Spotkanie z Asią Bibi
02 mar 2020Podczas pobytu we Francji, Asia Bibi złożyła wniosek o azyl polityczny. Pakistańska chrześcijanka, której losy Pomoc Kościołowi w Potrzebie śledzi od skazania na śmierć w 2010 r., niedawno udzieliła wywiadu francuskiej sekcji PKWP (ACN France).
Podczas rozmowy, widać, że Asia Bibi jest zmęczona. Przez ostatnie dni udziela wciąż wywiadów, do tego dochodzą oficjalne spotkania. Niemniej jednak udaje się jej uśmiechać do fotografów, z pokorą zgadza się odpowiadać na nieustające pytania. „To dzięki mediom wciąż żyję” – podkreśla.
OFIARA ABSURDALNEGO PRAWA
W rzeczywistości koniec osobistej „męki” zawdzięcza szczególnie jednej francuskiej dziennikarce, Anne-Isabelle Tollet, którą nazywa „swoją siostrą” i która pomogła jej
w wydaniu książki Enfin libre! (Nareszcie wolna! Wydanie francuskie opublikowane przez éditions du Rocher). Książka opowiada o tym, jak ta pakistańska katoliczka, pochodząca z małej wioski, stała się światową ikoną oporu wobec islamskiego fundamentalizmu. Asia Bibi, oskarżona o bluźnierstwo przez swoich muzułmańskich sąsiadów, spędziła dziewięć lat w więzieniu z wyrokiem śmierci i żyła w obliczu ciągłej groźby egzekucji. Pakistańskie przepisy dot. bluźnierstwa są często przywoływane w celu uregulowania sporu między sąsiadami i mogą mieć tragiczne konsekwencje. Często oskarżeni w ten sposób, są ofiarami linczu ze strony mieszkańców, albo w niewyjaśnionych okolicznościach „znikają” lub popełniają „samobójstwo” w więzieniu. Uwaga mediów poświęcona sprawie Asii Bibi niewątpliwie wpłynęła na jej losy. W końcu uniewinniona po apelacji przez Sąd Najwyższy Pakistanu w dniu 31 października 2018 r. była w stanie – dzięki międzynarodowej presji i po wielu różnych zwrotach akcji – uciec z kraju do Kanady w dniu 8 maja 2019 r. Wyrok w jej sprawie jest teraz nazywany „prawem Asii Bibi”, które umożliwia osobom oskarżonym o bluźnierstwo walkę ze swoimi oskarżycielami. Przepisy mówiące o bluźnierstwie nadal obowiązują w Pakistanie w niezmienionej formie, ale przynajmniej teraz istnieje szansa, że ktoś może zostać uniewinniony.
CHRZEŚCIJANIE OD PONAD TYSIĄCA LAT
– Nigdy nie wyobrażałam sobie, że kiedykolwiek będę sławna – podkreśla Asia Bibi swoim cichym, łagodnym głosem. Opowiada o szczęśliwym dzieciństwie w rodzinnym Pakistanie: „Kiedyś bez problemu bawiłam się razem z moimi muzułmańskimi sąsiadami, nigdy nie było między nami podziałów” – wspomina nostalgicznie. Ochrzczona w wieku ośmiu lat, nigdy nie napotkała żadnych trudności w przeżywaniu wiary. Mówiąc o swoim dziedzictwie religijnym, przypomina starożytne korzenie chrześcijaństwa w Pakistanie: „Na tych ziemiach, jako chrześcijanie żyjemy od ponad 1000 lat”. Jednak gdy dorastała, uświadomiła sobie różnice dzielące chrześcijan i muzułmanów w jej kraju. Słyszała, jak ludzie mówią o atakach na chrześcijan, którzy byli ofiarami linczu przez tłumy rozwścieczonych mieszkańców. Zdarzały się również przypadki muzułmanów, którzy szukali żony, w tym celu uprowadzali młode chrześcijanki, następnie przymusowo „nawracali” i brali z nimi ślub.
CHRZEŚCIJANIE POSTRZEGANI JAKO „NIECZYŚCI”
Asia odkryła również, że muzułmanie uważają chrześcijan za „nieczystych”. To właśnie z tego powodu, jej życie wywróciło się do góry nogami. Było to 14 czerwca 2009 r., pracowała z niektórymi muzułmańskimi sąsiadami, kiedy kazali jej iść po wodę. Posłuchała, nabierając wody, wypiła szklankę, a następnie podała ją osobie, która o nią poprosiła. Jedna z kobiet odmówiła napicia się z tej samej szklanki, ponieważ uznała, że Asia uczyniła wodę „nieczystą”. Chrześcijanka broniła się, mówiąc, że nie sądzi, iż prorok Mahomet miałby coś przeciwko. Na co kobieta odpowiedziała, że właśnie popełniła bluźnierstwo! Konsekwencją było więzienie, z powodu gróźb fundamentalistów i wyroku śmierci przez powieszenie jej rodzina została zmuszona do ucieczki. Następnie rozpoczęła się batalia sądowa, która dotarła do szczęśliwego finału dopiero w 2019 r. Asia Bibi nie nosi w sobie gniewu, czy złości, kiedy wraca do tamtych chwil, odczuwa jedynie smutek.
NIE TYLKO ASIA BIBI
Kobieta zdaje sobie sprawę, że nie jest jedyną osobą, która znalazła się w takiej sytuacji, chce teraz być głosem wszystkich tych, którzy wciąż cierpią z powodu oskarżeń o bluźnierstwo.
– Przez cały okres pobytu w więzieniu trzymałam rękę Chrystusa. To dzięki niemu udało mi się pozostać silną, nie boję się – zaznacza. Widząc tę nową siłę i przekonanie, z pewnością można zobaczyć obraz kobiety, która pozostała niepokonana po dziesięciu latach okropnych prób. To chrześcijanka, która się nie ugięła, nie zaparła swojej wiary, choć została o to poproszona podczas aresztowania, ponieważ to dałoby jej możliwość uniknięcia więzienia.
Wyrok uniewinniający niewiele jednak zmienił, ponieważ i tak została zmuszona do opuszczenia swojego kraju. Mimo tego wszystkiego, Asia ma nadzieję, że pewnego dnia będzie mogła wrócić do swojej ojczyzny: „To kraj moich narodzin, kocham Pakistan całym sercem”. Teraz chce znaleźć schronienie we Francji: „Spotkałam się tutaj z wielką miłością i myślę, że będę tutaj szczęśliwa”.