Organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie przeznacza 100 tys. euro na pomoc dla Filipin
18 lis 2013„Ludzie są zrozpaczeni; wielu poszukuje swoich krewnych, a dużo osób zginęło” – mówi koordynator pomocy.
Poszkodowani wskutek ogromnego tajfunu na Filipinach otrzymają doraźną pomoc w wysokości 100 tys. euro, która została dzisiaj przyznana przez międzynarodową organizację katolicką Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP). Pomoc ta – która zapewni żywność, wodę pitną, zakwaterowanie i podstawowe lekarstwa – będzie kierowana przez Konferencję Episkopatu Filipin do rejonów, w których potrzeby są największe. Tę pomoc doraźną, którą zatwierdził międzynarodowy przewodniczący PKWP Johannes von Heereman, przyznano dlatego, że ponad 11 mln osób zostało dotkniętych przez ogromny tajfun Haiyan, który w piątek 8 listopada spustoszył kraj (w porywach osiągając prędkość 250 km/h). Według dostępnych danych tajfun pozbawił stałego miejsca zamieszkania ponad 673 tys. osób, a na najbardziej poszkodowanych obszarach, np. w mieście Tacloban, spowodował zniszczenia sięgające 95%. Liczba ofiar śmiertelnych, które przyniósł ten jeden z najsilniejszych tajfunów w historii, może wynosić nawet 10 tys.
W wywiadzie udzielonym dzisiaj PKWP ks. Edione Gariguez, koordynator pomocy z ramienia Konferencji Episkopatu Filipin, poinformował, że zniszczenia są większe od przedstawianych w środkach masowego przekazu – dotkniętych zostało znacznie więcej prowincji i małych wysp. Gariguez powiedział: „Wielu ludzi wciąż prosi o pomoc, lecz rozmiary tej klęski są tak ogromne, że nawet rząd napotyka przeszkody w dotarciu do wszystkich poszkodowanych”. Dziękując PKWP za doraźną pomoc, dodał: „Przywykliśmy do tajfunów, ale ten był naprawdę straszny. Ludzie są zrozpaczeni; wielu poszukuje swoich krewnych, a dużo osób zginęło”. Ksiądz Gariguez podkreśla, że najbardziej potrzeba wody i żywności. Poinformował także: „Doniesiono, że w prowincji Leyte doszło do rabunków, gdyż ludzie są tak zdesperowani”. Powołując się na zakonnicę z Cebu, innego bardzo poszkodowanego rejonu, powiedział, że 80% obiektów publicznych – szkół, kościołów, hal sportowych – uległo zniszczeniu, a większość budynków się zawaliła.
Zespół PKWP podkreślił, że katastrofa miała takie rozmiary, iż organizacja poczuła się w obowiązku pomóc, chociaż jest to przypadek wyjątkowy. Regina Lynch, dyrektorka ds. projektów w PKWP, powiedziała w związku z tym: „Fundusze, które dzisiaj zatwierdziliśmy, to doraźna pomoc humanitarna, jednakże naszym podstawowym celem pozostaje tworzenie struktury duszpasterskiej. Nasze główne zadanie rozpocznie się wtedy, gdy minie pierwsze zagrożenie: wówczas będziemy pomagali w odbudowie kościołów, plebanii itp. Pomoc ta będzie musiała być znaczna; dzisiaj np. dowiedzieliśmy się, że również seminarium poniosło duże straty na skutek tajfunu”. Lynch dodała, że biskupi już rozwijają program pomocowy i że PKWP będzie współpracowała w terenie ze zwierzchnikami Kościoła, którzy wiedzą, gdzie są największe potrzeby.
Tajfun Haiyan najpierw ogarnął prowincje nadmorskie na wyspach Leyte i Samar (fale osiągały 5,5 m wysokości), po czym zaatakował 6 wysp środkowych Filipin i zniszczył 40 miast, zwłaszcza Tacloban. Dotarły stamtąd informacje, że miasto jest odcięte od świata. Kiedy komunikacja będzie przywrócona, 15 kaplic parafii miejskiej posłuży za ośrodki rozdawnictwa. Sanktuarium San Nino, znajdujące się w Tacloban przy Calle Real, wyznaczono jako punkt rozładunku towarów.
Według źródeł kościelnych w archidiecezji Jaro na wyspie Panay w jednym z miast 95% domów jest silnie uszkodzonych. Siostra Mapath Bulawan z Bogo (wyspa Cebu) powiedziała, że ludzie z Bogo, Daanbantayan i wyspy Bantayan są bez dachu nad głową. Proboszczowie z Busuanga i Coron Palawan informują, że 600 rodzin z plemienia Tagbanua straciło domy i prosi o żywność.
W wywiadzie dla PKWP ks. Gariguez powiedział: „Proszę przekazać [darczyńcom] nasze najszczersze wyrazy wdzięczności za ich solidarność i towarzyszenie nam w tych ciężkich chwilach”.
PKWP/ John Pontifex
Tłum. z jęz. hiszp. Paweł Borkowski