Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Republika Środkowoafrykańska: "Opinia światowa interesuje się tylko martwymi słoniami"

Ojciec Aurelio Gazzera, misjonarz w mieście Bozoum w Republice Środkowoafrykańskiej i dyrektor Caritas w diecezji Bouar, ubolewa nad brakiem zainteresowania światowej opinii publicznej dramatyczną sytuacją w Republice Środkowoafrykańskiej.

"W ciągu ostatnich kilku tygodni najważniejszymi wiadomościami dla środków masowego przekazu w odniesieniu do Afryki Środkowej było zabicie 26 słoni przez kłusowników. A jednocześnie, dla porównania, informacje o dużej liczbie zabitych i rannych oraz o gwałtach i rabunkach nie wzbudzają większego zainteresowania, „ podkreślił włoski karmelita podczas rozmowy z przedstawicielem międzynarodowej organizacji charytatywnej Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Republika Środkowoafrykańska znajduje się obecnie w sytuacji "pozostawienia samej sobie i stania się piekłem na ziemi."

Szczególnym powodem do niepokoju, według Gazzera, była interwencja wojsk Czadu i Sudanu, ponieważ większość rebeliantów Seleka to byli obcokrajowcy, którzy nie posługują się językiem narodowym Sango i mówią tylko po arabsku. Nikt nie panuje nad rebeliantami. Ostatnio jeden z rebeliantów powiedział mi, że to jest prowincja Czadu i jesteśmy w stanie wojny. Na to nakłada się rosnący wpływ islamu. Połowa nowego rządu składa się z muzułmanów, choć wyznawcy islamu stanowią zaledwie 15 procent ogółu ludności, podczas gdy odsetek chrześcijan wynosi 66%. Jak powiedział o. Gazzera - „ofiarami rabunków są przede wszystkim nie-muzułmanie, a zwłaszcza Kościół katolicki. To jest powód do niepokoju w kraju, w którym, na co dzień różne społeczności mieszkają razem w pokoju. Obecnie nasiliły się napięcia głównie etniczne i religijne".

Republika Środkowoafrykańska nieraz była świadkiem zamachów stanu. Tym razem jednak sytuacja jest znacznie gorsza. Przez dwa miesiące mamy do czynienia z ciągłymi rabunkami, morderstwami, strzelaniną i przemocą. Urzędnicy państwowi uciekli, podobnie jak wojsko i siły bezpieczeństwa. Szkoły i instytucje publiczne od miesiąca pozostają zamknięte. Jak mówi o.Gazzera: "Mając na uwadze 51,4% analfabetów, klasy w szkołach liczące do stu uczniów, system sądowniczy nastawiony przeciw biednym, polityków, którzy tylko szukają własnych korzyści oraz usługi zdrowotne, które są dla ludzi mających pieniądze, pytam siebie słowami psalmisty, „Co może zdziałać sprawiedliwy?" (Ps 11,3) . Jasne jest, że należy podjąć ogromy wysiłek edukacyjny na wszystkich poziomach. Dlatego też nie zamierzamy opuścić tego kraju i dlatego mówimy o tym wszystkim głośno".

"Kościół, a zwłaszcza głos odważnych biskupów, jak choćby arcybiskupa Bangi, są jednymi z nielicznych głosów, które pobudzają sumienie narodu" twierdzi o. Gazzera. „Republika Środkowoafrykańska to kraj, który jest mało znany i nie ma dużego znaczenia na arenie międzynarodowej," kontynuował. "Jeśli będziemy mówić, pisać i krzyczeć to może ktoś nas wysłucha i będzie w stanie coś zrobić. Chcemy cały czas mówić o naszych problemach. Chcemy pracować, aby mieć pewność, że takie rzeczy nie zdarzą się ponownie w przyszłość."

"Pomoc Kościołowi w Potrzebie" niedawno przyznał kościołowi katolickiemu w Republice Środkowoafrykańskiej pomoc w wysokości 160 000 euro.

PKWP (tł. W. Knapik)

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW