Sudan Południowy: Ojciec Christian jest przykładem poświęcenia i oddania
29 kwi 2021Prowincjał z Dżuby: „Charyzmatem Misjonarzy Kombonianów jest bycie na pierwszej linii frontu i służenie najbardziej potrzebującym, nawet w sytuacjach niebezpieczeństwa”.
Zdj. ACN International: Biskup-elekt diecezji Rumbek, Christian Carlassare (M.C.I.), ranny w wyniku postrzelenia w Rumbek i otrzymujący pomoc medyczną. Sudan Południowy, 25 kwietnia 2021 r.
„Najważniejszą rzeczą jest teraz całkowite uzdrowienie o. Christiana, zarówno na ciele jak i na duszy. Ojciec jest bardzo pogodny i pełen pokoju” – wyjaśnił o. Loius Okot, prowincjał Misjonarzy Kombonianów w Sudanie Południowym, dla Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie – dzień po zamachu (25.04) na Ojca Christiana Carlassare, misjonarza kombonianina, włoskiego pochodzenia, który przebywał w tym afrykańskim kraju od 2008 r. i niedawno został nominowany na biskupa diecezji Rumbek w Sudanie Południowym. Ojciec Okot dodał: „Nadal nie wiemy, jaki był motyw, ale on już publicznie przebaczył tym, którzy do niego strzelali”.
„Najważniejszą rzeczą jest teraz całkowite uzdrowienie o. Christiana, zarówno na ciele jak i na duszy. Jest on bardzo pogodny i pełen pokoju” – wyjaśnił stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie dzień po zamachu (25.04) o. Loius Okot, prowincjał Misjonarzy Kombonianów w Sudanie Południowym. Ojciec Christian Carlassare jest misjonarzem kombonianinem włoskiego pochodzenia, który przebywał w tym afrykańskim kraju od 2008 r. i niedawno został nominowany biskupem diecezji Rumbek w Sudanie Południowym. Ojciec Okot dodał: „Nadal nie wiemy, jaki był motyw, ale on już publicznie przebaczył tym, którzy do niego strzelali”.
Atak był szokiem dla niego i całej wspólnoty: „W żaden sposób nie spodziewaliśmy się, że biskup-elekt Carlassare może ucierpieć w taki sposób. Jego powitanie w diecezji kilka dni wcześniej było niezwykle dobre i pełne nadziei. W sobotę rozmawialiśmy przez telefon, ponieważ koordynowaliśmy przygotowania do święceń biskupich, które były zaplanowane na dzień uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Mówiliśmy o tym, jak ma wyglądać organizacja ceremonii, o nagłośnieniu, o tym jak przetransportować gości… “
Jeśli chodzi o motywy, prowincjał Misjonarzy Kombonianów mówi o „odosobnionym incydencie”: „Nie sądzę, żeby to miało coś wspólnego z przemocą między społecznościami, między narodami, które tradycyjnie są sobie wrogie. Często dochodzi między nimi do zatargów i szukania zemsty. Biskup-elekt nie należy do żadnej z tych grup. On jest człowiekiem Bożym”. Ojciec Okot podkreśla jednak, że to „policja prowadzi śledztwo i szuka więcej informacji. Niezwykle ważne będzie poznanie przyczyny działania napastników”.
Podpisanie zrewitalizowanego porozumienia na rzecz rozwiązania konfliktu w Sudanie Południowym (R-ARCSS) we wrześniu 2018 r., przywróciło pewną stabilność w kraju i doprowadziło do znacznego zmniejszenia przemocy politycznej między dwoma walczącymi przywódcami oraz między ich plemionami, Dinka i Nuer. Jednak Sudan Południowy nadal boryka się z poważnymi problemami związanymi z brakiem bezpieczeństwa, „kilku biskupów otrzymało pogróżki, ale nie bp Carlassare” – potwierdza południowosudański kapłan.
Louis Okot, mówiąc o ogólnej sytuacji w kraju, opisuje pakt o utworzeniu rządu jedności narodowej w lutym 2020 roku „jako pozytywny krok, ponieważ polityka podąża teraz drogą dyplomatyczną”. Nawet jeśli oznacza to, że „nie wszyscy są zadowoleni z utworzenia nowego rządu jedności”. Są ludzie, którzy z tym walczą.
Zdj. ACN International: Biskup-elekt diecezji Rumbek, Christian Carlassare (M.C.I.) w wyniku postrzelenia przewieziony do szpitala w Nairobi.
Jednak mimo postępów „wydaje się, że zainteresowanie doprowadzeniem kraju do prawdziwej jedności jest bardzo małe. Wysiłki są powolne i słabe, nie ma prawdziwego zaangażowania. Nikt nie chce stracić swoich przywilejów. Mamy wiele problemów między zantagonizowanymi społecznościami, zwłaszcza z powodu braku zasobów i dostępu do pastwisk, te konflikty powracają i pojawiają się wciąż na nowo. Kilka tygodni temu w stanie Lagos zginęły 23 osoby. To obszar, który teraz najbardziej cierpi z powodu tego konfliktu.”
Jeśli chodzi o przyszłość o. Christiana, który w poniedziałek 26 kwietnia został przewieziony samolotem do Nairobi (Kenia) i o jego ewentualny powrót do Rumbeku, prowincjał Misjonarzy Kombonianów podkreśla, że „najważniejsze jest teraz, aby lekarze przywrócili go do zdrowia”. Ale dodaje: „O. Christian kocha ten kraj i powierzoną mu diecezję. Współpracowaliśmy bardzo blisko przez wiele lat i wiem, że jest on misjonarzem, który głęboko przeżywa charyzmat Misjonarzy Kombonianów, który polega na byciu na pierwszej linii frontu, na linii ognia, jak to się mówi, to jest część naszego powołania”.
„Nikt z nas nie może powiedzieć, że coś takiego nie może się nam przytrafić. Sytuacja braku bezpieczeństwa jest ogólna. Naszą zasadą nie jest ucieczka czy wycofywanie się w obliczu niebezpieczeństwa. Wielu misjonarzy kombonianów znajduje się w sytuacjach wojny, przemocy i niepewności w różnych krajach świata. Jesteśmy gotowi oddać życie za najbardziej potrzebujących i służyć najbardziej potrzebującym, nawet w niebezpiecznych sytuacjach, z miłości do Boga”.
PKWP pomaga diecezji Rumbek od 25 lat, realizując ponad sto projektów. Oprócz wspierania pracy duszpasterskiej Kościoła i duchowieństwa pomagamy poprzez stypendia mszalne, zakup środków transportu i literatury religijnej. Stowarzyszenie PKWP pomogło w tworzeniu nowych struktur, takich jak kaplice i klasztory. Ponadto, aby złagodzić skutki klęski głodu, która nie raz dotknęła diecezję, PKWP udzielało pomocy natychmiastowej w nagłych wypdkach.