Republika Środkowafrykańska: Papież przybywa, by doprowadzić do pojednania
10 lis 2015Kościół katolicki w Republice Środkowoafrykańskiej wiąże duże nadzieje w związku z wizytą papieża Franciszka.
Wizyta papieża wzbudza duże nadzieje w Republice Środkowoafrykańskiej. „Papież przyjeżdża zaprosić ludzi do odbudowy kraju, w którym będzie panowała miłość i braterstwo“, mówi Dieudonne Nzapalainga, arcybiskup Bangui w rozmowie z przedstawicielem Stowarzyszenia Papieskiego Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Papież Franciszek odwiedzi Republikę Środkowoafrykańską w dniach 29 i 30 listopada. Od 2013 roku kraj jest areną przemocy po przeprowadzeniu zamachu stanu przez muzułmańskich rebeliantów, skupionych w organizacji Séléka. „Od początku papież mówi o sobie jako papieżu biednych ludzi. Tu, w Republice Środkowoafrykańskiej jesteśmy bardzo biednym Kościołem. Przeszliśmy bardzo trudny czas“, powiedział arcybiskup Nzapalainga. „Poprzez swoją wizytę duszpasterską papież pragnie zachęcić ludzi, aby szli drogą pojednania. Wierzymy, że za jego pośrednictwem możemy usłyszeć głos Chrystusa, który przemawia do naszych sumień, tak abyśmy wyznali swoje grzechy i straszliwe zbrodnie, które zostały popełnione. To jest najlepszy sposób prowadzący do pojednania“.
Arcybiskup Nzapalainga mówi, że obecnie w jego kraju nadal jest niespokojnie. „To tak, jakbyśmy siedzieli na górze, w której tli się żar. Tak wielu ludzi wciąż ma broń. Mała iskra wystarczy, aby rozniecić ogień”. Jednak abp Nzapalainga nie jest zaniepokojony, jeśli chodzi o bezpieczeństwo papieża. „Bóg jest naszym pierwszym obrońcą. A papież przychodzi w imię Chrystusa. Takie było pragnienie papieża Franciszka, aby spotkać się z braćmi i siostrami w wierze i w pewien sposób doświadczyć na sobie ich niepewności, w jakiej żyją każdego dnia. Chce przeżyć i poznać rzeczywistość tutejszych mieszkańców“. Ksiądz arcybiskup uważa wizytę papieża za ważną dla stosunków chrześcijańsko-muzułmańskich. „Podczas wizyty papieża muzułmanie i chrześcijanie będą razem jak bracia i siostry. Poza tym, wszyscy wierzymy w jednego Boga. Wizyta papieża jest zaproszeniem do odkrycia tego braterstwa. Rolą religii jest gromadzić a nie dzielić. Zbyt często religia była wykorzystywana i nadużywana do innych celów” – powiedział arcybiskup Nzapalainga . Wymiar międzyreligijny wizyty został również podkreślony przez biskupa Cyr-Nestor Yapaupa z Alindao. „Papież będzie starał się przynieść nam pokój i zjednoczyć kraj. Mając to na uwadze, ważne jest to, że odwiedzi on rówież zarówno wspólnotę muzułmańską, jak i protestancką. Obydwie te wspólnoty zostały zaproszone na nasze uroczystości”.
Niedawno bp Yapaupa odwiedził rzymskie biuro Pomocy Kościołowi w Potrzebie. Podczas odbytej tam rozmowy wyjaśnił, że walka z ubóstwem i gojenie głębokich ran moralnych to dwa główne zadania Kościoła w jego kraju. „W naszej okolicy ugrupowanie Séléka rozpoczęło rebelię w 2013 r. To był straszny rok dla nas. W pierwszych miesiącach sojusz rebeliantów skupił się na niszczeniu infrastruktury Kościoła. Atakowano i zajęto plebanię, ośrodki zdrowia i budynki Caritas. Ponadto wszystkie pojazdy diecezji zostały skradzione, w tym te, które są używane do opieki medycznej nad ludnością wiejską. Wspólnota chrześcijańska poniosła ogromne straty, ponieważ wielu księży zostało zmuszonych do opuszczenia swoich parafii. Rebelianci ukradli wszystko. W związku z tym ludzie nie mają podstawowych środków do zycia” – wyjaśnił biskup Yapaupa. W dalszej rozmowie powiedział, że dzięki pomocy PKWP wreszcie można było w wielu parafiach naprawić drzwi wejściowe do plebani.
Biskup Yapaupa podkreślił, że w 2014 roku sytuacja nieco się poprawiła. W związku z przybyciem wojsk międzynarodowych rebelianci opuścili stolicę Bangi. W jego diecezji rebelianci z Séléka są obecni jedynie na niektórych obszarach. Ale w chwili obecnej różne grupy rebeliantów jednoczą się. Zamierzają ponownie uderzyć na stolicę kraju. Mają broń i dlatego są nadal bardzo niebezpieczni. Według biskupa obecność ugrupowania Séléka zniechęca wielu chrześcijan do powrotu do domów, które opuścili w 2013 roku. Na 273 000 mieszkańców przypada tylko trzech lekarzy. Nauczyciele również boją się wracać. Mimo wielkich trudności, Kościół kontynuuje swoją pomoc dla ludności. W ciągu trzech lat kryzysu siedem szkół katolickich w Alindao nadal było otwartych. Celem dla ks. biskupa jest to, aby przywrócić mobilne usługi medyczne dla ludzi w okolicznych wioskach. „W przyszłości chcemy również utworzyć centrum doradztwa społecznego. Oprócz rozwiązywania problemów związanych z ubóstwem celem naszym jest zaleczenie głębokich ran duchowych, jakie ludzie ponieśli w wyniku dramatycznych wydarzeń. Wielu straciło swoich bliskich. Upłynie jednak dużo czasu, zanim się to uda”.
Autor: Oliver Maksan
Tłumaczenie: Wiesław Knapik