Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Zima na Czarnym Lądzie

Czarny Ląd ma do zaoferowania różnorodność geograficzną i zarazem etniczną. Ta różnorodność nie zawsze ma wymiar pozytywny. Kraje afrykańskie, choć skąpane w słońcu, mają swoje ciemne strony. Tak jest aktualnie w Republice Środkowoafrykańskiej. Republika Środkowoafrykańska to średniej wielkości państwo położone w centralnej części kontynentu afrykańskiego, nazywane często „sercem Afryki”.

Gdy trzyma zima, większość z nas przypomina sobie - dla poprawienia nastroju - upalne lato, aby nie dać się pokonać monotonności krótkiego dnia i chłodu. Niektórzy jednak mają inne pomysły na tę porę roku. Aby zaradzić swemu mrocznemu samopoczuciu, udają się w cieplejsze zakątki świata. Większość z nich znajduje się na obszarze Afryki. Czarny Ląd ma do zaoferowania różnorodność geograficzną i zarazem etniczną. Ta różnorodność nie zawsze ma wymiar pozytywny. Kraje afrykańskie, choć skąpane w słońcu, mają swoje ciemne strony. Tak jest aktualnie w Republice Środkowoafrykańskiej. Republika Środkowoafrykańska to średniej wielkości państwo położone w centralnej części kontynentu afrykańskiego, nazywane często „sercem Afryki”.

Kraj pierwotnie był zamieszkiwany przez Pigmejów, a w późniejszym okresie migrowały do niego różne afrykańskie ludy, takie jak np. lud Banda, uciekający przez arabskimi handlarzami niewolników. Od schyłku XIX w. ziemie obecnej Republiki Środkowoafrykańskiej były podbijane przez ekspedycje francuskie. W XX wieku kraj był kolonią francuską (wchodził w skład Francuskiej Afryki Równikowej), a w 1960 roku odzyskał niepodległość.

Klimat jest wspaniały. Średnia temperatura roku waha się od 22 do 29 stopni. Naturalną szatę roślinną kraju stanowią na południu wilgotne lasy równikowe zamieszkane przez wiele gatunków małp (m.in. przez goryle) oraz na północy sawanna trawiasta z nielicznymi drzewami, będąca siedliskiem bawołów, słoni, antylop, hien. W dolinach rzek znajdują się lasy galeriowe, w których żyją krokodyle i hipopotamy. Fauna i flora wspaniała, ale nie polityka!

Na stronach MSZ możemy przeczytać następujący komunikat: „Sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej pozostaje niestabilna pomimo przeprowadzonych w lutym 2016 r. wyborów prezydenckich i parlamentarnych, które rozpoczęły proces odbudowy kraju po trwającym kilka lat okresie konfliktu wewnętrznego. Na terenie kraju oraz w stolicy nadal dochodzi do incydentów zbrojnych, napadów bojowników, rozbojów i gwałtów. Zdecydowanie odradza się turystom planowanie jakichkolwiek podróży do Republiki Środkowoafrykańskiej, zaś obywatelom polskim pozostającym w tym kraju zaleca się jego opuszczenie”.

Ten stan rzeczy potwierdzają różne incydenty, do których doszło we wrześniu zeszłego roku. Informacje pochodzące od miejscowych anonimowych osób donoszą, że emerytowany katolicki ksiądz został zamordowany, inny kapłan odniósł poważne rany, a na katolicki ogrodzony teren, służący jako schronisko dla tysięcy uchodźców wewnętrznych, doszło do kilku napaści.

3 września 2017 roku ojciec Robert Wieczorek został porwany przez rebeliantów należących do dawnego ugrupowania Seleka, którzy zaatakowali prowadzoną przez misjonarza parafię w mieście Ndim, które znajduje się w północno–zachodniej części kraju. Według miejscowych informacji porywacze torturowali kapłana przez całą noc, a potem wypuścili go na wolność. Ojciec Wieczorek stracił dużo krwi i konieczna była operacja, aby misjonarz mógł odzyskać zdrowie. Przebywał on w tym kraju przez ponad 20 lat zapewniając pomoc ubogim. Wraz z ojcem Wieczorkiem porywacze uprowadzili również panią burmistrz miasta Ndim. Ona również była torturowana, zanim porywacze wypuścili ją na wolność. Miejscowa ludność uważa, że za tym aktem przemocy stoi grupa rebeliantów należąca w przeszłości do organizacji Seleka, która obecnie nosi nazwę Ruch Patriotyczny Republiki Środkowoafrykańskiej. Przywódca wyżej wymienionej organizacji, Muhamedi Bahar, zaprzecza temu, że członkowie jego ugrupowania porwali i torturowali wyżej wymienione osoby.

2 września został zabity przez uzbrojonych napastników katolicki ksiądz w wiosce Zambaguia, która leży na południowy–wschód od miasta Zemio. Według miejscowych informacji za zabójstwem kapłana stoi ugrupowanie rebeliantów należące do organizacji UPC, która składa się z muzułmanów, bojówkarzy Fulani i 13 innych zbrojnych ugrupowań, które dwa miesiące temu podpisały porozumienie pokojowe. Przewodniczący Biura ONZ ds. Humanitarnych w Republice Środkowoafrykańskiej potępił zabójstwo księdza: „Morderstwo katolickiego kapłana w Zemio jest podłą zbrodnią popełnioną przez tchórzy. Mocno ją potępiam”.

1 września dziesiątki uzbrojonych mężczyzn, prawdopodobnie najemników z Sudanu, zaatakowało miasto Zemio, wywołując chaos wśród mieszkańców. Napastnicy okradli i splądrowali katolicki obszar, służący jako schronisko dla uchodźców wewnętrznych, zmuszając ponad 15 000 ludzi do ucieczki w stronę Demokratycznej Republiki Konga.

W ostatnim czasie miasto Zemio i jego okolice padły ofiarą wielu aktów przemocy, w wyniku których zginęło wiele osób.

Sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej pogarsza się. Podczas spotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ 23 sierpnia 2017 roku przewodniczący Biura Pomocy Humanitarnej ONZ Stephen O'Brien ostrzegł, że w tym kraju są widoczne oznaki ludobójstwa oraz obecności samych rebeliantów, którzy z pobudek religijnych i etnicznych dokonują ataków.

Tysiące ludzi nadal ucieka, a w kraju zaczyna brakować żywności. Destabilizacja polityczna wciąż ogarnia kraj.

Dane pochodzące z końca grudnia 2017 roku pokazują, że liczba uchodźców wewnętrznych zwiększyła się do 688 700 osób.

W 2013 roku wybuchł konflikt po obaleniu prezydenta Françoisa Bozize'a. W tej wojnie walczą ze sobą muzułmanie i chrześcijanie. W walkach zginęło tysiące ludzi, a kilkanaście kościołów zniszczono.

Obecnie liczba osób uciekających z kraju zwiększyła się drastycznie w następstwie fali przemocy, która przetacza się w północno–zachodniej części kraju. 55-letnia Yazinoo Florence jest jedną z wielu osób, które uciekły z RŚA. „Nie możemy powiedzieć, że żyjemy. My staramy się przeżyć. Modlimy się do Boga, aby wojna się skończyła i abyśmy mogli wrócić do naszych domów” - powiedziała w wywiadzie dla Washington Times.

Florence i inni chrześcijanie uciekli z obozu dla uchodźców wewnętrznych znajdującego się przy porcie lotniczym w Bangui, stolicy RŚA. „W obozie widziałam muzułmanki, które jak zwierzęta zarzynały chrześcijanki i ich dzieci przy użyciu ostrych noży. Na moich oczach zabiły kobietę w ciąży” - dodała chrześcijanka.

Francuskie wojska należące do Misji Pokojowej w tym kraju chroniły uchodźców w obozie aż do końca 2016 roku, kiedy to zadanie przekazały ONZ. Ten stan rzeczy nie sprawił, że uchodźcy poczuli się bezpiecznie. Kongbe Simone stracił troje z dziesięciu swoich dzieci podczas ataku muzułmanów na obóz dla uchodźców. „Teraz jesteśmy opuszczeni, nie ma żadnej ochrony i jesteśmy wystawieni na ataki ze strony muzułmanów. Żyjemy w strachu. Podczas ostatniego ataku zostałem ranny. Nie mogę biegać. W przypadku następnego ataku śmierć mnie znajdzie od razu” - powiedział w wywiadzie dla prasy.

Według najnowszych danych około 542,380 uchodźców uciekło do sąsiednich krajów: Kamerunu, Demokratycznej Republiki Konga i Czadu, co stanowi 12% wzrostu w porównaniu z poprzednim rokiem. „Dla kraju, którego populacja liczy około 4,6 mln obywateli, te dane przestawiają ogromny poziom cierpienia i ludzi w potrzebie”. Obecnie ponad połowa jego mieszkańców cierpi głód.

Tymczasem ten kraj (zresztą jak i cała Afryka) obfituje w ogromne bogactwa zasobów naturalnych, które zdolne byłby nie tylko wyżywić, ale i podnieść gospodarczo tę część świata, to wydaje się jednak, iż nie chodzi o to, by tak się stało, ale o to, by zdobyć kradnąc i skłócając braci jednego narodu. A powiedziane jest, by: „…słońce nie zachodziło nad naszym gniewem”. Oto okazuje się, że nie tylko u nas brakuje tego słońca w zimie…

Niestety „zima” cały czas trwa w niektórych sercach z Czarnego Lądu w samym „sercu Afryki”.

Opracowanie: ks. dr Andrzej Paś
Sekcja polska PKWP
Tłumaczenie : Marcin Rak

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW