
Pasterz i owce z Bangui
08 maj 2018
Ojciec Frederico Trinchero OCD z zakonu Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel w Bangui, stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej, mówi o ataku przeprowadzonym w ostatni wtorek (1 maja) na kościół pw. NMP z Fatimy, w owianej złą sławą dzielnicy KM 5, i odpowiada na pytania ACN.
ACN: Czy mógłby ojciec wyjaśnić, co dokładnie wydarzyło się w ostatni wtorek? I jak wiele było tam ofiar?
Ojciec Federico: Te tragiczne wydarzenia są następstwem walk zbrojnych pomiędzy policją a bojówkami muzułmańskimi w Bangui, w dzielnicy o nazwie KM 5. Kościół NMP z Fatimy, prowadzony przez misjonarzy kombonianów, stał się obiektem ataku podczas Mszy św. celebrowanej we wspomnienie liturgiczne św. Józefa Rzemieślnika. Początkowo doliczono się 16 zabitych i 99 rannych, lecz obecnie te liczby wzrosły do 24 zabitych i 170 rannych. Wśród ofiar jest ks. Albert Toungoumale-Baba, środkowoafrykański kapłan diecezjalny, jeden z najstarszych duchownych w Bangui, który był obecny na liturgii jako skarbnik Bractwa Świętego Józefa. Nie powinniśmy też zapominać, że tuż przed Wielkanocą inny kapłan i kilku katolickich wiernych zostało zamordowanych w parafii Seko, w diecezji Bambari, w centrum kraju.
ACN: Skąd ta eskalacja przemocy?
Niestety dzielnica KM 5, stanowiąca zamieszkałą przez muzułmańską większość, enklawę w stolicy, pozostaje obszarem dramatycznych napięć, miejscem brutalnej działalności grup przestępczych, które poprzez swoje działania próbują zdestabilizować sąsiednie dzielnice.
ACN: Jaki jest głos Kościoła wobec zaistniałej tragedii?
Przesłanie pokoju i odrzucenie chęci odwetu. Zamordowany ks. Albert głosił przecież to samo. Również kardynał Nzapalainga, natychmiast po tym nieszczęściu, zwrócił się do wszystkich z bardzo wyraźnym orędziem pokoju. Kardynał jest jedną z najbardziej szanowanych osób w całym kraju, prawdziwym autorytetem moralnym, który swoimi słowami naprawdę może zapobiec dalszemu wzrostowi przemocy, mającemu swoje źródło w dramacie z 1 maja.
ACN: Czy jest jakaś szczególna modlitwa, o którą chcielibyście prosić naszych dobroczyńców?
Gorąco prosimy wszystkich naszych przyjaciół i dobroczyńców ACN, aby nie zapomnieli o Afryce Środkowej. To kraj, który od lat cierpi, i który wydaje się być skazany na wojnę i biedę. Wzywamy was, abyście się modlili za ten młody Kościół, wciąż kruchy, a jednocześnie odważny. Prosimy również o modlitwę za młodych kandydatów do kapłaństwa, aby na wzór Ojca Alberta mogli z konsekwencją i wielkodusznością, ofiarować dar swojego życia dla Kościoła i mieszkańców Republiki Środkowoafrykańskiej.