Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Nacjonalizm hinduistyczny

Władze Indii poinformowały w Boże Narodzenie, że nie przedłużają zgody dla zgromadzenia na pozyskiwanie środków finansowych z zagranicy na działalność, która ma „niekorzystny wpływ”.

Nacjonalizm hinduistycznyZdjęcie ACN: Kalkuta, Indie

Matka Teresa zmarła w opinii świętości w wieku 87 lat na zawał serca w domu macierzystym Misjonarek Miłości w Kalkucie 5 września 1997 r. Jej pogrzeb decyzją władz Indii, miał oprawę należną osobom zajmującym najważniejsze stanowiska w państwie. Kanonizacji Świętej dokonał papież Franciszek w 2016 r. Na kilka tygodni przed uroczystością, w mediach pojawiły się poważne oskarżenia wobec Matki Teresy. Dotyczyły one nadużyć, których rzekomo dopuściła się znana na całym świecie Misjonarka oraz jej siostry. Chodziło o zachowania głęboko nieetyczne: handel niemowlętami, przyjmowanie korzyści majątkowych od dyktatorów i innych osób ze świata przestępczego, a pieniądze zamiast trafić do potrzebujących były lokowane w infrastrukturę zgromadzania. Dodatkowo, siostry nawracały i chrzciły umierających Hindusów wbrew woli rodziny. Tak szokowały jeszcze kilka lat temu nagłówki prasy światowej. A dziś? Władze Indii poinformowały w Boże Narodzenie, że nie przedłużają zgody dla zgromadzenia na pozyskiwanie środków finansowych z zagranicy na działalność, która ma „niekorzystny wpływ”. A jaka to działalność? Siostry prowadzą sierocińce, szkoły, hospicja i przytułki. Ustosunkowując się do decyzji rządu, 27 grudnia 2021 r. zgromadzenie poinformowało, że do czasu rozwiązania tej kwestii nie będzie obsługiwać żadnych rachunków finansowania zagranicznego. Decyzja władz jednak nie dziwi. Od śmierci założycielki Misjonarek Miłości zakonnice są oskarżane o „agresywną politykę nawracania na chrześcijaństwo”. Dodajmy do tego, iż odsetek chrześcijan w tym hinduistycznym kraju jest minimalny (zaledwie ok. 2%) a władza należy do skrajnie nacjonalistycznej partii, co potęguje prześladowania mniejszości religijnych. Jak podaje BBC, według organizacji Evangelical Fellowship of India ataki były widoczne w południowym stanie Karnataka, z prawie 40 doniesieniami o groźbach lub o aktach przemocy. Hinduskie grupy zakłócały w tym roku obchody Uroczystości Narodzenia Pańskiego w niektórych częściach kraju, protestując przed zgromadzeniami religijnymi i niszcząc kościoły w północnych Indiach.

Odkąd na przełomie kwietnia i maja 2014 r. w wyborach powszechnych do władzy doszła prawicowa partia Bharatiya Janata (BJP), chrześcijanie stoją w obliczu rosnącej fali przemocy. Według raportu Indian Christian Persecution 2016 w ciągu roku miało miejsce 365 antychrześcijańskich incydentów, w których zginęło 10 osób, a ponad 500 duchownych oraz starszych członków społeczności doświadczyło przemocy na tle religijnym. Stan Chhattisgarh w środkowych Indiach, będący miejscem najbardziej nasilonych prześladowań od 2003 roku znajduje się pod rządami BJP .

Według raportów ataki na chrześcijan drastycznie wzrosły od wyborów w marcu 2017 r., w których doszło do zwycięstwa BJP, przy czym największa eskalacja agresji nastąpiła w stanach Uttar Pradesh i Telangana. Od stycznia do maja 2017 roku organizacja Open Doors odnotowała 316 incydentów : to prawie tyle samo, ile w ciągu całego 2016 roku. Dyskryminacja chrześcijan wzrosła również w całym tym okresie, a hinduistyczni bojownicy zadbali o to, by chrześcijanom w kilku wioskach regularnie odmawiano dostępu do ryżu, pszenicy, cukru i innej żywność udostępnianej po dotowanych stawkach, zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie żywnościowym z 2013 r.

Godnym uwagi jest fakt, że prześladowania chrześcijan przybrały na sile od czasu, gdy w maju 2014 r. premierem Indii został Narendra Modi. Zaprzecza temu retoryka religijno-wolnościowa, która charakteryzuje wiele jego wystąpień, szczególnie za granicą. Podczas swojej czwartej wizyty w Stanach Zjednoczonych (8 czerwca 2016 r.) Modi podkreślił na specjalnej wspólnej sesji Kongresu, że wolność religijna ma kluczowe znaczenie dla indyjskiej Konstytucji. Deklarował: „Dla mojego rządu Konstytucja jest zaiste świętą księgą. I w tej świętej księdze wolność wyznania, słowa i przywilejów oraz równość obywateli, niezależnie od pochodzenia, są zapisane jako podstawowe prawa” .

W dużej mierze przyczyną rosnących prześladowań chrześcijan jest rozprzestrzenianie się filozofii Hindutwy w społeczeństwie. Hindutwa jest prawicową formą hinduistycznego nacjonalizmu uznająca Indie za kraj hinduski, który nie powinien tolerować innych religii czy kultur. Rządząca partia BJP zdecydowanie popiera to ideologiczne podejście, a jej sukces polityczny ułatwia retorykę prawicową. W lutym 2017 roku Mohan Bhagwat, szef Rashtriya Swayamsevak Sangh (RSS), którego ramieniem politycznym jest BJP, oznajmił, że „Indie są krajem tylko dla Hindusów”. Przy czym stwierdzenie to szybko zostało przez niego wyjaśnione w słowach: „Każda osoba żyjąca w Indiach jest Hindusem, łącznie z muzułmanami, którzy są Hindusami według narodowości i muzułmanami według wiary” .

Opublikowane w sierpniu 2015 r. wyniki spisu ludności pokazują, że po raz pierwszy od odzyskania niepodległości w 1947 r. populacja Hindusów spadła poniżej 80 procent ludności. Dane te podsyciły obawy Hindutwy, że konwersje zmieniają oblicze Indii. Siedem z 29 stanów Indii przyjęło ustawy przeciwko wolności do zmiany religii. Przepisy przeciw konwersjom, domagających się karania nawróceń prowadzonych za pomocą „siły” lub „nieuczciwych środków”, opierają się na pojęciu ochrony „porządku publicznego”, obszaru podlegającego jurysdykcji państwa. W międzyczasie grupy Hindutwy organizują ceremonie Ghar Wapsi („powrót do domu”). Raporty sugerują, że (ironicznie, biorąc pod uwagę ich retorykę przeciwko przymusowemu nawracaniu) wiele z tych wydarzeń dotyczyło przymusowego ponownego nawrócenia chrześcijan na hinduizm. Według organizacji Open Doors „nawróceni chrześcijanie są pod ciągłą presją, aby powrócić do swoich dawnych wierzeń i są często atakowani fizycznie, a czasami zabijani”. Troska o przymusowe nawracanie Hindusów doprowadziła nawet do kolejnych pomówień osoby Matki Teresy. W czerwcu 2016 r. polityk BJP Yogi Adityanath stwierdził, że Matka Teresa jest „częścią spisku mającego na celu nawrócenie Indii na chrześcijaństwo” . Przywódcy kościelni wielokrotnie twierdzili, że ich dotychczasowe działania związane z nawracaniem wiernych były bez zarzutu. Arcybiskup Leo Cornelio z Bhopalu oświadczył, że zarzuty o niewłaściwe działania prozelityczne skierowane przeciw Kościołowi mają na celu podzielenie wspólnot wyznaniowych i dodał: „Proszę wszystkich, którzy zarzucają nam nawracanie na chrześcijaństwo ludzi naiwnych: gdzie są ci, których nawróciliśmy?”

Kościół rzymskokatolicki podjął kroki w celu kanonizacji osób zabitych podczas antychrześcijańskich pogromów w państwie. Arcybiskup John Barwa z Cuttack-Bhubaneswar zebrał grupę ekspertów, aby zbadać informacje o męczennikach. Zapewnił: „nasi ludzie, kobiety i dzieci, którzy stali się męczennikami z powodu wiary, nie zostali zapomniani... Choć zostali zabici w okropny sposób, ich śmierć przyniosła nowe życie i nową wiarę”. Dodał też: „…oficjalne rozpoczęcie procesu jest sprawą wielkiej wagi dla chrześcijan w Indiach, zwłaszcza ze względu na wyzwania, z którymi mniejszość styka się każdego dnia. Będzie ono służyć wzmocnieniu i ożywieniu wspólnoty chrześcijańskiej, dotkniętej atakami”.

Ks. dr Andrzej Paś, sekcja polska PKWP

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW