
Ukraina: Doświadczenia Kościoła podczas trwającego od 2014 r. konfliktu zbrojnego
08 lut 2022Abp Światosław Szewczuk oraz bp VISVALDAS KULBOKAS.
4 lutego 2022 r. Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) zorganizowało konferencję prasową online na temat aktualnych potrzeb i wyzwań mieszkańców Ukrainy oraz tego, jak Kościół katolicki radzi sobie z trudną sytuacją w kraju w trwającym już 8 lat konflikcie zbrojnym i obecnej napiętej sytuacji politycznej.
Prelegentami byli Wielce Błogosławiony Światosław Szewczuk, Arcybiskup Większy Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UGCC) [od 25 marca 2011 r.] oraz Jego Ekscelencja bp Visvaldas Kulbokas, Nuncjusz Apostolski na Ukrainie [od 2021 r.; Wcześniej był członkiem nuncjatury w Holandii (2007-2009) i w Rosji (2009-2012). W latach 2012-2020 pracował w Sekcji Stosunków z Państwami Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej].
Pierwszy z prelegentów swą wypowiedź zawarł w trzech głównych aspektach: jak obecna sytuacja na Ukrainie wygląda z perspektywy zwykłych ludzi, jaka jest rola Kościoła (wszystkich denominacji) w społeczeństwie i jaka jest konkretna odpowiedź ukraińskiego Kościoła grekokatolickiego. Abp Szewczuk na początku bardzo mocno podkreślił, że obecna niebezpieczna eskalacja militarnego zagrożenia ze strony Rosji nie jest kontynuacją konfliktu rozpoczętego w 2014 r. Obecna koncentracja wojsk rosyjskich na granicy Ukrainy wiąże się z eskalacją szeroko pojętych napięć między Rosją a Zachodem, gdzie Ukraina przez swoje położenie geograficzne (jak to już nie raz było w historii) staje się niejako przy okazji linią frontu obecnej wojny hybrydowej.
Owa wojna hybrydowa ma cztery zasadnicze wymiary: militarny, informacyjny, polityczny i ekonomiczny. Dezinformacja czy, jak to określił hierarcha, wojna propagandowa ma za zadanie wywarcie psychologicznego efektu zastraszenia, co nie jest trudne, gdy nieustannie słyszy się o zagrożeniu militarnym atakiem. Hierarcha przywołał też zasłyszane niedawno informacje, jakoby wojna na Ukrainie miała podłoże religijne, co jest absolutnym kłamstwem. „Jest dialog, współdziałanie Kościołów” – podkreślił, dodając, że owszem, nie ma jedności w Kościele prawosławnym (patriarchat Moskiewski i Kijowski), ale jest wolność religijna w wyznawaniu wiary i wyborze Kościoła. Odpowiadając na pytanie jak zapobiec dezinformacji medialnej, gdzie szukać prawdziwych i wiarygodnych wiadomości, arcybiskup podkreślił wagę spotkań takich jak zorganizowana przez PKWP konferencja prasowa, gdzie można uzyskać informacje bezpośrednio od osób mieszkających na Ukrainie. Warto więc posiadać kontakty bezpośrednie. Głównym celem wymiaru politycznego obecnej wojny jest zniszczenie demokracji na Ukrainie, tego co przez minione lata od upadku ZSRR udało się w niezależnym państwie zbudować. Z kolei wymiar ekonomiczny wiąże się przede wszystkim ze zubożeniem materialnym ludzi – choćby uzależnienie od rosyjskiego gazu, które powoduje, że gdy jego cena rośnie, Ukraińcy nie mają czym ogrzewać swych domów. To samo dotyczy przedsiębiorców – fabryki są zamykane, ponieważ nie ma pieniędzy na zakup gazu za tak wyśrubowane ceny. Ponadto wiele osób straciło w ostatnim czasie pracę, a zagraniczne firmy przy tak niepewnej sytuacji boją się wchodzić na ukraiński rynek ze swymi inwestycjami.
W obecnym czasie rola Kościoła wszystkich denominacji chrześcijańskich, a także religii jako takiej, jest nie do przecenienia. W swoim wystąpieniu abp Światosław Szewczuk powołał się na badania Fundacji Konrada Adenauera („Specifics of religious and church self-determination of citizens of Ukraine: Trends 2000-2021”, Kijów 2021), z których wynika, że Ukraińcy największym zaufaniem darzą armię, wolontariat i Kościół – ten ostatni cieszy się ponad 60% zaufaniem społecznym, co wiąże się jednocześnie dużą jego odpowiedzialnością przed społeczeństwem. Ludzie oczekują od Kościoła odpowiedzi na kluczowe pytania o to, jak w obliczu kryzysu i trudnej sytuacji mają się zachowywać, co mają robić, w jaki sposób mają bronić swej ojczyzny i swego życia.
Kościół grekokatolicki daje więc konkretną odpowiedź, poprzez budowanie jedności, wzajemnego wsparcia i sieci współpracy z wszystkimi chrześcijańskimi denominacjami. Wspólne działania obejmują modlitwę, solidarność z potrzebującymi, niesienie nadziei i integrację społeczną. Arcybiskup Większy Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego poinformował, że każdego dnia o godz. 8:00 (7:00 czasu polskiego) wszyscy wierzący na Ukrainie jednoczą się w modlitwie różańcowej w intencji pokoju w ojczyźnie. Każdy z nas może duchowo do niej dołączyć. „Moc tej modlitwy powoduje, że jest w nas więcej pokoju, możemy logicznie myśleć i działać po chrześcijańsku” – podkreślił hierarcha. Niezwykle budująca i wzmacniająca ducha była ogólnoświatowa modlitwa za Ukrainę, zainicjowana przez papieża Franciszka i wyznaczona na dzień 26 stycznia 2022 r. „Wiemy, że zjednoczeni na modlitwie byli katolicy w Rosji, na Białorusi, w Kazachstanie. To dla nas ważny znak” – powiedział abp Szewczuk. Solidarność z tymi, którzy znajdują się w największej potrzebie to w obecnym roku przede wszystkim pomoc finansowa w zakupie ogrzewania, co jest obecnie problemem bardzo wielu osób. Bardzo istotne jest także niesienie ludziom nadziei, gdyż często jej im brakuje. „Bóg jest z nami! On daje nam światło w obecnej ciemności” – to główne chrześcijańskie przesłanie, jakie Kościół niesie Ukraińcom. Niezwykle ważne jest także wzmacnianie więzi w społeczeństwie, również poprzez wzajemne niesienie sobie pomocy, bycie solidarnym z drugim człowiekiem. „Uratuje nas dialog, współdziałanie. Jako chrześcijanie mówimy jasno i głośno: Nie dla przemocy, nie dla wojny!” – podkreślił abp Światosław Szewczuk.
Zapytany o sytuację we wschodniej Ukrainie, przekazał że właściwie od czasu zajęcia tej części kraju przez Rosję, tamtejsze wspólnoty parafialne grekokatolickie bardzo się zmniejszyły – wielu ludzi wyemigrowało. Liczba osób na mszach św. jednakże nie spadła. Księża, siostry zakonne nie wyjechali, zostali z wiernymi. „To prawdziwi bohaterowie naszych czasów!” – zaznaczył hierarcha. Na terenach okupowanych trwa ogromny kryzys humanitarny. Każda parafia pełni obecnie funkcję głównego ośrodka pomocowego. Zapewnia mieszkańcom jedzenie, ubrania, ogrzewanie, ale też pomoc psychologiczną po doznanych wojennych traumach. Tamtejsi ludzie są bardzo biedni. Dotyczy to także lokalnych księży. Na tamtych terenach bardzo pomaga też Caritas. Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej od czasu pandemii, gdy granica między terenem okupowanym a wolną Ukrainą została całkowicie zamknięta, a mieszkańcy odcięci od pomocy. Aby uzyskać jakieś wsparcie, księża przedostawali się więc na teren Rosji, by stamtąd dotrzeć na Ukrainę – okrężną drogą, pokonując wiele kilometrów w jedną i drugą stronę, nieśli ludziom pomoc.
Drugi z prelegentów, bp Visvaldas Kulbokas, mocno zaakcentował chrześcijańską misję bycia budowniczymi pokoju, tak inną niż podejście wojskowe czy militarne. Powołał się przy tym na scenę z Ogrójca i słowa Jezusa: „Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną” (Mt 26, 52). Modlitwa o pokój na Ukrainie, o nawrócenie ku pokojowi przywódców wojskowych czy politycznych, jest tu kluczowe. Nuncjusz Apostolski zaznaczył też wdzięczność rządzących wobec papieża Franciszka za inicjatywę dna modlitwy o pokój na Ukrainie. Biskup Kulbokas podkreślił także swoje osobiste doświadczenie duchowe: „Żyjąc na Ukrainie doświadczam wagi jedności obu płuc Kościoła: wschodniego i zachodniego”. Przywołał też badania socjologiczne potwierdzające, że wśród wierzących z różnych denominacji jest duża jedność i współdziałanie, na pewno większa niż na poziomie przywódców duchowych Kościołów.
Co ciekawe, obaj prelegenci potwierdzili, że mimo iż Kościół łaciński (rzymskokatolicki) nie jest na Ukrainie większością, to największym autorytetem religijnym i moralnym cieszy się papież Franciszek. Ukraińcy są bardzo uważni na jego słowa i bardzo czekają, na jego wizytę w kraju.