„Wiemy, że Leah żyje i modlimy się o jej uwolnienie”
07 paź 2021Młoda Nigeryjka Leah Sharibu w niewoli islamskich terrorystów od 2018 r.
Zdj. ACN International / Wielebny Gideon Para-Mallam – prezes Fundacji Pokoju Para-Mallam, opiekun i rzecznik rodziny Sharibu.
Leah Sharibu to młoda Nigeryjka, która została porwana przez islamskich terrorystów 19 lutego 2018 roku. Wielebny Gideon Para-Mallam, protestancki misjonarz, orędownik pokoju i sprawiedliwości społecznej oraz prezes Fundacji Pokoju Para-Mallam, w rozmowie z Papieskim Stowarzyszeniem Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) wzywa do modlitw o jej uwolnienie. Sam wraz ze współpracownikami „w cichości” pracuje nad uwolnieniem dziewczyny, by mogła wrócić do swojej rodziny.
Jakie są najnowsze wieści dotyczące Leah Sharibu?
Leah jest niesprawiedliwie przetrzymywana przez Boko Haram, ale dobra wiadomość jest taka, że wciąż żyje. Jeden z więźniów widział się z nią niedawno, a w zeszłym tygodniu taką samą wiadomość otrzymałem również z kręgów dyplomatycznych. Oprócz tego jestem w kontakcie z innym źródłem, które jest zaznajomione z tą sprawą i ono również potwierdziło, że Leah żyje. To bardzo smutne, że kiedy Nigeria obchodziła 61. rocznicę niepodległości 1 października 2021 roku, Leah Sharibu wciąż przebywała w niewoli wraz z wieloma innymi niewinnymi Nigeryjczykami, zarówno muzułmanami, jak i chrześcijanami.
Co robią jej rodzice i brat, w celu jej uwolnienia?
Zasadniczo przede wszystkim modlą się, modlą się, modlą się. Po drugie, nadal apelują do rządu, a po trzecie, zachęcają różne organizacje, zarówno lokalne, jak i globalne, do dalszej niestrudzonej pracy na rzecz uwolnienia Leah z niewoli Boko Haram. Jej młodszy brat, który niedawno ukończył szkołę średnią, modli się intensywnie i z niecierpliwością czeka na dzień, w którym jego starsza siostra Leah zostanie uwolniona z niewoli.
Czy to prawda, że mówienie o sytuacji Leah zmniejsza szanse na jej uwolnienie?
Czasami sugerowano taki pogląd z punktu widzenia bezpieczeństwa. Ja jednak osobiście się z tym nie zgadzam. Zawsze istnieje twórcze napięcie, czy mówić, czy nie. Być może potrzebujemy pewnej równowagi. Biblia mówi, że jest czas na wszystko pod słońcem, czas na rozmowę i czas na milczenie (Kohelet 3:7). Powiedziałbym, że trzeba mówić z rozeznaniem. Bywało, że otrzymywałem informacje o Leah i innych przebywających w niewoli, którymi ze względów bezpieczeństwa nie dzieliłem się publicznie, czasami nawet z członkami ich rodzin. Istnieją informacje niejawne, które mogłyby być szkodliwe dla sprawy, gdyby zostały upublicznione. Jednak milczenie i nie mówienie niczego w celu wspierania Leah i innych jest nierozsądne.
Zdj. „Catalyst for Global Peace and Justice” / Demonstracja w Nigerii, 2018 r. – protestujący trzymają transparent upamiętniający uprowadzone uczennice: Saifura Khorsa, Leah Sharibu, Hauwa Limon, Alice Ngadda (Alice Lokhsa) i dziewczynki z Chibbok
Jakie możliwości mają Kościoły chrześcijańskie, aby wynegocjować jej uwolnienie?
Takie możliwości istnieją. Najbardziej realna szansa była pod koniec 2018 roku, ale ją straciliśmy. Negocjacje z terrorystami są wysoce nieprzewidywalne. Na początku 2020 roku podjęto cichą, zakulisową próbę, ale pandemia COVID-19 spowolniła cały proces. Podejmowana jest kolejna próba, ale nie powiem więcej na ten temat. Jako chrześcijanie wierzymy w modlitwę i ufamy, że Bóg może otworzyć zamknięte drzwi. Trzymajmy kciuki i trzymajmy się Boga z wiarą w Jego interwencję. Leah i inni zostaną pewnego dnia uwolnieni. Moja modlitwa zawsze brzmiała: „Panie, proszę spraw, by stało się to wcześniej niż później!”.
Opowiedz nam o Alice Loksha Ngaddah, chrześcijańskiej pielęgniarce, która pracowała z UNICEF-em?
Alice Ngaddah jest matką dwójki małych dzieci. Leah została porwana ze swojej szkoły w Dapchi, w stanie Yobe, 19 lutego 2018 r., a Alice, młoda pielęgniarka z UNICEF, została porwana 1 marca 2018 r. podczas pracy humanitarnej. Oba porwania dzieli tylko 9 dni. Do dnia dzisiejszego (2 października 2021 r.) Leah spędziła w niewoli 1322 dni, podczas gdy Alice Ngaddah 1312 dni. Dzięki Bożej łasce nasza Fundacja Pokoju będzie nadal aktywnie wstawiać się za Leah Sharibu, Alice Ngaddah i innymi.
Czy Alice nadal jest w niewoli z Leah?
Alice wciąż jest w niewoli. W pewnym momencie obie były przetrzymywane w tym samym obozie, w 2019 r. i na początku 2020 r., ale według informacji, które posiadamy, są teraz w oddzielnych obozach. Wspieranie członków ich rodzin nie jest łatwe, ponieważ przeżywają traumę.
Czy niedawna śmierć przywódcy Boko Haram, Abubakara Shekau, może mieć wpływ na przyszłość Leah?
Powiedziałbym, że nie bardzo. Leah wraz z innymi 110 uczennicami z Dapchi – z których wszystkie, oprócz Leah, zostały później uwolnione – została porwana przez Prowincję Państwa Islamskiego Afryki Zachodniej (ISWAP). ISWAP nie lubi zabijać ani przetrzymywać muzułmanów w niewoli, dlatego zazwyczaj uwalnia ich wkrótce po tym, jak ich tożsamość (jako muzułmanów) staje się znana. Jednak zdarza się, że chrześcijanie pod groźbą Boko Haram są zmuszani do przejścia na islam, kobiety są trzymane jako niewolnice seksualne, a sprawni mężczyźni są wcielani do ich armii, indoktrynowani, szkoleni i wysyłani do walki o ustanowienie Kalifatu Islamskiego.
Wspomniał Pan wcześniej o „innych” ofiarach. Czy mógłby Pan podać nam ich imiona, aby nadać im tożsamość, twarz ich cierpieniu?
Tak, jest ich bardzo wiele. Ale wymieńmy niektóre z nich: Grace Tukka, Lilian Gyang Daniel, Praise Austin, Grace, Justina, Ruth, Suzannah, Grace, Jummai, Caroline Malakarlia, Grace, Mwanret, Mama Hauwa, Bayo, Joseph, muzułmanka – Jamala, Fayina i ostatnio Christiana, porwana przez Boko Haram 8 lipca 2021 roku. Nasza Fundacja Pokoju jest również w kontakcie z kilkoma z pogrążonych w bólu rodzin. Jedno mogę powiedzieć na pewno: wszystkie są w szoku, ale pozostają pełne nadziei.
Jak opisałby Pan sytuację chrześcijan w Nigerii?
Można ją opisać jako „śmiertelne i przerażające czasy”. Chrześcijanie w Nigerii nigdy nie mieli tak źle. Morderstwa są faktem. Skutki prześladowań są wyraźnie odczuwalne w niektórych częściach kraju, zwłaszcza na północnym wschodzie, zachodzie i w środkowym pasie. Chcę jasno powiedzieć, że śmiertelna rebelia w Nigerii doprowadziła do tego, że wielu muzułmanów zostało zabitych przez Boko Haram, pasterzy Fulani i rebeliantów. Jednak to, że muzułmanie są również ofiarami, nie przesłania faktu, że chrześcijanie są dziś w Nigerii prześladowani.