Utrzymać Liban na nogach
10 lis 2023Konflikt między Izraelem a Palestyną zagrożeniem dla stabilności kraju i całego regionu.
Zdj. Ismael Martínez Sánchez / ACN / Pomnik przeciwko przemocy w porcie w Zatoce Zaituna w Bejrucie, Liban.
– Niech to się skończy, niech ta wojna się skończy. Niech skończy się wczoraj, przed nastaniem dnia dzisiejszego – powiedział przepełniony smutkiem maronicki arcybiskup Trypolisu w Libanie, Monsignor Youssef Soueif. Podkreślił jednocześnie potrzebę znalezienia sprawiedliwego rozwiązania, które pozwoli na współistnienie obu społeczności w regionie. – Społeczność międzynarodowa ma obowiązek wdrożyć rozwiązanie dwupaństwowe. W przeciwnym razie przez dziesięciolecia lub stulecia będzie to otwarty konflikt – z przerwami, ale otwartą wojną – ponieważ nikt nie chce opuścić swojej ojczyzny i swojej ziemi.
Arcybiskup Trypolisu – jedynego w przeważającej mierze sunnickiego regionu Libanu – wyraził głębokie zaniepokojenie obecną sytuacją i jej wpływem na cały Bliski Wschód. – Potrzebujemy interwencji kluczowych podmiotów, które mają wpływ na obie strony, aby powstrzymać przemoc w Izraelu i Strefie Gazy. Ludzie strasznie cierpią. A my cofamy się o dziesięciolecia.
Libańczycy wiedzą, że przemoc nie jest rozwiązaniem
Arcybiskup Soueif podkreślił również straszliwy psychologiczny wpływ tej sytuacji na mieszkańców Libanu, a także zagrożenie, jakie stanowi ona dla stabilności kraju i całego regionu. – Ludzie się boją, bardzo się boją. W tej chwili w Libanie nikt nie ma ochoty na wojnę. Libańczycy mają doświadczenie 17 lat wojny i wiedzą, że przemoc nie jest rozwiązaniem. Mamy więc nadzieję, że nie dojdzie do eskalacji konfliktu. Wciąż mamy nadzieję na rozwiązanie dyplomatyczne, wiemy jednak, że ostatecznie w tej geopolitycznej grze decyzje podejmą inni.
Arcybiskup Trypolisu podkreślił, że w odpowiedzi na powtarzające się apele papieża Franciszka o pokój, wszystkie parafie i szkoły katolickie w jego diecezji modlą się w tej intencji. On sam promuje również w swoim regionie różne inicjatywy międzyreligijne z muzułmańskimi przywódcami, z którymi utrzymuje dobre relacje.
Zdj. ACN International / Modlitwa o pokój we franciszkańskim klasztorze św. Antoniego z Padwy w Harissie, Liban; 17.10.2023 r.
Pomoc dla Libanu
Maronicki arcybiskup skomentował też pisemne oświadczenia biskupów Bliskiego Wschodu po synodzie, w których wezwali oni społeczność międzynarodową do wsparcia Libanu stojącego w obliczu bezprecedensowego kryzysu gospodarczego i politycznego. – Musimy pomóc utrzymać Liban na nogach. Musimy przywrócić porządek i międzynarodowe zaufanie do tego kraju. Do tego potrzebne są wybory. Obecnie mamy premiera, ale nie ma prezydenta, więc kraj nie funkcjonuje. Jest to bardzo niebezpieczne, nie tylko dla Libanu, ale dla całego regionu.
Wskazując na fakt, że Liban ma więcej uchodźców niż rdzennych mieszkańców, w tym 2,5 miliona Syryjczyków i pół miliona Palestyńczyków, arcybiskup Trypolisu przypomniał światu, że „istnieje ogromne niebezpieczeństwo destabilizacji wszystkiego. Jeśli kryzys nie zostanie rozwiązany, Europę może dotknąć ryzyko masowej migracji”.
W tym czasie wielkiej potrzeby Pomoc Kościołowi w Potrzebie nieustannie zaangażowana jest we wspieranie Kościoła w Libanie. W 2022 roku PKWP sfinansowała 217 projektów w tym kraju. Obejmowały one 76 projektów pomocy doraźnej, 24 projekty budowlane i rekonstrukcyjne, a także stypendia mszalne dla księży i formację seminarzystów.
POMÓŻ TERAZ
87 1020 1068 0000 1402 0096 8990z dopiskiem „Bliski Wschód”
Korzystając z serwisuDotpay S.A przekaż ofiarę