Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Sudan: Koniec referendum

Wyniki referendum w Sudanie zmienią mapę polityczną tego rejonu Afryki. Tygodniowe głosowanie, które miało zadecydować o secesji Sudanu, zakończyło się 15 stycznia.

Obecnie trwa liczenie głosów. O ich uczciwe rachowanie zaapelował do członków komisji wyborczych arcybiskup Dżuby, Paulino Lukudu Loro. Wezwał też do modlitwy, by wola południowych Sudańczyków wyrażona w referendum mogła się wypełnić na drodze pokojowej.

Trwające siedem dni głosowanie w południowej części kraju miało zadecydować czy Sudan zostanie oficjalnie podzielony na dwa odrębne, niezależne od siebie państwa, czy tak jak do tej pory będzie wciąż jednym krajem ze stolica w Chartumie.

Jak twierdzą sudańscy i międzynarodowi obserwatorzy, referendum przebiegało pokojowo, zgodnie z zasadami i może być przykładem dla innych krajów nie tylko Afryki. Według wstępnych danych w głosowaniu wzięło udział około 83 proc. zarejestrowanych a z nieoficjalnych źródeł wynika, że za secesją opowiedziało się ponad 96 proc. głosujących.

Obecnie rozpoczęło się liczenie głosów, a pierwsze oficjalne, zebrane z okręgów wyborczych Południowego Sudanu wyniki, opublikowane będą przez Biuro Wyborcze Południowego Sudanu 30 stycznia. Po dodaniu głosów z północy i z zagranicy, a także po uwzględnieniu możliwych odwołań, wynik powinien być ogłoszony 14 lutego. Jednakże po euforii referendum Sudan Południowy czeka kolejna lekcja cierpliwości.

Mówi Isaak Kenyi przewodniczący Obywatelskiej Grupy Roboczej biorącej udział w przygotowaniach i procesie referendum: „Naszą troską jest dobra władza w Południowym Sudanie. I by taką osiągnąć potrzebna jest pomoc wszystkich naszych przyjaciół z zagranicy i z samego Sudanu. By pomóc nam w stworzeniu dobrej konstytucji, która obejmie wszystkich nas. Tworzenie nowego narodu to nie tylko głosowanie, ale długi proces. Głosowanie się skończyło, teraz czas na tworzenie struktur nowego kraju. A więc potrzebujemy pomocy wszystkich, potrzebujemy modlitwy, aż staniemy się prawdziwym krajem".

Na mocy Traktatu Pokojowego CPA, rejony Sudanu takie jak Południowy Kordofan i Nil Błękitny, nie brały udziału w referendum i czekają na swoją szansę w tak zwanym „Popular Consultation", którego termin wciąż nie jest znany. Wbrew oczekiwaniom nie doszło także do głosowania w Abyei - na granicy z Północą. Obecnie trwają rozmowy, które mają umożliwić mieszkańcom Abyei podjęcie decyzji przed 8 lipca 2011. (RV)

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW