Pakistan: Kościół podąża ścieżką miłości, nawet w obliczu przemocy
29 cze 2015130 chrześcijan oskarżonych o bluźnierstwo przebywa w więzieniu i oczekuje na proces.
Ojciec James Channan, OP (były wice-prowincjał zakonu dominikanów w Pakistanie) jest dyrektorem prowadzonego przez dominikanów Centrum Pokoju w Lahore w Pakistanie, którego celem jest pogłębienie wiary zarówno duchownych i osób świeckich w procesie budowania więzi międzyreligijnych pomiędzy muzułmanami, którzy stanowią 96% w 196 milionowej populacji w Pakistanie, a chrześcijanami, którzy tworzą tylko 2% mieszkańców, z czego 2 miliony osób to katolicy. W ostatnim czasie ojciec Channan przybył do siedziby ONZ, aby otrzymać nagrodę „Global Ambassador of Peace Award” od Instytutu Międzynarodowego Rozwoju Społecznego. Dominikanin udzielił wywiadu międzynarodowej organizacji charytatywnej Pomoc Kościołowi w Potrzebie w sprawie decyzji Sądu Najwyższego w Pakistanie o udzieleniu apelacji Asi Bibi, chrześcijanki, która w 2010 roku została skazana na śmierć na postawie kontrowersyjnego prawa o bluźnierstwie.
PKWP: Czy Asia Bibi zostanie oszczędzona?
Ojciec Channan: Sąd Najwyższy w Pakistanie zrobił wielki krok przez odłożenie na bok jej wyroku śmierci i ponowne rozpatrzenie sprawy pani Bibi, włączając w to wyrok śmierci. Mocno wierzę, że sprawiedliwości stanie się zadość: pani Bibi zostanie uniewinniona i wypuszczona na wolność. W jej przypadku prawo o bluźnierstwie zostało zastosowane jako wyrównanie osobistych rachunków. Oskarżenie pani Bibi o bluźnierstwo było aktem zemsty.
PKWP: Czy grozi pani Bibi niebezpieczeństwo jeśli wyjdzie na wolność?
Ojciec Channan: Niestety tak. Fanatycy islamscy są zdeterminowani, aby zabić oskarżoną osobę o bluźnierstwo, bez względu na wyrok sądowy. Pani Bibi nie będzie mogła pozostać w Pakistanie i będzie musiała wyjechać za granicę. Podobne rzeczy przydarzyły się wielu osobom w przeszłości. Ludzi należy kształcić, aby umieli szanować decyzję sądów.
PKWP: Ilu obecnie chrześcijan oskarżonych o bluźnierstwo przebywa w więzieniu?
Ojciec Channan: Według moich danych wynika, że 130 chrześcijan oskarżonych o bluźnierstwo przebywa w więzieniu i oczekuje na proces. Jednak ludzie będą bardziej zaskoczeni, ponieważ około 950 muzułmanów zostało osadzonych w więzieniu z powodu prawa o bluźnierstwie. To prawo bardziej uderza w muzułmanów i jest bardzo często wykorzystywane jako sposób do załatwienia kłótni lub osobistej wendety.
Istnieje ogromna różnica pomiędzy oskarżeniami muzułmanów i chrześcijan. Jeśli muzułmanin jest oskarżony o bluźnierstwo to tylko jeden muzułmanin jest oskarżony. Jednak kiedy chrześcijanin jest oskarżony o bluźnierstwo to cała społeczność chrześcijan, lub cała dzielnica zamieszkiwana przez chrześcijan jest oskarżona o bluźnierstwo. W kilkunastu przypadkach całe wioski, lub dzielnice zamieszkiwane przez chrześcijan zostały spalone.
PKWP: Czy ojciec ma nadzieję, że prawo o bluźnierstwie zostanie uchylone w Pakistanie?
Ojciec Channan: To się nie stanie, ponieważ to jest bardzo delikatna kwestia. Grupy ekstremistów muzułmańskich są bardzo mocno przywiązane do tego prawa. Jednak niektóre zabezpieczenia można wprowadzić w życie. Należy powstrzymać niewłaściwe zastosowanie prawa o bluźnierstwie, to jest stosowanie tego prawa jako środka wyrównania porachunków, lub dla celów biznesowych. Osoby, które składają fałszywe oskarżenia powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Ten pomysł cieszy się poparciem ze strony rosnącej liczby muzułmanów, w tym czołowych przywódców.
PKWP: Obecnie jaka ojca misja jest najważniejsza w Pakistanie?
Ojciec Channan: Moją najważniejszą misją w Pakistanie jest promocja pokoju, budowanie zaufania i szacunku pomiędzy muzułmanami a chrześcijanami. Moim celem jest utworzenie równych praw dla wszystkich obywateli, a w tej kwestii robimy niewielki postęp. Na przykład kilkunastu czołowych muzułmańskich przywódców religijnych i uczonych stało się członkami dialogu pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami. Do tego dialogu należy dwóch czołowych duchownych muzułmańskich w Lahore: Hafiz Tahir Mehmood Ashrafi, przewodniczący Rady Ulama Council w Pakistanie, do której należy 60.000 meczetów i 10.000 szkół Madrasa w całym kraju; i Maulana Abdul Khabir Azad, naczelny imam Meczetu Badshahi w Lahore, który znajduje się na piątym miejscu w kategorii największych meczetów na świecie. Ci duchowni muzułmańscy popierają wymierzenie kary tym, którzy fałszywie oskarżają innych na podstawie prawa o bluźnierstwie.
Nasze połączone starania zaczynają przynosić owoc, którym jest to, że jesteśmy na ścieżce miłości. Jednak musimy włożyć więcej pracy, aby rozciągnąć nasz dialog na cały Pakistan. Dla Kościoła w tym kraju nie ma żadnej przyszłości bez dialogu.
PKWP: Czy ojciec wierzy w umiarkowany Islam?
Ojciec Channan: Tak. Pakistan jest islamskim krajem, ale prawa mniejszości wyznaniowych powinny być szanowane. Chrześcijanie wraz z muzułmanami powinni dążyć do tego celu. Rząd mógłby zrobić też bardzo dużo w kwestii oceny Konstytucji i odrzucenia tych praw, przez które chrześcijanie i inne mniejszości wyznaniowe takie jak: hindusi, wyznawcy Sikhizmu, Zoorastyni i bahaici stają się obywatelami drugiej kategorii. Także rządzący w Pakistanie powinni stosować media jako środki promocji tolerancji.
Obecnie chrześcijanie żyją w strachu z powodu ostatnich aktów przemocy, które były w nich wymierzone. Wyznawcy Chrystusa nie mają dokąd emigrować. Zatem musimy jakoś znaleźć sposób, aby współpracować z muzułmańską większością w tym kraju. Budowanie mostów pomiędzy społecznościami odgrywa kluczową rolę, ale ten proces trwa długo. Kościół katolicki w Pakistanie znajduje się na pierwszej linii w tym procesie.
PKWP: A co ojciec może powiedzieć w kwestii wolności religijnej muzułmanina, która gwarantuje możliwość nawrócenie na Chrześcijaństwo?
Ojciec Channan: To jest bardzo delikatna kwestia. Jeśli muzułmanin nawróci się na Chrześcijaństwo to staje się przedmiotem ogromnej presji ze strony społeczeństwa islamskiego. Nawrócenia są niebezpieczne, a jeśli są podane do opinii publicznej to życie nawróconego muzułmanina i kapłana, który przygotowywał go do przyjęcia chrztu jest w niebezpieczeństwie.
PKWP
Tł. mgr Marcin Rak