Syria: „Sankcje nie przynoszą żadnych rezultatów”
23 lut 2021Przedstawiciele Kościoła krytykują obecną politykę Zachodu.
Zdj. ACN International / Pakiety żywnościowe i higieniczne dla chrześcijan z Aleppo w czasie kryzysu związanego z Covid-19, abp Jean-Clément Jeanbart.
Po dziesięciu latach od rozpoczęcia wojny w Syrii, partnerzy projektów papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) ostro potępiają embargo nałożone na ten kraj przez Zachód. Sankcje nie spełniły swojego celu, jakim było osłabienie reżimu Assada. „Nie będą one miały żadnego wpływu na rząd i jego politykę, ponieważ ich skutki nie dotykają rządu” – wyjaśnił PKWP greckokatolicki arcybiskup Aleppo, Jean-Clément Jeanbart. Ograniczenia w handlu i wymianie walut są jednak wyniszczające dla ludności cywilnej. „Syryjczycy nie mają już wystarczającej ilości żywności, paliwa, gazu do ogrzewania domów i elektryczności” – powiedział hierarcha. Tłumaczył też, że ludzie nie są już w stanie zaciągać kredytów, aby sfinansować większe zakupy: „Sankcje nie przynoszą żadnych rezultatów prócz tego, że w ich wyniku ludzie cierpią, stają się biedni i nieszczęśliwi”.
Na skraju śmierci głodowej
Z PKWP rozmawiała też siostra Maria Lucia Ferreira, należąca do Zakonu Jedności Antiochii (Order of the Unity of Antioch). Zakonnica mieszka w klasztorze Mar Yakub w Qara, blisko granicy z Libanem. Opisała faktyczne konsekwencje polityki sankcji prowadzonej przez Zachód: „Sytuacja staje się coraz bardziej tragiczna; ludzie są na skraju śmierci głodowej. Niektórzy już umarli”. Jej zdaniem do niestabilnej sytuacji przyczynił się nie tylko trwający od dziesięciu lat konflikt, ale także polityka sankcji i skutki pandemii COVID-19: „Ceny idą po prostu w górę i w górę. Trudno jest przeżyć”. S. Maria uważa, że obecnie najbardziej palącym problemem jest niedobór surowców, który uniemożliwił wielu osobom ogrzewanie mieszkań. „Ludzie stoją w kolejkach, aby kupić benzynę lub olej opałowy, ale często odchodzą z pustymi rękami. Paliwo jest bardzo deficytowe, ponieważ w tym regionie jest mało drewna” – wyjaśniła zakonnica. Mówiła także o poważnych brakach w dostawach energii elektrycznej, które nie zostały jeszcze rozwiązane: „Zdarzają się sytuacje, że jesteśmy bez prądu przez 12 godzin – a kiedy już działa, to często tylko przez pół godziny”.
Zamiast sankcji – wezwanie do negocjacji
Zamiast wywierać presję ekonomiczną na syryjski rząd, abp Jeanbart wzywa państwa zachodnie do podjęcia negocjacji z prezydentem Assadem: „Potrzebny jest szczery dialog. Zachód może wywierać presję, aby rząd zgodził się wejść na drogę pokoju i porzucić niektóre ze swoich zachowań”.