Pandemia koronawirusa – z całego świata płyną do nas listy i słowa wsparcia
01 kwi 2020Kolejny z nich przyszedł od s. Annie Demerjian z Syrii.
„Oni nie mają na świecie nikogo, oprócz siebie nawzajem i ciebie”.Trwając w wierze: s. Annie Demerjian odwiedza 85-letnią Lucine, której pomaga wolontariusz Fadi. Siostra Annie chwyta Lucine za ręce i uśmiecha się do Fadiego. Dzięki wam, przyjaciele PKWP, Lucine otrzymuje lekarstwa, ubrania, opał i prąd.Papież Franciszek określił sytuację w Syrii jako „największą katastrofę humanitarną po II wojnie światowej”.
S. Annie jest głównym partnerem projektów stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) w Syrii, koordynuje pomoc doraźną. Niestrudzona zakonnica 27 marca przesłała skierowane do przyjaciół i dobroczyńców PKWP zapewnienie o modlitwie i solidarności. W swoim przesłaniu mówi „nie panikuj” i „postępuj zgodnie z zaleceniami dotyczącymi opieki zdrowotnej”.
Zakonnica ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa i Maryi dziękuje ofiarodawcom PKWP za ich prawie dziesięcioletnią pomoc, dzięki której możliwe jest zapewnienie żywności, artykułów sanitarnych, odzieży i lekarstw najbardziej potrzebującym w Aleppo i innych miejscach w Syrii i jednocześnie obiecuje modlitwę w tym kryzysowym czasie. Opowiadając o tym, jak wraz z siostrami codziennie modli się „za świat” na różańcu, powiedziała: „Nasza wiara nie jest jak naciśnięcie magicznego przycisku i oczekiwanie, że wszystko będzie dobrze. Ból i cierpienie są codziennością, ale nie możemy zapominać, że każdego dnia dokonuje się też zmartwychwstanie. To, przez co świat przechodzi w tej chwili, jest bardzo bolesne. W obecnej sytuacji związanej z koronawirusem, nie ulegajcie jednak panice związanej z napływającymi ze świata wiadomościami. Postępujcie zgodnie z zaleceniami dotyczącymi opieki zdrowotnej”.
Czerpiąc ze swojego doświadczenia w Aleppo, w północnej Syrii, mówi: „Musimy pomóc najbardziej potrzebującym. Musimy pomagać sobie nawzajem, podnosić się na duchu aż wszystko przeminie”.
Siostra Annie ostrzega przed skutkami wirusa w Syrii od lat pogrążonej w konflikcie: „W Aleppo, tam gdzie jest bezpiecznie i zachowując wielką ostrożność, nasze grupy wolontariuszy kontynuują odwiedziny w domach. Pomagamy ludziom starszym, zwłaszcza, że tak wielu z nich nie ma innego wsparcia. W Damaszku nasze siostry pomagają im robiąc zakupy, tak aby nie musieli wychodzić z domów. Ludzie nie mają często nikogo, na kim mogliby polegać. Jak przetrwają?”
Siostra Annie informuje nas także o realizacji programu bonów w supermarketach dla 260 rodzin, zwłaszcza dla osób starszych, które nie mają żadnego źródła dochodu oraz programu opłat czynszowych dla osób najbardziej potrzebujących.
Na koniec zakonnica dodaje: „Wszystkim ofiarodawcom PKWP bardzo szczerze dziękujemy! Dziękujemy za waszą ogromną hojność. Pomagaliście nam przez tyle lat i nadal to robicie. Niech Bóg nadal wam błogosławi oraz chroni was i wasze rodziny”.