Kościół za Wielkim Murem
03 sty 2019Dziś świat ubiera się w Chinach, je chińskie jedzenie czy też korzysta z chińskiej technologii. Zawsze zapiera dech w piersiach widok Wielkiego Muru chińskiego z kosmosu. A jak wygląda chińska pobożność, chiński Kościół?
Dzięki porozumieniu zawartym 22 września 2018 roku pomiędzy Chinami a Watykanem komunistyczny rząd po raz pierwszy w historii uznał papieża jako Głowę Kościoła katolickiego. Teoretycznie to porozumienie stało się pierwszym krokiem na drodze do pojednania pomiędzy „Kościołem podziemnym” (który uznaje zwierzchnictwo papieża) a „oficjalnym Kościołem” (który jest kontrolowany przez państwo). Wielu optymistów uważało, że dzięki temu porozumieniu katolicy w Chinach będą cieszyć się większą wolnością wyznania niż w przeszłości. Jednak w rzeczywistości to porozumienie pozostało jedynie na papierze, a sytuacja katolików w tym kraju nie zmieniła się.
W ciągu 50 dni po podpisaniu wyżej wymienionego porozumienia komunistyczny rząd, szczególnie Zjednoczony Front Pracy i Administracja Rządowa ds. Religii, rozpoczął kampanię „nawracania nielegalnych kapłanów”. To oznacza, że kapłani należący do „Katolickiego Kościoła Podziemnego” muszą uczestniczyć w obowiązkowych kursach organizowanych przez rząd, które mają na celu poddanie duchownych indoktrynacji w kwestiach dotyczących religii.
Według zeznań jednego z kapłanów sytuacja katolików w Chinach jest taka sama jak w przeszłości. Kapłan musi należeć i podlegać kierownictwu przewodniczących Stowarzyszenia Patriotycznego, którego celem jest pełna kontrola Kościoła. W tej sytuacji kapłani należący do „podziemnego Kościoła” są zmuszani do posłuszeństwa „rządowym” biskupom, którzy są wybierani przez władze i podlegają im. W sposób szczególny praktyka „nawracania” kapłanów należących w Chinach do „Kościoła podziemnego” dotyczy prowincji Hebei. Tam ponad milion mieszkańców stanowią katolicy.
Czterech kapłanów należących do „podziemnego Kościoła” zostało aresztowanych przez policję tylko dlatego, że nie chcieli przyłączyć się do Stowarzyszenia Patriotycznego. Aresztowani kapłani to Zhang Guilin, Wang Zhong (należą do diecezji Xiwanzi), Su Guipeng i Zhao He (należą do diecezji Xuanhua).
Wszystkich kapłanów policja zabrała do pobliskiego hotelu, gdzie zostali poddani indoktrynacji religijnej prowadzonej przez władze. Kapłani odmówili przyłączenia się do Stowarzyszenia Patriotycznego, które chce utworzyć „niezależny” Kościół w Chinach. Według niektórych osób ks. Zhao He przebywa w areszcie domowym, gdzie jest poddawany indoktrynacji. Pomimo porozumienia pomiędzy komunistycznym rządem a Watykanem w kwestii dotyczącej wyboru biskupów Stowarzyszenie Patriotyczne i Zjednoczony Front prowadzą kampanię przypominającą kapłanom, że „oficjalny Kościół” jest Kościołem niezależnym. Natomiast kapłani „Kościoła Podziemnego” są zmuszani przez komunistyczne władze do przyłączenia się do Stowarzyszenia Patriotycznego. Są też tacy kapłani, którzy należą do „podziemnego Kościoła”, chcą być zarejestrowani przez rząd, ale nie chcą przyłączyć się do wyżej wymienionego Stowarzyszenia. Według listu apostolskiego do katolików w Chinach papież Benedykt XVI oświadczył, że: „Statuty Stowarzyszenia Patriotycznego są nie do pogodzenia z katolicką doktryną”. Z kolei list papieża Franciszka do katolików w Chinach, który wysłano zaraz po wyżej wymienionym porozumieniu, nie porusza kwestii przynależności do Stowarzyszenia Patriotycznego. Jednak stanowisko Watykanu w tej dziedzinie nie zmieniło się.
Obecnie w prowincji Hebei i Henan rośnie liczba katolików „Kościoła podziemnego” pomimo prześladowań. Władze niszczą wiele krzyży i kościołów w imię szerzenia rodzimej chińskiej kultury. Zjednoczony Front i Stowarzyszenie Patriotyczne prowadzą akcje blokujące ewangelizację. Pierwszego listopada 2018 roku władze zniszczyły krzyż znajdujący się na wieży kościoła w Shangcai (w prowincji Henan). Świątynię ogrodzono, a policja zabrania wiernym modlitw i uczestniczenia tam w liturgii Mszy św.
Wielu katolików należących do „Podziemnego Kościoła” czuje się po prostu opuszczonych, zapomnianych, a nawet zdradzonych z powodu zmowy milczenia, która panuje w mediach rządowych. Takim przykładem stał się fakt zatrzymania dwóch kapłanów: ks. Zhanga Guilin i ks. Wanga Zhong. Duchowni wciąż przebywają w areszcie, gdzie są poddawani indoktrynacji. Komuniści chcą zmusić ich, aby przyłączyli się do Stowarzyszenia Patriotycznego. Pomimo porozumienia pomiędzy Chinami i Watykanem, Stowarzyszenie Patriotyczne wymaga, aby kapłani popierali ideę Kościoła „niezależnego” i „autonomicznego” od Stolicy Apostolskiej. Bez odpowiedzi pozostają ciągłe pytania o ich stan zdrowia, zarówno ze strony wiernych, jak i matki jednego z nich. Istotnym elementem tej sprawy jest to, że kapłani byli znani ze swojego zaangażowania w posługę duszpasterską, niesienia pomocy osobom biednym i potrzebującym. Jeden z nich prowadził nawet naukę czytania i pisania dla dorosłych oraz zajęcia z języków obcych dla młodych ludzi. Chodzi o ks. Guilin, który pełni od 2009 roku posługę duszpasterską w parafii w Chong Li, do której należy około 4 tysięcy wiernych. Wybudował kościół, zajmuje się formacją wiernych, a także pomaga rządowi w integracji osób pochodzących z zagranicy z chińską kulturą.
Z kolei ks. Wang Zhong pełni posługę proboszcza w parafii w Guyuan, w diecezji Xiwanzi. Kapłan jest bardzo aktywny w miejscowej społeczności. Przebywał w obozie przymusowej pracy przez trzy lata za to, że wybudował kościół bez zgody władz państwowych. 11 października 2018 roku obaj kapłani zostali zabrani przez przedstawicieli rządu na szkolenie, które miało trwać tylko 5 – 6 dni. Obecnie minęło już 3 miesiące, a jeszcze nie wrócili. Rząd twierdzi, że szkolenie wciąż trwa w Pekinie. Tam spotkali się z kilkunastoma biskupami „oficjalnego Kościoła”, którzy próbowali przekonać obu księży, aby zaakceptowali warunki władzy rządowej. Jednak obaj kapłani odmówili powołując się na list papieża Benedykta XVI do katolików w Chinach z 2007 roku.
Rząd obiecał uwolnienie obu księży szóstego dnia. Wierni bardzo czekali na ten dzień. Niestety, uwolnienie nie nastąpiło.
11 listopada 2018 r. ksiądz biskup Pietro Shao Zhumin, biskup diecezji Wenzhou, został aresztowany przez policję. Władze oświadczyły, że biskup nie pojawi się w diecezji przez 10 lub 15 dni. Zwykle takie aresztowanie duchownych jest zdefiniowane przez policję jako „okres wakacyjny”. Tak naprawdę jest to okres przesłuchań i indoktrynacji. Wierni w diecezji wezwali całą społeczność katolików zarówno w kraju jak i zagranicą do modlitwy za aresztowanego biskupa. Należy nadmienić, iż biskup Shao, należy do „podziemnego Kościoła”, który nie jest uznany przez władze państwowe, tylko przez Watykan. W ciągu ostatnich dwóch lat hierarcha był aresztowany przez policję co najmniej 5 razy. Ostatnie aresztowanie miało miejsce w maju 2017 roku. Wyszedł na wolność po 7 miesiącach.
W każdą niedzielę, zarówno w „oficjalnych” jak i „podziemnych” kościołach, policja zabrania uczestnictwa we Mszy świętej czy nabożeństwach młodzieży, która nie ukończyła 18 roku życia. Policjanci robią wszystko, aby w kościołach nie odbywały się katechezy czy to dla dzieci, czy dla dorosłych.
Pomimo porozumienia pomiędzy Pekinem i Watykanem Kościół w Chinach cierpi wewnętrze rozdarcie, z którego korzyść czerpie jedynie komunistyczny rząd. Jednak wiara i pobożność narodu chińskiego ukazuje całkiem inną perspektywę. To siła nadziei w ostateczne zwycięstwo Chrystusa Pana, który potrafi pokonać nawet najwyższe mury świata.
Ks. dr Andrzej PaśSekcja polska PKWP