Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Nigeria - najludniejszy kraj na kontynencie afrykańskim jest w stanie wojny

Partnerzy Organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie potępiają warunki wojenne i bezczynność nigeryjskiego rządu.

NigeriaZdj. © Secretariat of Nigeria (CSN) Directorate of Social Communications - Pasterze Fulani, Nigeria.

Podczas uroczystości pogrzebowych na początku czerwca ks. Alphonsusa Bello Yashima, katolickiego kapłana zamordowanego w Malfunashi, wysocy rangą przedstawiciele Kościoła potępili obecną sytuację w północnej Nigerii. W kazaniu podczas Mszy św. pogrzebowej abp Matthew Man-Oso Ndagoso z Kaduny powiedział: "Nasz kraj jest w stanie wojny z powodu fanatyków religijnych, bandytów, porywaczy, terrorystów, uzbrojonych pasterzy i oportunistów, którzy są przestępcami w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Zabijają i okaleczają niewinnych Nigeryjczyków bez względu na ich religię, pochodzenie etniczne czy orientację polityczną".

33-letni ksiądz należał do archidiecezji Kaduna, ale pracował w diecezji Sokoto, gdzie został zamordowany 21 maja podczas nocnego ataku. Porwany w tym samym czasie emerytowany pastor o. Joseph Keke (75 lat) został uwolniony 3 czerwca.

Biskup Matthew Hassan Kukah z Sokoto był jeszcze ostrzejszy w słowach podczas kazania wygłoszonego w czasie czuwania przy ojcu Bello. Nigdzie na świecie nie ma tylu niewinnych ludzi "zabijanych publicznie bez konsekwencji" - powiedział. Biskup Kukah opisał odpowiedź rządu wobec narodu nigeryjskiego tymi słowami: "Obywatele są sami. Dbanie o wasze bezpieczeństwo nie jest naszym priorytetem. Zagraniczni bandyci lub inni przestępcy mogą przyjść o dowolnej porze, zabić was, ograbić, zgwałcić, porwać i zamordować".

Seminarium w Kadunie zamknięte z powodu poważnego zagrożenia

Porwanie o. Josepha Keke i zabójstwo o. Alphonsusa Bello to ostatnie z serii ataków, na które narażona jest cała ludność północnej Nigerii. Kaduna jest jednym z ognisk przemocy. Chrześcijańscy mieszkańcy są przerażeni, a praca Kościoła jest poważnie utrudniona.

Seminarium w Kadunie, które w przeszłości ucierpiało z powodu ataków, uprowadzenia trzech swoich studentów oraz zabójstwa jednego z nich w 2020 roku, ze względu na wysoce niepewną sytuację postanowiło odesłać seminarzystów do domu. "Musieliśmy w pośpiechu zamknąć seminarium. Powód: porywacze porwali niedawno 24 studentów z uniwersytetu, który znajduje się bardzo blisko seminarium. Pięciu z nich zostało zabitych. Chcemy uniknąć powtórki tego, co spotkało nas w 2020 roku!" - powiedział w rozmowie z PKWP ks. Habila Daboh, rektor seminarium.

NigeriaZdj. ACN International, Nigeria, Mężczyźni z odręcznymi plakatami demonstrują przeciwko zabójstwu w południowej Kadunie - "Przestańcie przelewać niewinną krew w południowej Kadunie"

Niestety, przemoc nie szerzy się tylko w północnej Nigerii. Cały kraj jest w stanie czerwonego alarmu, a ataki zdarzają się codziennie, nie tylko ze strony islamistów z grupy terrorystycznej Boko Haram i innych grup dżihadystycznych, ale także gangów przestępczych. Gangi te porywają ludzi dla wymuszeń i są odpowiedzialne za grabieże, gwałty i kradzieże bydła.

Etniczni pasterze Fulani sieją terror i śmierć, a rząd nic nie robi

Tragiczna sytuacja panuje również w stanach Benue i Taraba. Spory o ziemię stawiają członków grupy etnicznej Tiv, którą stanowią w większości chrześcijańscy rolnicy przeciwko pasterzom Fulani, którzy chcą wykorzystać ziemię jako pastwisko dla swoich zwierząt gospodarskich. W 2018 r. rząd stanu Benue przyjął ustawę przeciwko koczowniczemu wypasowi na otwartej przestrzeni, promując tym samym system stabilnej hodowli zwierząt. Prawo to rozwścieczyło pasterzy, którzy od tego czasu zabili setki ludzi w całym stanie.

Ojciec Kuha Indyer, misjonarz ze Zgromadzenia Ducha Świętego i partner Organizacji PKWP donosi, że "pasterze Fulani masakrują ludność Tiv, zabijając ją nożami i nowoczesną bronią, taką jak AK47". Dwa tygodnie temu w Benue zginęło 36 osób. "Jeden z moich krewnych również był wśród ofiar. Pojawili się znikąd pewnego ranka i wymordowali wszystkich w ciągu kilku minut" - powiedział. Ojciec Indyer poinformował również, że w diecezji Katsina-Ala "kilka szkół i parafii zostało zamkniętych z powodu działalności gangów przestępczych."

Inny ksiądz z pobliskiej parafii opisał straszną sytuację, w jakiej się znaleźli w następujący sposób: "Ludzie, którzy uciekli ze stanu Taraba zostali po prostu wyładowani, wyrzuceni na ulicę w pobliżu targu i pozostawieni bez schronienia i jedzenia. Niektórzy musieli nawet zostawić swoje dzieci, aby ratować własne życie".

Polityczne milczenie sprzyja ekstremizmowi i przemocy

Kilku partnerów Organizacji skarży się na nieadekwatność i bierność liderów politycznych na poziomie lokalnym i krajowym. "Często liderzy wspólnot dzwonią do lokalnych polityków, ale nie są wysłuchiwani, a ich pytania są często pozostawiane bez odpowiedzi" - zauważył ojciec Indyer. "Perspektywy są przerażające, ale nadal pozostajemy z naszymi ludźmi, aby dać im nadzieję. Nieustannie modlimy się do Boga o pokój".

Biskup Matthew Kukah mówi o rosnącej radykalizacji politycznej, której celem jest narzucenie Nigerii szariatu. "Jest jasne, dlaczego zabijają naszych ludzi i skąd pochodzi ich inspiracja. Słyszymy i doświadczamy historii o współudziale na najwyższym szczeblu". Ta trudna sytuacja rozpoczęła się, gdy, "niektórzy z naszych polityków postanowili wykorzystać demokrację do wprowadzania teokracji".

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW