Tegoroczny Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, obchodzony tradycyjnie w drugą niedzielę listopada, czyli 10 listopada 2024 roku, skupi się na dramatycznej sytuacji chrześcijan w Ziemi Świętej. Konflikty, które od lat trawią ten region, spowodowały, że życie tamtejszych chrześcijan stało się niezwykle trudne. Brak turystów, pustki w hotelach i całkowity zastój w handlu rękodziełem – to tylko niektóre z problemów, z jakimi muszą mierzyć się mieszkańcy Betlejem i innych miejsc świętych dla chrześcijaństwa.
Ksiądz profesor Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, który niedawno odwiedził Ziemię Świętą, nie kryje swojego zaniepokojenia. „Ziemia Święta to miejsce, gdzie Chrystus narodził się, nauczał, umarł i zmartwychwstał. To tutaj narodziła się nasza wiara. Dlatego nie możemy pozwolić, aby chrześcijan zabrakło w tej ziemskiej ojczyźnie Jezusa. Oni są między młotem a kowadłem, pozbawieni środków do życia, nadziei i wsparcia” – podkreśla ks. Cisło.
Ziemia Święta – miejsce pełne historii, dziś opustoszałe.
Betlejem, miejsce narodzin Jezusa Chrystusa, przez wieki było celem pielgrzymek i symbolem nadziei dla milionów wierzących na całym świecie. Dziś, z powodu konfliktów i napięć politycznych, ten sam region przypomina opustoszałe miasto. „Jeszcze kilka lat temu, w czasie świąt Bożego Narodzenia, Betlejem tętniło życiem. Ulice były pełne pielgrzymów, a lokalne sklepy i rzemieślnicy nie nadążali z obsługą turystów” – mówi ks. Cisło. „Teraz jest tam cicho i pusto, a całe rodziny, które od pokoleń żyły z wyrobów z drewna oliwnego, są na skraju bankructwa”.
Wielu lokalnych mieszkańców, którzy opierali swoje życie na turystyce, dzisiaj zmaga się z codziennym niedostatkiem. Mike Bannoura, pracownik sklepu z pamiątkami w Betlejem, opowiada: „Jest bardzo ciężko. Kiedyś nasz sklep odwiedzali pielgrzymi z całego świata. Teraz rzadko kto tutaj zagląda. Wielu moich przyjaciół już wyjechało, nie mając innego wyboru”. Bannoura z żalem dodaje, że życie w Betlejem stało się walką o przetrwanie, a nadzieja na lepsze jutro zdaje się oddalać.
Ronnie – sklepikarz z Betlejem, który mówi po polsku.
Ronnie, znany sklepikarz z Betlejem, który nauczył się języka polskiego, by lepiej komunikować się z polskimi pielgrzymami, także odczuwa skutki trwającego kryzysu. „Kocham Polskę i Polaków. Kiedyś Polacy byli jednymi z najczęstszych gości w moim sklepie. Teraz jednak większość z nas walczy o przetrwanie. Nie możemy sprzedać naszych towarów, a nasze rodziny cierpią” – mówi Ronnie. Jego słowa ukazują dramatyczną rzeczywistość, z jaką muszą zmagać się chrześcijanie w Ziemi Świętej.
Pomoc dla chrześcijan w Ziemi Świętej
Pomoc Kościołowi w Potrzebie apeluje, by tegoroczny Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym stał się okazją do wsparcia chrześcijan z Ziemi Świętej. Ks. Cisło podkreśla: „Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by pomóc tym ludziom. Oni są strażnikami miejsc świętych. Bez nich Ziemia Święta stanie się tylko martwym miejscem, bez żywej obecności chrześcijan”.
Dzień Solidarności z Ziemią Świętą
Tegoroczny Dzień Solidarności będzie przebiegać pod hasłem: „Solidarność z Ziemią Świętą – Chrześcijanie w potrzebie”. To wezwanie do wsparcia duchowego i materialnego, by chrześcijanie w Ziemi Świętej mogli przetrwać ten trudny czas. Ks. Cisło zachęca, by każdy z nas przyłączył się do tej akcji: „Niech nasze modlitwy i pomoc materialna będą dla nich znakiem, że nie są sami, że świat o nich nie zapomniał”.
Tegoroczny Dzień Solidarności to nie tylko przypomnienie o trudnej sytuacji chrześcijan na Bliskim Wschodzie, ale również apel o wrażliwość na los tych, którzy mimo przeciwności trwają w wierze i nie opuszczają swoich ziem, wierząc, że lepsze czasy w końcu nadejdą. „Nie możemy pozwolić, by chrześcijaństwo zniknęło z miejsc, gdzie się narodziło. To nasza wspólna odpowiedzialność” – kończy ks. Cisło.