Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Kraj "w rogu" Afryki

Obok pozytywnych doniesień Afryka pozostaje kontynentem najuboższym, gdzie: korupcja, wojny domowe, walki plemienne czy ogromna śmiertelność, potęgują ten dramat.

Kraj w rogu AfrykiZdjęcie ACN Gumuz, tymczasowa kaplica

Nawet jeśli wiele krajów Afryki cierpi z powodu wojny, suszy i głodu, Kościół katolicki znacznie się rozrósł w ostatnich dziesięcioleciach: w licznych regionach odbywa się pierwsza ewangelizacja. Jednocześnie Kościół mierzy się z wielkimi wyzwaniami całego kontynentu. Coraz bardziej radykalny islam i braki w formacji duszpasterskiej są jednymi z większych problemów. Biskupi w Afryce podkreślają znaczenie lepszej formacji kapłanów, aby umacniać wiarę. Jednak obecnie zauważamy wzrost radykalnego islamu. W ciągu ostatnich lat na kontynencie afrykańskim miało miejsce wiele ataków popełnionych przez radykalnych muzułmanów. Zwłaszcza w Afryce wschodniej Kościół katolicki musi zwalczać nietolerancyjną i dogmatyczną teologię islamu oraz jego ekstremistyczną gorliwość. Dla przykładu, w regionach północnoafrykańskich i w niektórych częściach Kenii i Tanzanii Kościół jest jawnie prześladowany. Aby stawić czoła licznym groźbom i rosnącej presji ze strony islamu, wielu biskupów nalega na lepszą formację, aby kapłani, siostry zakonne, zakonnicy i świeccy mogli sprostać wyzwaniom ze strony wciąż rosnącej liczby wiernych. Obok pozytywnych doniesień Afryka pozostaje kontynentem najuboższym, gdzie: korupcja, wojny domowe, walki plemienne czy ogromna śmiertelność potęgują ten dramat. Chciałbym jednak skupić się na jednym kraju, który obecnie doświadcza znacznie większego cierpienia. Oto Etiopia…

Założona w 980 r. p. n. e. Etiopia jest jednym z najstarszych narodów na świecie i zarazem najstarszym niepodległym krajem Afryki. Charakteryzuje się kontrastami. Z jednej strony silny wzrost gospodarczy, z drugiej wielka bieda. Jest piątym najbiedniejszym krajem na świecie. Prawie dwie trzecie ludności żyje za mniej niż 1 USD dziennie. Etiopia ma prawie 115 milionów mieszkańców i około 80 grup etnicznych o bardzo różnych kulturach i językach. 58 procent to prawosławni, a tylko 2 procent to wyznawcy wiary katolickiej. Odsetek muzułmanów rośnie i obecnie wynosi 34 procent. W niektórych regionach islam radykalizuje się i miały już miejsce wielokrotne ataki na instytucje chrześcijańskie. Stowarzyszenie papieskie Pomoc Kościołowi w Potrzebie wspiera Kościół na wiele sposobów w umacnianiu jego obecności, aby mógł sprostać coraz większym wyzwaniom. W 2019 roku przyszły też dobre wieści z Etiopii. 11 października prezydent Abiy Ahmed otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla. Był przede wszystkim zaangażowany w pracę na rzecz traktatu pokojowego z sąsiednią Erytreą. Miała to być rewelacyjna zmiana w relacjach państw, które były wrogie od dziesięcioleci. Mimo to, już w październiku 2019 r. doszło do poważnych zamieszek, skierowanych również przeciwko prezydentowi. Podczas gdy bardziej otwarte rządy Abiyego początkowo przyniosły mu uznanie, rozwikłały tarcia o pochodzenie etniczne, ziemię i zasoby, które eksplodowały przemocą, zabijając setki ludzi. Według policji co najmniej 67 osób zginęło. Zostały one wywołane przez toczące się konflikty etniczne w regionie Oromia wokół stolicy Addis Abeby. Kościół również nie został oszczędzony przed przemocą. Ataki na instytucje kościelne radykalnych islamistów miały już wielokrotnie miejsce. Tradycyjny islam w Etiopii jest coraz częściej zastępowany przez radykalne nurty fundamentalistyczne. Jednak pomimo rosnących zagrożeń wspólnoty katolickie rosną. Zwłaszcza, że w lokalnym Kościele działa wiele szkół, przedszkoli i instytucji społecznych. Szczególnie na obszarach ewangelizacyjnych, gdzie ludzie są nadal wyznawcami religii plemiennych.

Kilka tygodni temu do centrali Stowarzyszenia Papieskiego Pomocy Kościołowi w Potrzebie wpłynął apel o pilną pomoc humanitarną dla uchodźców w Etiopii od biskupa katolickiej diecezji Adiagrat. „Po wysłaniu mojego apelu w dniu 23 listopada 2020 r., informującego o obecnej wojnie w Tigraj i potrzebach dotkniętej ludności, kieruję ponownie apel o tragicznej sytuacji humanitarnej, której doświadczamy tutaj w regionie Tigray z powodu wojny, która rozpoczęła się 4 listopada 2020 r. Ludziom, w tym uchodźcom z Erytrei, zabrakło żywności, podstawowych leków ratujących życie, wody itp. Nie mają dostępu do podstawowych usług, takich jak schronienia, elektryczność, bankowość, połączenia telefonicznego/internowanego, transportu i zdrowia, aby pomóc ich rodzinom – apeluje o pomoc” - bp Abune Tesfaselassie Medhin, biskup katolickiej diecezji Adigrat w Etiopii. Niestabilna sytuacja polityczna w sąsiednich państwach oraz trwające od lat konflikty, spowodowały, że Etiopia stała się jednym z największych ośrodków azylowych dla uchodźców na świecie. Na początku 2020 roku w kraju przebywało 735 204 uchodźców, głównie z Sudanu Południowego. Tigraj był jednym z regionów, który gościł większą liczbę uchodźców. Wybuch konfliktu odwrócił diametralnie rolę: to obywatele Etiopii stali się uchodźcami. Według danych UNHCR z 13 listopada, ponad 14,5 tys dzieci, kobiet oraz mężczyzn uciekło przed wojną do Sudanu Południowego. Dodatkowo wielu Etiopczyków opuściło swoje domy i przedostało się w głąb kraju, gdzie nie toczą się walki. Jednocześnie znacznie pogorszyła się sytuacja 96 tysięcy uchodźców z Erytrei przebywających w Tigraju. 17 listopada dane UNHCR mówiły już o 27 000 uchodźców. Ponad 600 osób, głównie obcokrajowców z organizacji międzynarodowych, zostało przewiezionych w dwóch transportach z Tigraju do Addis Abeby. Dodatkowo 23 grudnia zeszłego roku Amnesty International informowało o kolejnym ataku, w wyniku którego zginęło 207 osób. Jak oznajmiał dyrektor do spraw badań i orzecznictwa tej organizacji Netsanet Belay: „Ten brutalny atak na mieszkańców wiosek w Benishangul- Gumuz Amhara, Oromo i Shinasha podkreśla pilną potrzebę podjęcia przez rząd Etiopii działań mających na celu powstrzymanie przemocy wobec mniejszości etnicznych. Amnesty International przeprowadziło niezależne wywiady telefoniczne z pięcioma ocalałymi z ataku i jednym urzędnikiem z dystryktu Bulen, z których wszyscy opisali, jak uzbrojeni członkowie etnicznej społeczności Gumuz atakowali domy ludzi ze społeczności Amhara, Oromo i Shinasha. Sprawcy podpalali domy, dźgali i strzelali do ludzi. Sprawców należy postawić przed sądem, a władze Etiopii muszą jasno stwierdzić, że tego rodzaju przemoc nie będzie tolerowana”. Chociaż Amnesty International nie jest w stanie zweryfikować tożsamości sprawców, ten atak wydaje się być ostatnim atakiem na osoby należące do mniejszości etnicznych na tym obszarze. Od września 2020 r. następują kolejne fale przemocy wymierzone w etnicznych Amhara, Shinasha, Oromo czy mieszkańców regionu Benishangul-Gumuz. We wrześniu uzbrojeni ludzie dokonali wielu ataków na etnicznych mieszkańców Amhara i Agew w regionie Benishangul, zabijając co najmniej 45 osób i wysiedlając tysiące. W czasie rozpoczynających się Świąt Bożego Narodzenie atak nastąpił niecałe 24 godziny po tym, jak premier Etiopii Abiy Ahmed omówił kwestie bezpieczeństwa i pojednania w Benishangul-Gumuz. Jednak spotkanie nie zatrzymało fali nienawiści.


Ks. Dr Andrzej Paś
ACN Polska

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW