Syria: „Pomagał wszystkim i nie opowiadał się po żadnej ze stron”
03 cze 2015Ojciec Jacques zajmował się w naszym zakonie osobami, które cierpią w wyniku wojny syryjskiej. Nadawał szczególną wagę projektom zmierzającym w stronę odbudowy, aby mieszkańcy mogli wrócić i mieszkać w swoich domach, które teraz są zniszczone
Po porwaniu katolickiego zakonnika Jacques’a Mourad i jego towarzysza 21 maja, Syria pogrążyła się w niepokoju. W rozmowie, którą przeprowadziła Fundacja „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” w poniedziałek 25 maja, zakonnik z tegoż samego zgromadzenia, z którego jest porwany, poprosił o modlitwę: „proszę, módlcie się za ojca Jacques’a i jego towarzysza, ale również za naszą wspólnotę. Zostali porwani przez zamaskowanych i uzbrojonych mężczyzn – nie wiemy kim byli, ani gdzie zabrali naszych braci. Działamy na oślep” powiedział ojciec Jihad Youssef ze wspólnoty katolickiej w Mar Musa, do której należy także Ojciec Jacques.
„Ojciec Jacques zajmował się w naszym zakonie osobami, które cierpią w wyniku wojny syryjskiej. Nadawał szczególną wagę projektom zmierzającym w stronę odbudowy, aby mieszkańcy mogli wrócić i mieszkać w swoich domach, które teraz są zniszczone. Istotne dla niego było również wsparcie psychiczne osób, które doświadczyły wojny oraz inna pomoc o charakterze humanitarnym. Od lat zajmował się uciekinierami wojennymi.” – kontynuuje swoją wypowiedź Ojciec Jihad – „Ojciec Jacques pomagał wszystkim potrzebującym, nie patrząc na wyznanie”. Od lat też działania Ojca Jacques’a mogły liczyć na wsparcie „Pomocy Kościołowi w Potrzebie”.
Ostatnimi czasy Ojciec Jacques napisał e-mail do PKWP, aby podziękować za wsparcie, które do tej pory otrzymał, a które wyniosło 100 tys. euro. W taki sposób wyjaśnił swoje motywacje do działania: „nasze wysiłki, aby pomóc prześladowanym muzułmanom i cierpiącym chrześcijanom, nie są niczym innym jak wyrazem położenia Kościoła, które w ten sposób łączy się z cierpieniem Chrystusa ukrzyżowanego. Świadectwo, które dziś dajemy jest odbiciem światła, które ma swoje źródło w Krzyżu, a które ogłasza nowy świt nadziei zmartwychwstania ludzkości”.
Ojciec Andrzej Halemba, który z ramienia „Pomocy Kościołowi w Potrzebie” jest odpowiedzialny za Bliski Wschód, nazwał porwanie Ojca Jacques’a hańbą i zniesławieniem. „Kolejny raz doświadczamy przykładu ślepej nienawiści. Ojciec Jacques pomógł zawsze każdemu chrześcijaninowi oraz muzułmanowi. Pomagał wszystkim i nie opowiadał się po żadnej ze stron. Dlaczego porywa się taką osobę? Widzimy po raz kolejny jak wojna zabiera najlepsze osoby. Ojciec Jacques jest duchowym liderem chrześcijan i muzułmanów, wierni obu wyznań podziwiali go i mu ufali”.
Ojciec Halemba jest aktualnie w Syrii, aby odwiedzić tam projekty wspierane finansowo przez „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” i osobiście zbadać sytuację. „Sytuacja jest przerażająca. W Qusair, niedaleko granicy z Libią, napotkałem opuszczone miasto. Wielkość zniszczenia może budzić skojarzenia niemalże apokaliptyczne. Wszędzie widać szaleństwo wojny” mówi ks. Halemba. „Jednak z drugiej strony są również oznaki życia i nadziei. Spotkałem wielu chrześcijan, którzy pomimo życia w takich warunkach, starają się żyć wiarą”. Ojciec Halemba jest pod wrażeniem na przykład ojca rodziny z trójką dzieci, który odmawia opuszczenia kraju. „Powiedział mi, że nie chce jechać do Europy, gdyż czuje powołanie do bycia chrześcijaninem w swojej ojczyźnie, Syrii. Poruszyła mnie również radość 51-latki, która przyjęła Pierwszą Komunię Świętą w starym mieście Homs. W Yabryd dzieci w wieku szkolnym wystosowały odezwę do wszystkich odpowiedzialnych za wojnę, aby nie zabierali im ich przyszłości. Właściwie dzieci i młodzież są pełni chęci życia. Wizyta ta umocniła mnie po raz kolejny w przekonaniu, aby szczególnie pomagać osobom w Syrii by, pomimo wszelkich potrzeb, znów mogły odzyskać nadzieję”
„Pomoc Kościołowi w Potrzebie” pracuje zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. Od końca 2011 roku ofiarowała 12 milionów euro na pomoc chrześcijanom w Syrii i Iraku. Fundacja zadecydowała ostatnio o przekazaniu kolejnych 2 milionów euro na pomoc humanitarną w Syrii.
PKWP
Tłum. Anna Andrzejewska