Syria: „Powstrzymajcie te okrucieństwa”
08 cze 2015Pozwólcie mi stanąć wśród tych licznych rodzin w Aleppo, które pogrążone są w żałobie. Przez tę barbarzyńską wojnę stracili ukochanych ojców, matki, braci, siostry i umiłowane dzieci
Zdaniem biskupa diecezji znajdującej się w epicentrum konfliktu istnieje pilna potrzeba interwencji Zachodu w celu „powstrzymania okrucieństwa”, do którego dochodzi w Syrii i Iraku. W swoim dramatycznym apelu wystosowanym do katolickiej organizacji charytatywnej Pomoc Kościołowi w Potrzebie melchicki greckokatolicki arcybiskup Jean-Clement Jeanbart opisał, jak jego arcybiskupstwo w Aleppo – ostrzelane z moździerzy już ponad 20 razy – po raz kolejny stanęło w ogniu.
Abp Jeanbart, pisząc dzień po ataku, poinformował, że nikt nie został ranny w ostatnim bombardowaniu, które miało miejsce po wcześniejszych, powtarzających się od dwóch lat wybuchach, a które zniszczyły już pięć z dwunastu melchickich kościołów w mieście. Stwierdził on, że: „ISIS, odpowiedzialne za śmierć tysięcy ludzi w regionie, przeraża wiernych w Aleppo”.
„Zaatakowano już Maloula, Mosul, Idleb i Palmyrę. Do czego jeszcze musi dojść, aby Zachód zdecydował się interweniować?”
„Na co czekają te wielkie narody, zanim postanowią powstrzymać te okrucieństwa?”
„Niech wszyscy ci, którzy wierzą w… Boga i ci, którzy mają współczucie dla tych niewinnych podniosą głos i razem z nami wzywają cywilizowane kraje do podjęcia działań w celu doprowadzenia do pokoju”.
Aleppo było świadkiem jednej z najgorszych walk w całym konflikcie, który wybuchł w 2011r. w następstwie Arabskiej Wiosny między siłami lojalnymi wobec syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada a grupami rebeliantów walczącymi o władzę. W wyniku walki znaczna część miasta zamieniła się w gruzowisko. W ostatnich tygodniach agresja wzrosła, ponieważ rząd nasilił bombardowania Aleppo jako odpowiedź na ofensywne działania rebeliantów.
Ogromna liczba ludzi wszystkich wyznań ucieka z regionu. Jak wynika z zeszłomiesięcznego sprawozdania chaldejskiego biskupa Antoine Audo, liczba chrześcijan w Aleppo zmniejszyła się z 250 tys. do mniej niż 100 tys. W swoim liście arcybiskup pisze: „Mam ochotę płakać z moimi braćmi, zniewalanymi i mordowanymi…”
„Pozwólcie mi stanąć wśród tych licznych rodzin w Aleppo, które pogrążone są w żałobie. Przez tę barbarzyńską wojnę stracili ukochanych ojców, matki, braci, siostry i umiłowane dzieci”.
Podkreślił on też wielką traumę przeżywaną przez ludzi, którzy w wyniku konfliktu zostali pozbawieni domów i środków do życia. Jak pisze: „Brak poczucia bezpieczeństwa ich dobija, napełnia smutkiem, każdego dnia wzbudza coraz większy lęk”.
I dodaje: „Nie zabraniajcie mi być rozgoryczonym, kiedy pocieszam niezliczoną liczbę rodziców, którzy czują się upokorzeni, bo nie mogą zapewnić swoim dzieciom podstawowych artykułów pierwszej potrzeby niezbędnych do ochrony ich godności i umożliwiających im zdrowy rozwój”.
Powyższe słowa abpa Jeanbart dochodzą do nas na miesiąc po tym, jak odbył on podróż do USA, podczas której ostrzegł, że jego Kościół wymiera; i zaapelował do chrześcijan i reszty Zachodu o udzielenie pomocy w trybie pilnym.
Katolicka organizacja charytatywna Pomoc Kościołowi w Potrzebie, która gościła abpa Jeanbarta w USA, stale zapewnia pomoc finansową chrześcijanom i innym żyjącym w Syrii, Iraku, Libanie i innych krajach Bliskiego Wschodu, a także prowadzi działalność duszpasterską jako wsparcie samego Kościoła.
Od końca 2011 roku PKWP dostarczyło 12 mln euro)na pomoc Kościołowi w Syrii i Iraku.
PKWP
Tłum. Paulina Ślaska