Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Syria: Głód jako narzędzie ucisku

Wojska rządowe i rebelianci blokują dostawy pomocy humanitarnej i zmuszają społeczności, które znajdują się na skraju śmierci głodowej, do poddania się ich władzy.

Brak żywności to „najgroźniejsza broń” użyta podczas wojny w Syrii, ponieważ wojska rządowe i rebelianci blokują dostawy pomocy humanitarnej i zmuszają społeczności, które znajdują się na skraju śmierci głodowej, do poddania się ich władzy. Ks. Andrzej Halemba ze Stowarzyszenia Papieskiego Pomoc Kościołowi w Potrzebie twierdzi, że wiele ugrupowań blokuje dostawy żywności w celu osłabienia oporu opozycji. Kapłan cały czas utrzymuje kontakt z hierarchami Kościoła w Syrii i rok temu odwiedził ten kraj trzy razy. Ksiądz Halemba twierdzi, że kryzys wywiera dodatkową presję na organizację Pomoc Kościołowi w Potrzebie i inne organizacje charytatywne w celu zwiększenia pomocy tym obszarom, które są otwarte na pomoc. Takie obszary stały się magnesem dla ludzi, którzy uciekają z obszarów, gdzie pomoc humanitarna jest blokowana. Ks. Halemba twierdzi, że „obie strony konfliktu – rządowe i rebelianci – blokują pomoc humanitarną w celu pokonania oporu wśród ludzi”. Kapłan dodał, że rebelianci przejęli dostawy pomocy humanitarnej i sprzedali ją za bardzo wysoką cenę, aby zdobyć fundusze dla siebie. W odniesieniu do Madaya, miasta które znajduje się na północny wschód od Damaszku, w którym wiele osób zmarło z głodu, ks. Halemba powiedział: „Oprócz Madaya jest kilka innych miejsc, gdzie ludzie są zdesperowani, ale pomoc do nich nie dochodzi”.

Wiadomości z różnych miejsc donoszą, że około 4 mln mieszkańców Syrii mieszka na obszarach, które są odcięte od udzielanej pomocy. Ks. Halemba przytoczył statystyki, które pokazały, że w ciągu pięciu lat od rozpoczęcia konfliktu w Syrii zginęło 280 000 ludzi, a 350 000 zmarło z braku leków i niezbędnych środków do życia. Kapłan powiedział, że Pomoc Kościołowi w Potrzebie tworzyła programy pomocowe na obszarach Syrii, takich jak Damaszek, do którego tysiące ludzi uciekło z Madaya. Od marca 2011 r., kiedy wybuchł konflikt w Syrii Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie przeznaczyło 10,38 mln euro na pomoc dla chrześcijan i innych osób w całym kraju. Prawie 60% (6,2 mln euro) pomocy przeznaczono tylko w zeszłym roku. Miesiąc temu Papieskie Stowarzyszenie rozpoczęło 19 programów pomocowych dla Syrii. Aktualnie prowadzi prowadzi prace nad dodatkowymi 20 programami pomocowymi dla Syrii, które będą realizowane w nadchodzących miesiącach.  Pomoc Kościołowi w Potrzebie współpracuje z biskupami Damaszku, Tartus, Aleppo i Homs, a także z jezuitami i innymi zgromadzeniami zakonnymi w dostarczaniu żywności, lekarstw, odzieży i butów do obszarów takich jak: Aleppo, które znajduje się w północno-wschodniej części kraju, Homs, Marmarita i tzw. Doliny Chrześcijan (Valley of the Christians).

Ks. Halemba podkreślił, w jaki sposób konflikt w Syrii wpłynął na brak środków do życia w kluczowych obszarach kraju. Na przykład na obszarze Aleppo od połowy listopada zeszłego roku nie było prądu. Ten problem pogorszył się z powodu temperatur, które w nocy w tym okresie spadają poniżej 0°C. W zeszłym roku przekazano 15 000 artykułów codziennego użytku rodzinom w całym kraju. Ksiądz Halemba dodał: „Wiele rodzin otrzymało liczne paczki pomocowe od nas. W tym roku pragniemy zwiększyć pomoc, aby sprostać rosnącym potrzebom ludzi. Chcemy odpowiedzieć w 100% na wszystkie prośby o pomoc. Jednak nie zawsze jest to możliwe do osiągnięcia. Ludzie bardzo się cieszą z każdej pomocy, jaką od nas otrzymują. Bardzo często płaczą z radości twierdząc, że mogą przeżyć zimę”. Kapłan wspomniał o pomocy, której potrzebują wioski znajdujące się na północny-wschód od miasta Hassake, które w ostatnim czasie zostało wyzwolone z rąk islamistów. Obecnie wielu asyryjskich chrześcijan wygnano z ich miejsc zamieszkania i nie mogą powrócić z powodu braku podstawowych środków do życia. Ks. Halemba ponowił wezwanie do modlitwy za Syrię, szczególnie za 79 chrześcijan, których porwano z wioski niedaleko Hassake. Obecnie porwani wyznawcy Chrystusa są przetrzymywani w twierdzy Raqqa, która znajduje się w północnej części kraju. Wiadomości donoszą, że islamiści domagają się okupu w wysokości 32,100 euro za uwolnienie jednej osoby.

Chrześcijanie także nie są w stanie zapłacić islamskiego podatku dżizji, który obowiązuje na obszarach kontrolowanych przez tzw. Państwo Islamskie i inne grupy islamskich ekstremistów. Kapłan powiedział, że chrześcijan zmuszono do płacenia dżizji w wysokości 87 000 funtów syryjskich rocznie ( 362 euro według oficjalnego kursu walut). Jednak wiele osób nie jest w stanie zarobić takiej sumy pieniędzy w kraju, gdzie od 2010 r. cena za 1 kilogram cukru wzrosła z 5 funtów syryjskich (2 centów euro) do 5000 funtów syryjskich (20,84 euro).

W odpowiedzi na międzynarodową interwencję wojskową w Syrii, ks. Halemba powiedział: „Otwarto Puszkę Pandory i nikt nie chce jej zamknąć. Nie należy mówić o tym, jak prowadzić tę wojnę. Tym, co należy zrobić, to rozpocząć rozmowy w sprawie pokoju. Tego najbardziej potrzebują ludzie”.

Autor: John Pontifex

Tłumaczenie mgr Marcin Rak

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW