantów, oskarżająca rząd o manipulowanie ostatnimi wyborami z 27 grudnia 2020 r., zaatakowała w ostatnich kilku tygodniach wiele miast i obecnie kontroluje nie tylko Bangassou, ale także znaczną część terytorium kraju.

W niedzielę 3 stycznia br. żołnierze z ramienia rządu zdołali wstrzymać serię ataków w mieście biskupa, lecz kiedy zabrakło im amunicji - uciekli. „Zostawili nas samym sobie, ale Bóg nas nie opuścił”- mówi o swych doświadczeniach i odczuciach biskup-misjonarz, dodając, iż mimo, że wielu ludzi uciekło do sąsiedniej, oddzielonej od nich tylko rzeką, Republiki Konga, nie czuł się samotny. „W tę mroczną noc, byłeś tam, chociaż spałeś” - kieruje swoje myśli ku Bogu.

„W napiętej atmosferze spędziliśmy na terenie naszej misji spokojną noc, ale wtedy w sąsiedztwie stacjonował czołg obsadzony przez marokańskich żołnierzy sił pokojowych MINUSCA” - relacjonuje hierarcha. MINUSCA (Wielowymiarowa Zintegrowana Misja Stabilizacyjna Narodów Zjednoczonych w Republice Środkowoafrykańskiej; j.franc.: Mission multidimensionnelle intégrée des Nations unies pour la stabilisation en Centrafrique) stara się uspokoić sytuację poprzez wysyłanie patroli; ponadto przenosi rządowe siły zbrojne, policję i siły bezpieczeństwa do swoich baz, w oczekiwaniu na możliwość ewakuacji.

Główną troską biskupa Aguirre są dzieci i ludzie starsi. „Wśród uciekających do Konga byli też ranni. Zbłąkana kula trafiła jedno z dzieci jak miecz Damoklesa, nikt nie mógł powiedzieć, skąd się wzięła. Więc nawet gdy uciekali, przemoc napastników wciąż ich nękała” - relacjonuje z przejęciem.

Biskup-misjonarz ma nadzieję, że nowi „panowie i władcy” tego miejsca nie będą przelewać krwi zwykłych ludzi. Było już tyle lat przemocy, śmierci i zniszczenia, zmian władzy i intryg w próbie zdominowania kraju, który jest bogaty w minerały i inne zasoby, a którego ludność jest całkowicie pogrążona w ubóstwie.

Republika ŚrodkowoafrykańskaBiskup Juan José Aguirre z grupą dzieci z diecezji / fot. ACN International

Nowi „władcy” Bangassou wspomniani przez biskupa Juana José Aguirre to koalicja rebeliantów sił antyrządowych, nazywająca siebie Koalicją Patriotów na Rzecz Zmiany (CPC), składająca się z pięciu różnych watażków, którzy od lat plądrują kraj. Wielu z nich to cudzoziemcy z Nigru, Czadu i Sudanu. Jeśli chodzi o biskupa, wiernego swojej misji, nie zajmuje się on polityką, a jedynie pragnie kontynuować wypełnianie swojego zadania. Jednakże pyta on: „Jak można patrzeć z czułą miłością pośród tak dużej przemocy?”.

Misja katolicka, jedna z niewielu enklaw, które zdołały przetrwać pomimo przemocy i walk ostatnich dni, przyjęła wiele osieroconych dzieci. „Są niewinne. Kiedy patrzy się im w oczy, nie wiedzą nic o rebeliantach, najemnikach, walce o władzę... Po prostu słyszą strzały, odgłosy walki i są bardzo przestraszone”. W innej części miasta misja prowadzi również centrum dla osób starszych. Biskup Aguirre jest bardzo zaniepokojony sytuacją mieszkających tam 50 osób, z których wiele cierpi na demencję. „To zawsze najbardziej bezbronni płacą najwyższą cenę” - mówi misjonarz. „Nasi kapłani i zakonnice nadal tutaj pracują, każdy na swoim miejscu, dając z siebie wszystko, żyjąc wśród ludzi i uczestnicząc w tych chwilach przeciwności losu. Wielu z nich jest dotkniętych traumą i trzeba im pomóc, a w każdym z nich cierpi sam Chrystus. Proszę, módlcie się o pokój i za moich diecezjan!”.

Po tylu tragicznych w skutkach działaniach wojennych i walkach między rządem a licznymi grupami milicji i najemników w latach 2013-2019 oraz po wielu masakrach, nadużyciach i grabieżach ludności cywilnej, w 2020 r. wydawało się, że Republika Środkowoafrykańska zaczyna odzyskiwać spokój. Obecna sytuacja każe sądzić, że ten krótki czas pokoju się skończył: „Pracowaliśmy nad tak wieloma pięknymi projektami odbudowy w kraju... Teraz będziemy musieli zacząć wszystko od nowa” - podsumowuje biskup Aguirre. Zaraz jednak dodaje: „Ale nasza miara czasu nie jest Bożą miarą!”.

W minionym 2020 roku PKWP wsparła 22 różne projekty w sześciu diecezjach Republiki Środkowej Afryki. Była to głownie podstawowa pomoc w posłudze kapłanów i osób zakonnych oraz pomoc w kształceniu seminarzystów.

Przypomnijmy, że 8 listopada 2020 r. obchodziliśmy w Polsce po raz dwunasty Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, wspierając tym razem właśnie Republikę Środkowoafrykańską. Jeszcze do końca stycznia br. można wysyłać sms o treści RATUJE pod numer 72405 (koszt 2 zł + vat / 2,46 zł brutto). Informacja o innych możliwościach wsparcia RŚA znajduje się tutaj: https://pkwp.org/dzien-solidarnosci/republika-srodkowoafrykanska

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW