Wietnam: zniszczony sierociniec – relacja świadków
23 kwi 2012Grupa bandytów, we współpracy z policją, zaatakowała chrześcijański sierociniec w Hanoi, niszcząc budynek i atakując dzieci przebywające w placówce.
Bandyci zranili poważnie księdza, który wystąpił w obronie niewinnych ofiar; został on przewieziony do szpitala w stolicy, nieprzytomny od ciosów w głowę. Lokalna społeczność katolicka zgłosiła kolejny epizod prześladowań prowadzonych za cichym przyzwoleniem władz komunistycznych i zaapelowała do archidiecezji, by ta stanowczo potępiła łamanie praw człowieka i wolności religijnej w kraju.
Świadkowie powiedzieli AsiaNews, że rankiem 14 kwietnia, policja z miasta Thuy Tien Xuan i władze lokalne w Chuong Mỹ w Hanoi, nasłały grupę bandytów na katolicki sierociniec „ Rodzina Agape” w stolicy. Placówka jest prowadzona przez katolickich wolontariuszy oraz przez ojca Nguyen Van Binh, wikariusza z parafii Yen Kien, w archidiecezji Hanoi. Nikt nie zainterweniował, gdyż bandyci byli wspierani przez policję.
Według doniesień, tuż po północy bandyci odcięli placówkę od prądu, a następnie zaczęli rzucać kamieniami i innymi przedmiotami by przestraszyć dzieci. Świadek zdarzenia, który prosił o zachowanie anonimowości, powiedział, że „został trafiony także ołtarz Madonny. Dziecko zostało zabrane”, a kiedy próbowało się bronić „kilkakrotnie zostało uderzone w twarz”. Następnie „co najmniej 200 policjantów” pomogło napastnikom w dewastacji „Rodziny Agape”.
Ojciec Nguyen Van Binh, jak tylko dowiedział się o ataku pobiegł do sierocińca, ale został zaatakowany przez policjantów, którzy pobili go pałkami. Doznał poważnych urazów głowy i zapadł w śpiączkę. Początkowo został przewieziony do szpitala w Chuong My, następnie został przeniesiony do szpitala w Đức Viet, wietnamsko-niemieckiej placówki przyjmującej pacjentów w stanie zagrożenia życia. W ataku zostali ranni również wierni. Wczesnym popołudniem 14 kwietnia, ksiądz wrócił do kurii arcybiskupa Hanoi, pod „ściśle prywatną” opiekę.
Parafianin tłumaczył AsiaNews, że o. Nguyen był bardzo zaangażowany w opiekę nad dziećmi potrzebującymi pomocy. „Rząd – dodał – powinien go szanować i zachęcić do działalności charytatywnej. Natomiast lokalne władze komunistyczne nie pozwoliły mu na to i zniszczyły sierociniec”. Kolejny wierny apeluje do przywódców archidiecezji Hanoi oraz Komitetu ds. Sprawiedliwości i Pokoju Kościoła Wietnamskiego by zgłosiły kolejne naruszenie praw chrześcijan w tym kraju.
(AsiaNews/tł. M. Mazurkiewicz)