Pakistan: Muzułmański prawnik: 95% wyroków za bluźnierstwo jest bezpodstawne
09 gru 201195% aktów oskarżenia w Pakistanie za obrazę Mahometa lub Koranu jest bezpodstawne.
O tym fakcie poinformował międzynarodową katolicką organizację charytatywną Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP) muzułmański prawnik, który ze względów bezpieczeństwa musi pozostać anonimowy. W większości przypadków prawo jest nadużywane albo po to, aby się zemścić, albo, aby wyrządzić oskarżanym ludziom krzywdę. Prawie wszystkie akty oskarżenia są wymierzone przeciw ludziom biednym, którzy nie mają żadnej pozycji w społeczeństwie i przez to nie mogą się sami obronić.
Oskarżeni muszą zmierzyć się z tym sami i bez żadnej ochrony. Nikt nie zeznaje w ich obronie ponieważ każdy świadek boi się o własne życie. „Oskarżony wchodzi na salę rozpraw samotny i w kajdankach podczas gdy oskarżyciel wchodzi na salę w towarzystwie czterdziestu lub sześćdziesięciu brodatych mężczyzn, którzy go wspierają”, opowiada prawnik. Regułą jest okazywanie dowodu uniewinniającego dopiero podczas apelacji w sądzie najwyższej instancji. Tam „nikt jeszcze nie został uznany winnym”. Jednak do tego czasu, oskarżeni spędzą dużo czasu w więzieniu.
Ze względu na to, że policja jest przeciążona pracą to dochodzenia prowadzone są bardzo niestarannie, narzekał prawnik. Zgodnie z prawem dowody muszą zostać zebrane w ciągu 14 dni. Wtedy oskarżony, jeśli będą one wskazywały na jego winę, jest aresztowany. Jednak zbieranie dowodów często trwa 14 miesięcy, podczas których oskarżony jest osadzony w więzieniu. Z drugiej strony, jeśli dochodzenie jest przeprowadzane w pośpiechu wtedy ważne dowody mogą być przeoczone.
Prawnik, który do tej pory był obrońcą wielu osób oskarżonych o bluźnierstwo, powiedział, że postrzega swoją misję jako „obowiązek chronienia biednych i niewinnych ludzi przed niesprawiedliwością”. Za prowadzenie takich spraw nie pobiera on opłat. Prawnik był już zastraszany i twierdzi, że jego rodzina także znajduje się w niebezpieczeństwie. Jednak, jak mówi, to jest jego zawód i jego „obietnica, którą złożył bezradnym ludziom”.
Prawo zakazujące rozpowszechniania materiałów, które mogą ranić uczucia religijne zostało wprowadzone w Pakistanie w 1986 r. Według niego każdej osobie, która znieważy Koran grozi kara dożywotniego więzienia. Każdy, kto obrazi osobę Mahometa może być skazany na karę śmierci. Komisja Kościoła Katolickiego do Spraw Sprawiedliwości i Pokoju w Pakistanie opisuje takie przypadki corocznie w swoim raporcie dotyczącym przestrzegania praw człowieka. Według tych informacji, w zeszłym roku 38 osób zostało oskarżonych o bluźnierstwo a pośród nich było 14 chrześcijan.
Organizacja Pomocy Kościołowi w Potrzebie (PKWP) wspiera prace Komisji, która zapewnia pomoc prawną dla osób oskarżonych, które nie mają na nią środków finansowych.
PKWP jest dotowana wyłącznie przez osoby prywatne. Wspiera Kościół i tych którzy pracują na rzecz innych w jego imieniu, każdego roku finansuje przynajmniej 5000 projektów, w szczególności takie, które mają na celu pomoc duszpasterzom. Kolejnym bardzo ważnym aspektem działania organizacji jest jej poświęcenie sprawie wolności wyznania. Od czasu jej utworzenia w 1947 r. organizacja była głosem uciskanych i prześladowanych chrześcijan na całym świecie, tych którzy nie mają praw.
Co dwa lata organizacja publikuje raport o stanie wolności religijnej na całym świecie, oraz krótszy raport zatytułowany „Prześladowani i zapomniani”, który opisuje prześladowania chrześcijan. W ostatnim czasie Ojciec Święty, Benedykt XVI podniósł PKWP do rangi Papieskiej Fundacji z oficjalną siedzibą w Watykanie. (PKWP/tłum. Joanna Brodowska)