4 czerwca Bharatiya Janata Party (BJP), czyli Ludowa Partia Indii, wygrała swoje trzecie wybory. Jakie są konsekwencje wyników wyborów dla społeczności chrześcijańskiej? Ojciec Pradeep, jezuita ze stanu Jharkhand, dzieli się opinią w wywiadzie z PKWP.
Jakie konsekwencje mogą mieć wybory dla mniejszości w Twoim stanie?
Obawiamy się, że partia, która uzyskała mniej głosów niż pięć lat temu, ucieknie się teraz do odwetu
i wykorzysta ten moment do jeszcze większego prześladowania mniejszości, czy to chrześcijańskich, czy muzułmańskich. Jednocześnie jednak, ponieważ partia jest słabsza, będzie musiała zawierać sojusze, czyli powinna wykazywać mimo wszystko większą otwartość. Uważam, że są to powody do optymizmu.
Z jakim rodzajem dyskryminacji spotykają się chrześcijanie?
Jest ona systematyczna i dyskretna oraz stanowi potężny i stały ucisk. Na przykład procesy administracyjne związane z zatrudnianiem nauczycieli do naszych szkół są stale przeciągane, nie można uzyskać dokumentów tożsamości, nieustannie prowadzone są dochodzenia w naszych sprawach. Bez względu na to, jak uporządkowane są nasze konta, zawsze znajdą powód, by je skontrolować i coś nam zarzucić. Miesiąc temu odkryliśmy, że jako chrześcijańska organizacja pozarządowa nie możemy otrzymywać pomocy finansowej z zagranicy. Dlaczego? Ponieważ wiedzą, że my, jako mniejszości, nie głosujemy na BJP. Albo, na przykład, dla zagranicznego księdza uzyskanie wizy na przyjazd do Indii stało się prawie niemożliwe tylko dlatego, że jest chrześcijaninem. A jeśli mu się uda, będzie nieustannie nękany przesłuchaniami itp.
A co z przepisami antykonwersyjnymi?
Tak, mamy je. Są to przepisy, które zostały wdrożone w celu ochrony osób przed przymusową konwersją, ale w rzeczywistości istnieją po to, by nękać misjonarzy i plemiennych chrześcijan. Zostały one wprowadzone w 2017 roku w naszym stanie i doprowadziły do wielu procesów sądowych przeciwko chrześcijanom. Głęboko zasmuciła nas śmierć o. Stana Swamy’ego, jezuity, który został oskarżony o terroryzm i uwięziony, a ostatecznie zmarł w więzieniu w 2021 roku.
Udzielanie pomocy etnicznym grupom plemiennym i biedniejszym kastom stało się ryzykowne. BJP próbowała usunąć nazwiska chrześcijan z tych grup z list beneficjentów, aby nie mogli otrzymywać dotacji ustanowionych przez poprzednie rządy. Jednak na razie nie byli w stanie tego zrobić.
Jaka była reakcja mniejszości chrześcijańskiej w Indiach?
Premier Indii wygrał, ale uzyskał mniejszą liczbę głosów niż się spodziewał. Dla nas był to silny znak zwycięstwa ludności, która odważyła się wyrazić swój sprzeciw wobec BJP. Modi nieustannie powtarzał nam, że jest niezwyciężony, ale po raz pierwszy zrozumieliśmy, że wcale taki niezwyciężony nie jest. Ostatecznie wygrał wybory, ale nie było to osunięcie się ziemi, pomimo ciągłej propagandy w telewizji, mediach społecznościowych, administracji itp.
Jak wyobrażasz sobie przyszłość chrześcijan w Indiach w nadchodzących latach?
Ucisk jest stały i systemowy, ale mimo to mam nadzieję, widząc, że ludzie byli na tyle odważni, by głosować przeciwko BJP. Modlimy się, aby pomimo tej nowej pięcioletniej kadencji, którą mamy przed sobą, nasze trudności i prześladowania, z którymi spotykamy się każdego dnia, mogły się zmniejszyć.