Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Módlmy się za s. Glorię Narvaez!

Mijają 4 latach od porwania kolumbijskiej zakonnicy.

Módlmy się za s. Glorię NarvaezZdj. ACN International / #RedWednesday zorganizowane przez PKWP w Bogocie (Kolumbia) na rzecz uwolnienia więzionych chrześcijan; wśród uczestników s. Rosa Julia Ibarra; listopad 2020 r.

Kościół katolicki w Mali (Afryka) nadal modli się i podejmuje działania na rzecz uwolnienia kolumbijskiej siostry Glorii Cecilii Narvaez Argoty, która została porwana przez dżihadystów powiązanych z Al-Kaidą 7 lutego 2017 r.

Ks. Alexandre Denou, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Mali, rozmawiał ostatnio z portugalską sekcją Pomocy Kościołowi w Potrzebie (ACN Portugal). Przypomniał, że w październiku 2020 r., dzięki uwolnieniu 75-letniej Francuzki Sophie Pétronin, która była towarzyszką w niewoli s. Glorii, dotarła do nich dobra wiadomość o zakonnicy: „Informacje, które posiadamy o stanie zdrowia s. Glorii Cecylii, przekazała nam była zakładniczka. Uwolnienie Sophie i innych zakładników było dla nas znakiem nadziei. Zmobilizowało nas to na nowo do modlitwy i działania na rzecz uwolnienia zakonnicy”.

Sekretarz generalny KE Mali podziękował również PKWP za „troskę i zaangażowanie” w sprawę Kolumbijki ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Maryi Niepokalanej, która została porwana z misji tej wspólnoty w Karangasso. Z kolei s. Rosa Julia Ibarra z tego samego zgromadzenia przypomniała w listopadzie 2020 r. podczas wydarzenia #RedWednesday zorganizowanego przez PKWP w Bogocie (Kolumbia) na rzecz uwolnienia więzionych chrześcijan, że „jest to bardzo trudny czas; świadomość, że jedna z naszych sióstr, bardzo oddana Kościołowi i sprawie ubogich, została porwana i przebywa w niewoli, jest dla nas bolesna”.

O kolumbijskiej zakonnicy nie słyszano od czasu wideo, na którym pojawiła się również Sophie Pétronin, opublikowanego przez jej porywaczy jako „dowód życia” we wrześniu 2018 roku. Francuzka dowiedziała się, że zostanie uwolniona we wczesnych godzinach 5 października 2020 r. Jeden z dwóch dżihadystów pilnujących zakładników powiedział jej: „Weź swoje rzeczy, wyjeżdżasz”. S. Gloria, która była prawdopodobnie następna w kolejce, zapytała: „A ja?”, na co dżihadysta odparł: „Zostaniesz na później!”. Po uwolnieniu w październiku ub.r., podczas konferencji na lotnisku wojskowym Villacoublay w Paryżu (Francja), Sophie Prétonin mówiła o sytuacji s. Glorii i postulowała: „Trzeba coś zrobić dla mojej współtowarzyszki w niewoli, Glorii, bo nie czuje się ona dobrze”.

Podczas spotkania PKWP w Bogocie, s. Rosa Julia Ibarra przyznała: „Wiemy, że stan zdrowia naszej siostry nie jest najlepszy. Przez ostatnie cztery lata przebywała na pustyni w 33 różnych obozach grup dżihadystów”. Zachęciła też wszystkich do dalszej modlitwy: „To wsparcie, jakiego możecie nam udzielić, ponieważ musimy podnieść głos wolności, nie tylko dla Glorii, ale dla wszystkich porwanych gdziekolwiek na świecie: katolików, wierzących i niewierzących”.

„Piękny projekt” s. Glorii w Karangasso

Módlmy się za s. Glorię NarvaezZdj. ACN International / S. Gloria Cecilia Narvaez Argoty.

Zanim została porwana przez Front Wsparcia Islamu i Muzułmanów (SGIM) w 2017 r., siostra Gloria pracowała w Karangasso, miejscu, gdzie kobiety cierpiały z powodu dyskryminacji i ubóstwa. „Z zaangażowaniem prowadziła tu piękny, wspaniały projekt na rzecz kobiet” – wspomina s. Rosa Julia Ibarra. W tym rejonie katolicy są mniejszością i utrzymują dobre relacje z większością muzułmańską. Zakonnica stworzyła tam projekt alfabetyzacji i aktywizacji, w którym uczestniczyło około 500 kobiet, zarówno chrześcijanek, jak i muzułmanek. Opiekowała się także około 30 dziećmi w sierocińcu i odwiedzała chorych. „Straciliśmy kobietę dynamiczną, zaangażowaną apostolsko; straciła ją też wspólnota w Karangasso, gdzie prowadziła swoją misję wśród kobiet. W 2015 r. miałam okazję poznać dzieło, które rozpoczęła i któremu służyła” – opowiada s. Rosa Julia Ibarra i dodaje: „To, że chrześcijanka, katoliczka, doświadcza porwania ze względu na swoją wiarę, jest raną dla Kościoła, a te rany powinny nas, jako ochrzczonych, boleć. Uważam, że musimy głośno upominać się o wolność Glorii Cecylii”.

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW