Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Miłość może zatriumfować nad nienawiścią

W ostrzeliwanej przez terrorystów Kompiendze wciąż pojawiają się prośby o chrzest i kontynuowane są lekcje katechizmu.

Miłość może zatriumfować nad nienawiścią

O tym, jak wygląda służba chrześcijanom w Burkina Faso, jednym z najbardziej niebezpiecznych regionów świata, przezywającym dziś tragedie, o których nie mówi się w mediach, Papieskiemu Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) opowiada przełożony generalny Braci Misjonarzy Wiejskich (FMC), o. Pierre Rouamba.

Wasze zgromadzenie działa w kilku krajach Afryki Zachodniej. Jak wygląda życie w tym regionie?

W kontekście politycznym jest bardzo niespokojnie. W Burkina Faso, gdzie znajduje się nasza siedziba regionalna, niedawno doszło do dwóch zamachów stanu. W całej naszej prowincji, która obejmuje Mali, Burkina Faso, Togo i Benin, nie jest bezpiecznie, a chrześcijanie cierpią. W 2022 r. w Burkina Faso doszło do największej liczby ataków antychrześcijańskich na świecie.

Ewangelizacja w tych krajach trwa od niedawna, zaledwie 150 lat, a w większości regionów mniej niż 100 lat. Wszystkie cztery kraje zostały mocno dotknięte islamskim terroryzmem, w szczególności Mali, ale także Burkina Faso, gdzie rosną napięcia i prześladowania. Chrześcijanie codziennie odczuwają skutki przerażających działań Al-Kaidy i Państwa Islamskiego.

Czy może nam Ojciec opowiedzieć o tym, jak wygląda posługa duszpasterska pośród tych niebezpieczeństw?

Wielkanoc spędziłem w Kompiendze w Burkina Faso w bardzo szczególnej atmosferze, ponieważ miejsce to jest odizolowane od reszty świata, odcięte minami i punktami kontrolnymi, które są obsadzone przez terrorystów. Możemy się tam dostać tylko helikopterem. W okolicy Zielonych Świątek terroryści zaczęli atakować miejscową ludność. Wiele osób zostało zabitych lub poważnie rannych i musiało zostać przetransportowanych drogą powietrzną. Terroryści przejęli również żywy inwentarz i robili wszystko, co w ich mocy, aby zmusić ludność do przejścia na islam lub ucieczki. Jeśli ludzie odmawiają przejścia na islam, są zmuszani do wyjazdu, ale ponieważ drogi są zablokowane, muszą błąkać się po lesie bez dobytku, a wielu umiera z powodu braku pożywienia i opieki.

W jednej z parafii, za którą jesteśmy odpowiedzialni, grupa kobiet próbowała przedrzeć się przez punkt kontrolny, myśląc, że terroryści ich nie zaatakują. Wiele z nich zostało jednak zatrzymanych i zgwałconych. Niektóre były przez długi czas wykorzystywane jako niewolnice seksualne i wróciły dopiero po kilku tygodniach będąc w ciąży. To są prawdziwe tragedie, o których nie mówi się w mediach.

Miłość może zatriumfować nad nienawiścią

Także duchowni są narażeni na niebezpieczeństwa. Dwóch twoich braci zostało porwanych w 2021 roku...

Tak, a to, co się stało, to, ośmielę się powiedzieć, cud. Zostali zatrzymani na punkcie kontrolnym przez terrorystów, którzy zabrali ich z zawiązanymi oczami do lasu, znęcali się nad nimi, przeszukiwali ich, wypytywali o ich misję i apostolat oraz, oczywiście, zażądali od nich przejścia na wahabicki islam, który wyrządza tak wiele szkód w kraju, będącym niegdyś przykładem międzyreligijnej harmonii.

Nasi bracia rozmawiali z nimi w prawdziwym duchu pokoju, bez gniewu i wrogości. Kiedy terroryści domagali się, by odmówili z nimi islamską modlitwę, delikatnie odmówili, wyjaśniając, że jako chrześcijanie modlą się psalmami, a prawdziwa modlitwa jest rozmową serca z Bogiem i nie może być czymś narzuconym z zewnątrz. Pomimo nękania, pozostali nastawieni pokojowo, odpowiadając na przemoc miłosierdziem. Terroryści, będąc pod wrażeniem, w końcu wyprowadzili ich z powrotem na drogę i uwolnili. Dziękujemy za to Bogu, to znak, że miłość może zatriumfować nad nienawiścią.

Jak to wszystko wpłynęło na wiarę ludzi?

Uderzające jest to, że chrześcijanie, którzy do pewnego stopnia porzucili praktyki religijne przed kryzysem, powracają do wiary w czasie, gdy terroryści robią wszystko, aby wytępić chrześcijaństwo. Podczas gdy bandyci uniemożliwiają chrześcijanom gromadzenie się w kościołach, rodziny spotykają się w swoich domach, aby rozpalić płomień wiary poprzez lekcje katechizmu i wspólne świętowanie, gdy nie ma księży.

To właśnie dlatego, że chrześcijanie w Burkina Faso są bezpośrednio prześladowani, pogłębiają swoją więź z Bogiem. Słynne słowa Tertuliana, że krew męczenników jest nasieniem chrześcijan, są tutaj w szczególny sposób aktualne. W ostrzeliwanej przez terrorystów Kompiendze wciąż pojawiają się prośby o chrzest i kontynuowane są lekcje katechizmu.

Wyznawcy Chrystusa, którzy cierpią z powodu nienawiści do ich wiary, mają dwie opcje. Mogą albo szukać zbawienia poza Bogiem, buntując się przeciwko Niemu, albo szukać go w sercu samego Jezusa Chrystusa. Nasi chrześcijanie mają tę szczególną łaskę zrozumienia i oddają swoje życie w ręce Zbawiciela.

Miłość może zatriumfować nad nienawiścią

Jakie są plany zgromadzenie na przyszłość?

Naszym kolejnym dużym projektem jest otwarcie domu regionalnego w diecezji Wagadugu w Burkina Faso. Tam też chcemy gromadzić i szkolić świeckich, aby móc wysyłać ich na misje do trudnych miejsc i aby po raz pierwszy nieść Ewangelię ludności wiejskiej.

Martwimy się o przyszłość. Jak można osiągnąć przebaczenie w dłuższej perspektywie? Nie można bowiem zapomnieć. Jest to jeden z powodów, dla których chcielibyśmy utworzyć ośrodki wsparcia oferujące pomoc duchową i psychologiczną. Wiele osób przychodzi do nas po to, by ich po prostu wysłuchać.

Chcemy patrzeć w dłuższej perspektywie, w szczególności myślimy o czasie po zakończeniu kryzysu, aby przyjąć i towarzyszyć ofiarom przemocy. Wiele osób widziało, jak ich bliskim podrzyna się gardła, ścina głowy, gwałci lub sprowadza do niewolnictwa seksualnego. W wyniku tych gwałtów urodziły się dzieci. Kiedy to wszystko się skończy, w jaki sposób będziemy potrafili prowadzić dialog zgodny z Ewangelią? Będziemy musieli uleczyć wszystkie te rany, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Zapowiada się ogromna praca duszpasterska.

Jaki jest charyzmat waszej wspólnoty?

Nasze zgromadzenie zostało założone w szczytowym momencie II wojny światowej, w 1943 roku we Francji, aby poświęcić się pracy duszpasterskiej na obszarach wiejskich. Nadal stanowi to sedno naszej dzisiejszej pracy, szczególnie w Afryce Zachodniej. Działamy na obszarach najbardziej ubogich ekonomicznie i społecznie, dzieląc życie ludności wiejskiej i będąc ziarnem Ewangelii. Bardzo często mamy kontakt z muzułmanami lub ludźmi, którzy jeszcze nie słyszeli o Chrystusie. Systematycznie otwieramy drzwi dla Ewangelii!

Naszym charyzmatem jest sprowadzanie wszystkiego, radości lub smutków, z powrotem do samego Jezusa Chrystusa, w dziękczynieniu, pomimo trudności, które są obecnie liczne. Chcemy być znakiem chrześcijańskiej nadziei pośród spustoszenia. Towarzyszy nam Chrystus, ponieważ On sam przeszedł przez cierpienie, przez które my przechodzimy. Dla chrześcijan, którym towarzyszymy, perspektywa czasowa nie wykracza poza najbliższe 24 godziny. Nie wiemy, czy przeżyjemy kolejny dzień. To zmusza nas do pogłębienia naszej osobistej relacji z Nim.

Dzięki naszej współpracy z PKWP doświadczamy prawdziwej solidarności, szczególnie poprzez niedawny projekt wsparcia żywnościowego dla uchodźców i przesiedleńców, który wdrożyliśmy w jednej z powierzonych nam parafii w Pama, w diecezji Fada N'Gourma.

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW