Ukraina: „Każdą kamizelkę <ładujemy> modlitwą”
16 maj 2022Relacja s. Karoliny Mordaki OP – część 2.
Zdj. ACN International / Delegacja PKWP z Volodymyrem Viytyshynem, arcybiskupem diecezji Iwano-Frankowskiej-UCR przed seminarium diecezjalnym.
Tuż przed Wielkanocą delegacja PKWP odwiedziła kilka miejsc w zachodniej Ukrainie. S. Karolina Mordaka OP, pracownik biura regionalnego PKWP w Poznaniu, opowiada o swoich wrażeniach z tej podróży. W latach 2005-2012 pracowania w Ukrainie jako misjonarka.
„Witaj nadziejo mojej duszy. Witaj bezpieczne zbawienie chrześcijan, wspomożenie grzeszników, obrono wiernych, zbawienie chrześcijan, zbawienie świata”. Św. Efrem
Kolejny dzień. Niedziela Palmowa upamiętniająca wjazd Jezusa do Jerozolimy. O świcie wyruszyliśmy ze Lwowa do miasteczka Stryj. Dawniej, podczas mojej posługi na Ukrainie, wiodła tam bardzo wyboista trasa. Dziś przed nami piękna, nowo wyremontowana droga, wokół budząca się do życia wiosenna przyroda. Gdyby nie Check–points oraz pozasłaniane znaki drogowe, które przypominają o toczącej się wojnie, mogłoby się wydawać, że udajemy się na wycieczkę w Karpaty.
Przyjechaliśmy na Mszę Świętą do Sanktuarium Matki Bożej Piastunki Ludzkich Nadziei w Stryju. Początki tego kościoła sięgają pierwszej połowy XV wieku. Stanowi on najcenniejszy zabytek miasteczka. To miejsce przez wieki przyciągało licznych pielgrzymów. Przybywali, by prosić Matkę Jezusa o pocieszenie, o umocnienie, o wstawiennictwo u Syna, by spełniły się ich pragnienia i nadzieje. Tutaj Maryja sprawiała, że rodziła się w ludzkich sercach święta nadzieja dóbr wiecznych i pragnienie życia szczęśliwego.
Dziś również w Sanktuarium pełnym starszych kobiet i matek z małymi dziećmi modlących się za swoich mężów i ojców, którzy walczą z agresorem, unosi się modlitwa: „Witaj nadziejo mojej duszy. Witaj bezpieczne zbawienie chrześcijan, wspomożenie grzeszników, obrono wiernych, zbawienie chrześcijan, zbawienie świata”.
Wraz z siostrami józefitkami pracującymi od lat w Stryju dołączamy do modlitwy. Wspólnie prosimy, aby spełniło się proroctwo Zachariasza, czytane dziś podczas Liturgii:
„Raduj się wielce, Córo Syjonu,wołaj radośnie, Córo Jeruzalem!Oto Król twój idzie do ciebie,sprawiedliwy i zwycięski.Pokorny – jedzie na osiołku,na oślątku, źrebięciu oślicy.On zniszczy rydwany w EfraimieI konie w Jeruzalem,łuk wojenny strzaska w kawałki,pokój ludom obwieści”.
Po Mszy Świętej i procesji z palmami (palma od czasów starożytnych była symbolem hołdu i zwycięstwa) wszyscy zgromadzeni wsłuchali się w pełne otuchy i nadziei słowa listu Konferencji Episkopatu Biskupów Ukrainy. Hierarchowie prosili: „…abyśmy pamiętali w tym trudnym czasie, że wszędzie tam, gdzie króluje Chrystus, króluje miłość, a nie złość i zemsta. Króluje życie, a nie śmierć. Króluje zgoda, a nie nienawiść. Niech zatem czas świąteczny będzie dla nas wszystkich królowaniem Chrystusa, bo w Nim i przez Niego przychodzi zwycięstwo życia nad nienawiścią”.
Zdj. ACN International / Siostry józefitki po wybuchu wojny w Ukrainie swoje przedszkole zamieniły w „zakład krawiecki”, w którym szyją kamizelki taktyczne.
Następnie odwiedziliśmy siostry józefitki, które po wybuchu wojny w Ukrainie swoje przedszkole zamieniły w „zakład krawiecki”. Szyją tutaj kamizelki taktyczne. S. Natalia z wielkim emocjonalnym zaangażowaniem mówi: „Każdą kamizelkę <ładujemy> modlitwą. Do każdej dołączamy poświęcony medalik z wizerunkiem Matki Bożej. Głęboko wierzymy, że zwycięstwo jest niemożliwe bez wstawiennictwa Matki Najświętszej, bez Boga”.
Oprócz tych kamizelek siostry szyją dla wojskowych kominiarki i robią na drutach szaliki. Rozdają żywność dla wewnętrznych przesiedleńców i w pomieszczeniach przedszkola udzieliły schronienia uciekinierom z terenów Ukrainy objętych walką. Prawdziwie realizują motto swojego Zgromadzenia: „Serce przy Bogu, ręce przy pracy”.
Następnie, siostra Natalia odwiozła nas do sióstr w Hoszowie. Podczas jazdy na punkcie kontrolnym zatrzymali nas żołnierze Obrony Terytorialnej. Przywitali nas miło. W odpowiedzi s. Natalia podała przygotowany dla nich dar, w którym był Medalik i obrazek Matki Bożej z modlitwą. Powiedziała: „Dziękujemy Wam, że troszczycie się o bezpieczeństwo naszego kraju, że strzeżecie naszych dróg, byśmy mogli bezpiecznie podróżować”. Jakże krótkie, pełne wzajemnej serdeczności i troski spotkanie.
W położonym malowniczo u podnóża Karpat Domu Generalnym Sióstr Służebniczek w Hoszowie przywitała nas Matka Generalna Eufrozyna, siostry i liczni uchodźcy. W klasztorze sióstr znaleźli schronienie, wyżywienie i bezpieczeństwo. Pod całym budynkiem klasztoru znajduje się rozległa piwnica, gdzie wszyscy chronią się podczas alarmów przeciw bombowych. Tutaj też siostry przygotowały miejsce do bezpiecznego odpoczynku i „poziemną sale zabaw dla dzieci”. A obok krypty, w której znajduje się grobowiec z prochami Matki Fundatorki ich zgromadzenia, siostry urządziły skromną kaplicę. Tutaj podczas nocnych alarmów bombowych gromadzą się wszyscy: wierzący w Boga i ci, którzy Go nie znają. Wszyscy jednak wspólnie wołają: „Witaj nadziejo mojej duszy. Witaj bezpieczne zbawienie chrześcijan, wspomożenie grzeszników, obrono wiernych, zbawienie chrześcijan, zbawienie świata”.