Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Poszedł pochować sąsiada, nie wrócił

– W jednej chwili straciłam syna, który chciał tylko pomóc przynieść zwłoki na miejsce pochówku – relacjonuje Martina z Nigerii.

Poszedł pochować sąsiada, nie wrócił

– Jestem Martina Kumaiin, pochodzę z Makurdi w Nigerii. W marcu 2018 r. mój bliski sąsiad wraz z rodziną został zaatakowany przez grupę muzułmańskich pasterzy Fulani. Cała czwórka została brutalnie zamordowana. To, co można by o tym napisać, to istny akt bestialstwa, kiedy człowiek zabija drugiego, natomiast niestety to nie koniec tej historii. Mój syn zgłosił się na ochotnika, żeby przenieść zwłoki naszych sąsiadów na miejsce pochówku. Po tym jak wyszedł z domu, dość długo nie wracał, zastanawiałam się dlaczego tak długo nie wraca. Znajomy zasugerował, że jest to dość niepokojące, dlatego poszliśmy go poszukać. Kiedy dotarliśmy na miejsce pochówku nie wierzyłam w to co widzę, nie chciałam uwierzyć. Mój synek leżał martwy. Zastaliśmy nie cztery, ale pięć trupów. Jedyną jego zbrodnią było zgłoszenie się na ochotnika by pomóc przy pochówku, a sam jest teraz pochowany… Był niewinny, nie zasługiwał na śmierć. Miał przed sobą cała przyszłość. Od tego czasu nie było ani jednej nocy, którą przespałabym spokojnie – relacjonuje dramatyczne wydarzenia.

– Moje dziecko było dobrym człowiekiem, zrobiłby wszystko, aby pomóc temu, kto go właśnie potrzebował. Dbał o rodzinę i pilnował jak tylko potrafił, żeby niczego nam nie zabrakło. Teraz, kiedy go nie ma, wszystko jest zupełnie inne. Modlę się, by ofiara mojego syna nie poszła na marne, wiem że teraz jest już z Bogiem i wspiera nas stamtąd, bardzo mocno to odczuwam – kończy swoją trudną hitorię.

W dzisiejszej Ewangelii możemy zauważyć zapowiedź śmierci Jezusa, człowieka niewinnego. Ta niewinna śmierć ma walor zbawczy, staje się ofiarą, która każdemu z nas daje nadzieję życia wiecznego. Syn Martiny miał dobre intencje, chciał tylko pomóc rodzinie zmarłych w pochówku, aby Ci mogli godnie ich pożegnać. Tymczasem sam przeszedł do życia wiecznego. Jego niewinna śmierć pokazuje, że Chrystus ciągle cierpi w swoim Kościele tak, jak w czasie wydarzeń paschalnych opisanych w Ewangelii.

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW