Pakistan: Kolejny gwałt na chrześcijance przez uzbrojonych muzułmanów
27 wrz 201132-letnia kobieta i matka pięciorga dzieci, została porwana i zgwałcona kolejno przez trzech mężczyzn. Jednocześnie grożono jej mężowi, aby zmusić go do wycofania skargi.
Policjanci zajmujący się tą sprawą, sporządzili raport, w którym pominęli wiele faktów obciążających napastników. Jeden z księży pracujących w Lahore stwierdził, że przemoc wobec kobiet jest zjawiskiem powszechnym i skandalicznym.
Gwałty na chrześcijańskich kobietach w Pendżabie stały się „powszechną” i „skandaliczną” praktyką. Należy do tego dodać fakt, że „policja chroni winnych”, a nie ofiary. Jest to gorzka konstatacja ze strony ks. Jill Johna, pracującego w diecezji Lahore. Rodzina domaga się sprawiedliwości, ale musi jednocześnie walczyć ze społeczeństwem, w którym obrońcy „prawa” wspierają gwałcicieli. Nawet organizacje praw człowieka, jak Masihi Life for All Foundation interweniowały w tej sprawie, prosząc władze rządowe, aby zwalczały sprawców przestępstw i karały skorumpowanych i spiskujących oficerów policji.
Incydent miał miejsce 15 września br., ale wiadomość o nim dotarła dopiero w ostatnich dniach. Arifa Mushtaq (imię zmienione ze względów na jej bezpieczeństwo) 32-letnia matka pięciorga dzieci została porwana i zgwałcona przez trzech muzułmanów. Jej mąż Muashtaq Masih pracownik służb oczyszczania miasta w Kasur, który załamał się psychicznie po tej zbrodni powiedział: „Arifa pracuje w fabryce odzieży i wieczorem w dniu 15 września wracała z pracy do domu. Kiedy wyszła z autobusu, dwaj miejscowi muzułmanie chwycili ją od tyłu. Kolejny, uzbrojony wspólnik podszedł i przyłożył jej pistolet do głowy. Kobieta zaczęła krzyczeć, a potem poprosiła tych trzech mężczyzn, by ją puścili wolno, mówiąc o swych dzieciach, które czekały na nią w domu. Zamiast tego, mężczyźni zaciągnęli siłą Arifę do jakiegoś domu i jeden po drugim zgwałcili ją.
Rodzina jest w szoku, ale kiedy próbowała zgłosić gwałt na policji, szok był jeszcze większy. Muzułmanie zażądali od męża Arify, by wycofał pozew, bo w przeciwnym wypadku jego dzieci będą musiały przejść przez to samo co jego żona. Policja natomiast chroni sprawców wywierając nacisk na Muashtaq Masiha, aby zmienił zeznania obciążające muzułmanów.
Ks. Jill John potwierdza, że policja pomaga winnym, pomijając w swym raporcie wiele faktów i okoliczności, a przez to działając na rzecz uniewinnienia oskarżonych. Według słów księdza, rodzina zgwałconej kobiety żyje obecnie w strachu, podczas gdy przestępcy mogą swobodnie poruszać się po ulicach miasta. „Jak długo – pyta – będziemy patrzeć jak Dzieci Boże cierpią? Kiedy rodzina Mushtaqa Masiha uzyska sprawiedliwość?”. Zaapelował on do szefa policji Pendżabu i Ministra Sprawiedliwości o ukaranie skorumpowanych policjantów i zapewnienie ochrony rodzinie zgwałconej kobiety. (AsiaNews/PKWP/tłum. Wiesław Knapik)