Pakistan: „Mój mąż jest niewinny!”
15 lut 2019Chrześcijanin oskarżony jak Asia Bibi, lecz świat nie poznał jeszcze jego historii.
Od czasu wprowadzenia w pakistańskim kodeksie karnym artykułów o bluźnierstwie wobec islamu, czyli od 1986 roku, już 224 chrześcijan zostało oskarżonych na ich podstawie. Przedstawiciele Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN), przebywający w ostatnich dniach w Pakistanie, uzyskali te informacje podczas spotkania z dyrektorem wykonawczym Krajowej Komisji ds. Sprawiedliwości i Pokoju (NCJP), p. Cecil’em Shane Chaudhry.
Chociaż Sąd Najwyższy Pakistanu, 29 stycznia br.. ostatecznie oczyścił Asię Bibi z przedstawionych jej fałszywie zarzutów i unieważnił ciążący na niej wyrok śmierci, to jednak w latach 1990-2017, aż 23 chrześcijan zostało zabitych w wyniku oskarżeń o bluźnierstwo. Pan Cecil Chaudhry (NCPJ) przekazał przedstawicielom ACN dokumentację kolejnych 25 przypadków chrześcijan będących w trakcie procesu, których sytuacja jest bardzo trudna.
Szczególnie chodzi tutaj o dwa artykuły paragrafu 295 pakistańskiego kodeksu karnego (art. B i C), które można rozumieć jako „ustawę przeciwdziałającą bluźnierstwu”. Artykuł 295 B przewiduje wyrok dożywocia „dla tego, kto zbezcześci Koran, uszkodzi jego egzemplarz całkowicie lub w całości lub wykorzysta go do celów niegodnych”. Natomiast artykuł 295 C wprowadza „karę śmierci lub dożywotnie więzienie i/lub grzywnę za jakąkolwiek formę zniesławienia imienia lub osoby proroka Mahometa – słowem, na piśmie lub w inny sposób”. W tym przypadku niestety najczęściej orzekana jest kara ostateczna.
Tak właśnie stało się w marcu 2013 r. w Joseph Colony, chrześcijańskiej dzielnicy Lahore, po tym, jak młody chrześcijanin Sawan Masih został oskarżony o znieważenie Mahometa. „W piątek 9 marca 2013 po piątkowych modlitwach w meczetach, trzytysięczny tłum muzułmanów wtargnął do dzielnicy, niszcząc i podpalając prawie 300 domów i dwa kościoły” – opowiedział podczas, spotkania w tej chrześcijańskiej części miasta ksiądz Emmanuel Yousaf, przewodniczący NCJP. Dzielnica została w międzyczasie odbudowana funduszom przekazanym przez rząd pakistański i „zwrócona” chrześcijanom.
Podczas gdy 83 inicjatorów ataku i podpaleń zostało zwolnionych, Sawan Masih został skazany na karę śmierci w 2014 r. I wciąż czeka na wszczęcie postępowania odwoławczego.
„Przesłuchania są nieustannie odkładane” – wyjaśnił adwokat Tahir Bashir. „Ostatnia rozprawa została zaplanowana na 28 stycznia, ale sędzia się nie pojawił. Nowa data posiedzenia sądu została wyznaczona na 27 lutego.”
Podobnie jak w przypadku Asii Bibi, w sprawie Sawana Masih jest wiele niejasności. Oskarżenie zostało wniesione po kłótni jaka wywiązała się między Sawanem a jego muzułmańskim przyjacielem – Shahid’em Imran. Zaledwie dwa dni później pojawiło się dwóch świadków, którzy w rzeczywistości nie byli nawet obecni w czasie, gdy miało mieć miejsce rzekome znieważenie Mahometa. „Zarzuty wobec Sawana są kłamstwem” – powiedział ks. Yousaf pracownikom ACN. „Prawdziwą motywacją jest próba wypędzenia chrześcijan z tej dzielnicy. Ziemia tutaj nabrała wartości, ponieważ leży bardzo blisko fabryk stali.”
W międzyczasie żona Sawana, Sobia, sama wychowuje trójkę dzieci. „Nie wiem, dlaczego oskarżyli mojego męża” – powiedziała ACN. „Po prostu wiem, że człowiek, który postawił mu zarzuty, był jego przyjacielem, z którym się pokłócił. Sawan jest niewinny!”
Marta Petrosillo I Marta Lozano (ACN International)tłum: Tomasz Zawal (ACN Polska)