Warszawa: Polskie inicjatywy, które zwracają uwagę na ciężką sytuację chrześcijan w Chinach
21 maj 2011W niedzielę w centrum Warszawy, Poznania i Łodzi staną ogromne plansze do gry w chińczyka. Zamiast pionków po planszy chodzić będą ludzie. Wszystko po to, by zwrócić uwagę na tragiczną sytuację chrześcijan w Chinach. Happening, zatytułowany „Mejd in Czajna”, organizuje Diakonia Misyjna Ruchu Światło-Życie, czyli popularnej oazy.
Z Chinami jesteśmy związani od trzech lat. Co roku przyjeżdża do nas na rekolekcje grupa studentów z diecezji Handan. Teraz postanowiliśmy zwrócić uwagę na problemy chrześcijan w Chinach – tłumaczy Marcin Skłodowski, jeden z organizatorów akcji.
Oprócz gry na wielkich planszach będą konkursy i quizy dotyczące Państwa Środka, a także zawody w jedzeniu pałeczkami. Do Warszawy mają przyjechać chińskie zakonnice, które od trzech lat przebywają w Polsce i które opowiedzą o życiu chrześcijan w swoim kraju. Happening ma być jednak imprezą radosną. – Nie chcemy mówić tylko o tym, jak prześladowany jest Kościół w Chinach. Chcemy, żeby ludzie zobaczyli, jak Chińczycy trwają w wierze i jak o nią walczą – podkreśla Skłodowski. – Nie ukrywam, że liczymy na przyciągnięcie sponsorów – dodaje.
Sponsorzy są zaś potrzebni, aby pokryć koszty kolejnych oazowych rekolekcji chińskich studentów w Polsce. W tym roku, oprócz grupy z Handan, mają przyjechać młodzi ludzie z Szanghaju. – To dla nich wielkie przeżycie. Dostają u nas zastrzyk naszej religijności i energii, bo wspólnota jest dość mała i ograniczana przez władze – mówi o. Antoni Koszorz, który pierwszy namówił młodzież z Handan do przyjazdu do Krościenka.
Termin inicjatywy – 22 maja – nie jest przypadkowy. Dwa dni później odbywa się światowy Dzień Modlitw za Kościół w Chinach. – Szczególnie teraz warto o tym mówić, bo w Chinach trwa akcja niszczenia Kościoła. Zatrzymywani są wierni i kapłani, organizowane są łapanki, rozbijane wspólnoty – przypomina dr Tomasz Korczyński z Pomocy Kościołowi w Potrzebie.
(„Rzeczpospolita”, autor: Oskar Górzyński)