Watykan: Ojciec Święty apeluje o solidarność z prześladowanymi
10 sty 2011Benedykt XVI wyraził solidarność z koptyjskimi chrześcijanami.
Dziś w Rzymie odbyła się manifestacja na rzecz poszanowania wolności religijnej. Szacuje się, że wzięły w niej udział setki osób, w tym liczna diaspora koptyjska. Manifestacja została zorganizowana po krwawym zamachu, do jakiego w pierwszych minutach nowego roku doszło w Aleksandrii. Nie zostali na nią zaproszeni muzułmanie. Także przed katedrą w Mediolanie Koptowie zorganizowali spotkanie modlitewne, podczas którego apelowali o powstrzymanie zamachów islamskich terrorystów wymierzonych w chrześcijan w Egipcie. Papież pozdrowił też przybyłą na Plac św. Piotra grupę włoskich parlamentarzystów promujących na forum Unii Europejskiej inicjatywę na rzecz wolności religijnej. Popiera ją m.in. Polska.
Uczestnicy rzymskiej manifestacji solidarności podkreślali konieczność prowadzenia wytrwałego dialogu. Koptyjski biskup prawosławny Barnaba El Soryany zauważył zarazem, że „chrześcijanie nie mogą tylko mówić: przebaczamy. Powinni też domagać się położenia kresu terroryzmowi i przelewaniu niewinnej krwi”. Niestety, jak dodał, choć święta minęły spokojnie, wciąż istnieje realne zagrożenie zamachami terrorystycznymi.
Tymczasem koptyjski patriarcha katolicki Egiptu, Antonios Naguib wskazuje, że po to, by naprawdę móc przezwyciężyć przeszkody stojące na drodze do wzajemnej harmonii, obecne na Bliskim Wschodzie religie muszą zmienić „język” i zaangażować się w ogromne dzieło „edukacji”. Tylko taka postawa może bowiem doprowadzić do wzajemnej akceptacji oraz wzajemnego poszanowania wyznawców różnych religii. W przeciwnym wypadku – jak zauważa patriarcha – wciąż będziemy świadkami kolejnych aktów przemocy podobnych do tych, jak krwawy zamach w Aleksandrii. Patriarcha jest przekonany, że tego, wzajemnych uprzedzeń nie da się pokonać z dnia na dzień nawet najwspanialszymi deklaracjami. „Potrzeba wychowywać do dialogu już od przedszkola i jest to proces, który będzie trwał latami” – podkreśla koptyjski patriarcha. Dodaje przy tym, że obecne trudności nie mogą zniechęcać wierzących do ciągłego kroczenia drogą dialogu, nawet jeśli wydaje się, że jak na razie nie przynosi to owoców. (RV)