Patriarcha syryjsko-katolicki Ignacy Józef III Younan: „Ekstremistów nie zatrzyma się za pomocą dialogu”
29 wrz 2014„Istnieje przyszłość dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie pod warunkiem, że rodzina narodów będzie bronić swoich zasad, takich jak demokracja i wolność, a w szczególności wolność religijna. Wtedy będziemy mogli żyć w cywilizowanych krajach; ale to wymaga czasu.” Tymi właśnie słowami patriarcha syryjsko-katolicki Ignacy Józef III Younan zwrócił się do międzynarodowej społeczności.
W rozmowie przeprowadzonej z Papieskim Stowarzyszeniem Pomoc Kościołowi w Potrzebie, patriarcha rezydujący obecnie w Libanie, podkreślił, że przede wszystkim narody reprezentowane w Radzie Bezpieczeństwa ONZ są odpowiedzialne za wywieranie nacisku politycznego na państwa Bliskiego Wschodu. „Muszą one wyraźnie pokazać krajom wspierającym fanatyzm religijny takim jak Arabia Saudyjska, że należy temu zaprzestać”, zadeklarował przywódca religijny. Kontynuował, mówiąc, że są kraje Zatoki Perskiej, które wspierały organizacje ekstremistyczne takie jak Państwo Islamskie. Ideologia ekstremistów wywodzi się z wahhabizmu, szczególnie radykalnej interpretacji islamu sunnickiego, będącego oficjalną doktryną na przykład w Arabii Saudyjskiej. „Zanim Państwo Islamskie wzbogaciło się na nielegalnej sprzedaży ropy naftowej, porwaniach dla okupu oraz podatkach, było finansowane przez kraje Zatoki Perskiej.” Ignacy Józef III Younan podkreślił, że na obszarach zdobytych przez Państwo Islamskie, ekstremiści cieszą się sympatią wśród sunnitów. „Albo są zobligowani do ich wspierania, albo dobrowolnie, wspierają ekstremistów ze względu na przekonania.” Według patriarchy, tak szerokie wsparcie ekstremistów ma swoje źródło w systemie edukacyjnym: „Dzieci i młodzież są kształcone w tym duchu. Przedstawia im się islam jako religię nadrzędną; pozostałe wyznania powinny ją naśladować i być jej podległe.”
Mimo to, patriarcha nie chciał wypowiadać się na temat tego czy uważa, że strategia rządu Stanów Zjednoczonych przeciw Państwu Islamskiemu rokuje dobre nadzieje na przyszłość. „My, biskupi, nie jesteśmy ani żołnierzami, ani politykami. Państwo Islamskie musi zostać powstrzymane przy pomocy niezbędnych do tego środków. Dialogiem nie zatrzyma się ekstremistów”, oznajmił Ignacy Józef III Younan. „Konieczna jest siła, ale nie potrafię powiedzieć jaki konkretnie rodzaj siły.”
Arcybiskup Silvano Tomasi, przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy ONZ w Genewie wyznał Pomocy Kościołowi w Potrzebie, że społeczność międzynarodowa powinna czuć się odpowiedzialna za niesienie pomocy chrześcijanom prześladowanym w Iraku. Dosłownie arcybiskup powiedział: „Społeczność międzynarodowa musi zrobić dwie rzeczy. Po pierwsze: trzeba wzmocnić pomoc humanitarną, dotyczy to żywności, leków i artykułów pierwszej potrzeby. Musimy mieć na uwadze fakt, iż zbliża się zima. I po drugie: społeczność międzynarodowa musi utrzymać polityczny nacisk, aby przesiedlona ludność mogła powrócić do swoich domów i własności. Istnieje zatem pewne zobowiązanie wspólnoty światowej, aby pracować na rzecz egzekwowania tego prawa. Społeczność międzynarodowa powinna wystosować apel o to, aby Państwu Islamskiemu nie dostarczać broni, nie udzielać wsparcia ekonomicznego i politycznego, oraz nie nawiązywać z nim stosunków gospodarczych związanych na przykład z handlem ropą naftową. W przeciwnym wypadku będzie umacniać się organizacja terrorystyczna, która używa przemocy w celu uzyskania dominacji.” Na pytanie, do jakiego stopnia siła militarna może być częścią strategii walki z Państwem Islamskim, arcybiskup Tomasi odpowiedział: „Papież Franciszek oświadczył, że społeczność międzynarodowa powinna zatrzymać niesprawiedliwego agresora. Jest to część doktryny społecznej Kościoła, według której należy zatrzymać i rozbroić niesprawiedliwego agresora. Jednak kiedy Kościół musi być pewnego rodzaju sumieniem wspólnoty międzynarodowej i wzywać do działania, aspekt techniczny nie stanowi części jego pracy. Jeśli mówimy, że można nawet użyć siły aby zatrzymać agresora, to nie oznacza to wypowiedzenia wojny. Kiedy policja używa siły, aby przywrócić porządek w jakiejś dzielnicy, nie wypowiada wojny jej mieszkańcom. W ten sam sposób społeczność międzynarodowa powinna zatrzymać i rozbroić niesprawiedliwego agresora, aby zaprowadzić porządek i pokój w regionach, w których chrześcijanie są prześladowani.”
PKWP/Oliver Maksan
Tł. Magdalena Zybała