Zachód ignoruje problemy irackich chrześcijan, bo pomoc im jest nieopłacalna
04 gru 2014Patriarcha syryjski ostro krytykuje społeczność międzynarodową za odwrócenie się plecami do chrześcijan, którzy są niczym „uchodźcy we własnym kraju”.
Podczas swojej wizyty w Europie głowa Kościoła katolickiego obrządku syryjskiego ostro skrytykował polityków zarzucając im, że zbagatelizowali problem wysiedlonych chrześcijan w Iraku tylko dlatego, że pomoc im jest nieopłacalna dla Zachodu.
W rozmowie z katolicką organizacją charytatywną Pomoc Kościołowi w Potrzebie przeprowadzoną w trakcie wizyty w Paryżu, Joseph III Younan, patriarcha Antiochii i Całego Wschodu, stwierdził, że świat zachodni milczy w sprawie sytuacji, z jaką zmagają się chrześcijanie na północy Iraku.
Powiedział: “Międzynarodowi decydenci mają inne plany wobec mniejszości, które nie dysponują ani środkami finansowymi, ani odpowiednimi zasobami mogącymi nadać im jakieś znaczenie. A my nie mamy ropy, co znaczy, że nie przynosimy żadnych ekonomicznych korzyści.”
Wyjaśniając powód przyjazdu do Europy dodał: “Przybyłem do Francji, do Europy, żeby dać wam usłyszeć głos ludzi prześladowanych, wygnanych i ogołoconych ze wszystkiego, ponieważ zachowali w sobie wiarę chrześcijańską. Niestety ten tak zwany ″cywilizowany″ Zachód nadal milczy.”
Patriarcha wspomniał o odbytym spotkaniu z irakijskimi uchodźcami w Kurdystanie i problemach doświadczanych przez wysiedlone rodziny.
“Nastroje wśród ludności są ponure. Uchodźcy od miesięcy żyją w nieludzkich warunkach, nie posiadając absolutnie nic. Nadeszła zima, a oni nie otrzymują żadnej pomocy z agencji humanitarnych. Czasami mają wrażenie, że nikt o nich nie pamięta. Na przykład, dwa tygodnie temu rozwożono żywność pakowaną w skrzynki. W jednej z nich znaleziono zdechłą mysz. Wyobraźcie sobie, jak ci ludzie się wtedy poczuli. Kiedyś żyli normalnie: mieli domy, prace, kościoły, a teraz – nie ze swojej winy, ale dlatego, że są chrześcijanami – stali się uchodźcami we własnym kraju, na dodatek bez środków do życia.“
Swoją wypowiedź patriarcha zakończył słowami: “Przechodzimy teraz bardzo ciężki okres.”
Patriarcha Joseph podkreślił, że około 140 tysięcy chrześcijan uciekło, ale i tak brakuje środków na zaspokojenie potrzeb innych przesiedleńców takich jak: mieszkania, żywność, opieka medyczna czy szkoły.
Nadzwyczajne posiedzenie Konferencji Biskupów Katolickich (The Catholic Bishop’s Emergency Committee) w Iraku zostało zwołane w celu zaspokojenia wielu z tych potrzeb, a oprócz trwającego obecnie przekazywania żywności i schronienia zamierza wprowadzić w życie także długoterminowy projekt ułatwiający dostęp do edukacji.
Pomoc Kościołowi w Potrzebie udzieliła wsparcia dla przeprowadzenia ostatniej fazy tego projektu pomocowego w wysokości 4 mln €.
Niemniej znaczna ilość uchodźców zdecydowała się uciec do innych krajów Bliskiego Wschodu, np. do Libanu. Według Rashida Derbasa, Ministra Spraw Społecznych, znajduje się tam 8 000 irackich uchodźców, w tym także ci, którzy uciekli z kraju przed obecnym kryzysem.
W środa, 3 grudnia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ogłosiła pakiet pomocowy o wartości 80.000 € dla 360 rodzin irackich uchodźców w Libanie, pozostających pod opieką patriarchatu syryjsko-katolickiego.
Pieniądze zostaną przeznaczone na zapewnienie schronienia, żywności i ubrań dla ponad 1500 uchodźców.
Zwracając uwagę na skalę zagrożenia społeczności chrześcijańskich w Iraku patriarcha podkreślił: “Byliśmy postawieni przed groźbą likwidacji 5 miesięcy temu, gdy Mosul został zaatakowany przez terrorystów wprowadzających szariat (Shari’a). To samo stało się około dwóch miesięcy temu na Równinie Niniwy. Nam, katolikom obrządku syryjskiego, został wymierzony wielki cios. Musieliśmy zostawić wszystko. Dziś jesteśmy uchodźcami we własnym kraju. Nie możemy więc ustawać w dodawaniu uchodźcom wiary we własne siły, odwagi i nadziei, że któregoś dnia powrócą do swoich domów, chociaż ten dzień wydaje się tak bardzo nierealny. A to właśnie odbiera im zapał do dalszej walki o pozostanie w Iraku.”
Dodał także: “Potrzeba, by ta wielka międzynarodowa rodzina złożona ze wszystkich krajów podjęła konkretne kroki dla zapewnienia sprawiedliwości i umożliwienia uchodźcom bezpiecznego powrotu do domu.”
Spotkanie zakończyło się słowami uznania patriarchy dla działalności Pomocy Kościołowi w Potrzebie: “Chciałbym wyrazić ogromną wdzięczność dla dobroczyńców PKWP za pomoc udzielaną chrześcijańskim ofiarom w północnym Iraku.”
Liczba katolików obrządku syryjskiego szacowana jest na około 180-200 tysięcy. Żyją oni w Iraku, Syrii i Libanie. W ciągu ostatnich 20 lat 60% katolików obrządku syryjskiego uciekło do innych krajów.
PKWP/ John Newton
Tł. Paulina Ślaska