Warszawa: Polska w walce o Asii Bibi
01 lis 2011Już ponad 410 tys. osób z całego świata złożyło swój podpis pod petycją chrześcijańskiej organizacji Głos Prześladowanych Chrześcijan (The Voice of the Martyrs), domagającej się uwolnienia Asii Bibi – pakistańskiej chrześcijanki, matki pięciorga dzieci, skazanej na powieszenie za to, że przyznała się do Chrystusa i odmówiła przejścia na islam.
Niebawem minie 2,5 roku, odkąd kobieta trafiła do więzienia, gdzie żyje w atmosferze ciągłego terroru i przemocy.
Wyrokiem sądu z 8 listopada 2010 r. Asia Bibi po raz pierwszy w historii Pakistanu została skazana na karę śmierci przez powieszenie na podstawie ustawy o bluźnierstwie. Jej „winą” było to, że nie chciała zrzec się wiary w Chrystusa. W dniu ogłoszenia werdyktu w jej obronie jako pierwszy (i jak dotąd jedyny) w sposób publiczny wystąpił Benedykt XVI, apelując o jej uwolnienie. 20 kwietnia br. cały świat modlił się w intencji pakistańskiej chrześcijanki i innych ofiar ustawy o bluźnierstwie. Warto przypomnieć, że przeciwko prześladowaniom mniejszości religijnych w imię tej właśnie ustawy ośmieliło się wystąpić dwóch pakistańskich polityków: Salmaan Taseer – muzułmański gubernator Pendżabu, i Shabhaz Bhatti – chrześcijański minister ds. mniejszości religijnych. Obu z tego powodu zamordowano, co zresztą zostało entuzjastycznie przyjęte przez islamistyczną społeczność.
W sprawę ocalenia kobiety od samego początku włączyły się instytucje chrześcijańskie. W lipcu tego roku organizacja Głos Prześladowanych Chrześcijan uruchomiła stronę, za pośrednictwem której każdy z nas może podpisać petycję w obronie skazanej na śmierć matki pięciorga dzieci. Wystarczy wejść na anglojęzyczną stronę: www.callformercy.com i swoim podpisem wyrazić solidarność z więzioną kobietą i jej rodziną. Informacje w języku polskim ułatwiające złożenie podpisu można znaleźć pod adresem:
www.gpch.pl/index.php/akcje/48-akcje-wsparcia/575-pomoz-uwolnic-asie-bibi.
Inicjatywę tę wspiera również organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie. – W pełni popieramy akcję Głosu Prześladowanych Chrześcijan. Zachęcamy wszystkich do podpisywania petycji domagającej się uwolnienia Asii Bibi. Chodzi o wywieranie stałego nacisku na rząd – tłumaczy w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” dr Tomasz M. Korczyński z polskiej sekcji PKwP.
Trzeba reagować
Co ciekawe, w ostatnich dniach Paul Bhatti, doradca ministra ds. mniejszości religijnych, wystosował apel do mediów, prosząc o „nierobienie szumu” wokół skazanej na śmierć chrześcijanki. W rozmowie z agencją Fides powiedział: „Apeluję do środków przekazu, by odtąd zaprzestały publikowania informacji na temat Asii Bibi. Jest to konieczne nie dlatego, że chodzi o ukrycie czegokolwiek czy uciszenie instytucji informacyjnych, ale dlatego, by móc faktycznie działać na rzecz ocalenia tej młodej kobiety, z dala od świateł reflektorów i uwagi grup fundamentalistów”. Komentując jego wypowiedź, dr Korczyński zauważa, że jest to na wskroś błędne podejście i świadczy ono o zastraszeniu pakistańskich polityków.
– Ten pełnomocnik jest zastraszony, jest zakładnikiem terrorystów. Nie można milczeć w sprawach fundamentalnych – z naciskiem mówi dr Korczyński. – Musimy reagować, świat ma obowiązek reagować i dlatego też naciskamy na władze w Pakistanie w tej formie i będziemy dalej to robić. Nikt nam nie może tego zabronić, nikt nam nie zamknie ust. Tym samym bardzo zachęcamy do podpisywania petycji, bo jeżeli jest już taka reakcja ze strony polityków, tzn. że te apele przynoszą efekty – podkreśla dr Korczyński. Zauważa również, że bierność z naszej strony oznaczałaby przyzwolenie na legalne zabijanie niewinnych ludzi. – My się na to się nie zgadzamy, będziemy nieustannie ujawniać prawdę o niesprawiedliwościach, do jakich dochodzi w Pakistanie, który jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w walce z tzw. terroryzmem – dodaje. Precyzuje też, że jeśli „Pakistan ma być traktowany jako partner w rozmowach państw demokratycznych i cywilizowanych, to musi zniknąć ustawa o bluźnierstwie – to sekciarskie prawo, które nie ma nic wspólnego z wolnością religijną”.
Zamiana prawa
Podobne stanowisko przedstawia w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” dr Massimo Introvigne. Włoski socjolog, przedstawiciel OBWE ds. walki z nietolerancją i dyskryminacją chrześcijan, zauważa, że „wspólnota międzynarodowa powinna zająć jasne stanowisko, że tak istotna kwestia ułaskawienia Asii Bibi i innych osób będących w podobnej sytuacji nie wystarczy”. – To prawo o bluźnierstwie musi zostać zniesione – akcentuje.
Na koniec warto dodać, że Mumtaz Qadri, zabójca wspomnianego Salmaana Taseera, prawdopodobnie wyjdzie na wolność. Co prawda sąd pierwszej instancji skazał go na karę śmierci, ale sędzia, który wydał taki wyrok, pod wpływem nacisków tamtejszej izby adwokackiej został już zwolniony z pełnionej funkcji. Adwokat Qadriego stwierdził, że jego klient był sądzony jako terrorysta, a przecież był tylko „zwyczajnym mordercą”. A w takim przypadku można zastosować islamskie prawo diyat, które zezwala na zwolnienie przestępcy, jeśli zapłaci on stosowną kwotę rodzinie zabitego.
(Źródło: Anna Bałaban/Nasz Dziennik)