Nigeria: Dziewięć lat w rękach Boko Haram.
25 paź 2022„Słowa nie są w stanie wyrazić tego, co przeżyłam”.
Zdj. ACN International / Maryamu Joseph (16 lat) uciekła z niewoli Boko Haram 8 lipca 2022 r.
Dwa miesiące temu Maryamu Joseph (16 lat) uciekła z niewoli Boko Haram. Była w niej przetrzymywana przez dziewięć lat. Wraz z 21 innymi osobami została uprowadzona w 2013 roku w wieku siedmiu lat, kiedy grupa terrorystyczna zaatakowała jej wioskę Bazza i zabrała ją do obozu. Później trafiło tu też dwoje jej rodzeństwa, z których jedno zostało zabite, a drugie pozostaje w niewoli. W rozmowie przeprowadzonej przez Patience Ibile w języku Hausa, Maryamu opowiedziała Papieskiemu Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) o swojej męce i otrzymanej pomocy w Centrum Traumy w diecezji Maiduguri zbudowanym przy wsparciu finansowym PKWP.
Jak opisałabyś to, przez co przeszłaś?
Dziewięć lat życia w niewoli! Dziewięć lat tortur! Dziewięć lat agonii! Tak wiele wycierpieliśmy z rąk tych bezdusznych, bezwzględnych ludzi. Przez dziewięć lat widzieliśmy przelewającą się niewinną krew moich współtowarzyszy chrześcijan, zabijanych przez ludzi, którzy nie cenią życia. Mordowali bez wyrzutów sumienia, jakby to była normalna rzecz. Tych dziewięciu zmarnowanych lat w lesie Sambisa nie da się zapomnieć tak po prostu, w mgnieniu oka. Słowa nie są w stanie wyrazić tego, co przeżyłam.
Kiedy i jak zostałaś schwytana?
Boko Haram zaatakowało moją wioskę w lutym 2013 roku. Po zabójczej strzelaninie, która pozostawiła niezliczoną ilość ofiar śmiertelnych, zabrali 22 z nas do gęstego lasu. Wędrowaliśmy przez 22 dni, zanim dotarliśmy do celu. Umieścili chrześcijan w klatkach, jak zwierzęta. Pierwszą rzeczą, jaką zrobili, było przymuszenie nas do konwersji na islam. Zmienili moje imię na muzułmańskie Aisha i ostrzegli nas, abyśmy nie modlili się jako chrześcijanie, bo zostaniemy zabici. Kiedy skończyłam 10 lat, chcieli mnie wydać za mąż za jednego ze swoich szefów, ale odmówiłam. Za karę zamknęli mnie w klatce na cały rok. Raz dziennie przynosili jedzenie i wpychali je pod drzwi, nigdy nie otwierając klatki.
W listopadzie 2019 roku schwytali dwójkę mojego rodzeństwa i przywieźli do obozu. Tylko Bóg wie, co czułam, gdy ich zobaczyłam. Byłam pełna intensywnego gniewu, miałam ochotę podnieść maczetę i zarżnąć ich jednego po drugim. Na moich oczach wzięli jedno z mojego rodzeństwa i zabili je. Odcięli mu głowę, potem ręce, nogi i brzuch. Potraktowali ciało mojego brata tak jak kurczaka przed ugotowaniem. Byłam zdruzgotana. Powiedziałem sobie: „Kto będzie następny?”. Kilka dni później zaczęłam mieć koszmary i halucynacje. Widziałam ludzi i słyszałam głosy, których nawet nie znam. Czasami uzbrojeni ludzie zbliżali się do mnie, aby mnie skrzywdzić. Gdy krzyczałam, poczułam rękę na ramieniu, a jeden z moich współtowarzyszy mówił: „Uspokój się! Oddychaj! Nic ci nie będzie”. Wtedy zrozumiałam, że to był tylko sen.
Byłaś przetrzymywana w niewoli przez dziewięć lat. Jak udało ci się uciec?
8 lipca 2022 r. około godziny 1.00 w obozie zapanowała cisza, wszyscy spali oprócz mnie i moich współtowarzyszy z baraku. 12 z nas postanowiło uciec. Na początku nie była pewna, czy nie powinnam zostać ze względu na moją młodszą siostrę, która była w innym szałasie, ale potem pomyślałam, że w tym obozie mogę spędzić resztę życia, więc musiałam odejść, bez względu na wszystko.
Wymknęliśmy się z obozu i pobiegliśmy przez gęsty las. Szliśmy tak długo, jak pozwalały nam nogi, przez dwa dni, aż w końcu 10 lipca 2022 roku dotarliśmy do Maiduguri. Wtedy zemdlałam, a kiedy się obudziłam, byłam w ramionach dobrego Samarytanina. Dał nam wodę i jedzenie, abyśmy odzyskali siły, a później trafiłam do obozu prowadzonego przez Kościół.
Jak przebiegało twoje leczenie w Centrum Traumy?
Pierwszą rzeczą, jaką zrobili, była modlitwa za mnie i zachęta do powrotu do wiary. Jestem szczęśliwa, że wróciłam do chrześcijaństwa. Odkąd wróciłam do Maiduguri, ból się zmniejszył. Mam nadzieję, że z czasem Bóg pomoże mi przezwyciężyć rozgoryczenie i odnaleźć pokój, ale nie sądzę, żeby to się stało w najbliższym czasie. Wciąż czuję ból w uszach. Nadal miewam koszmary, choć już nie tak silne jak wcześniej. Dzięki Centrum Traumy nie mam już halucynacji.
Czego nauczyłaś się w Centrum?
Kiedy przyjechałam do Maiduguri, przed rozpoczęciem mojego procesu leczenia, nie mogłam znieść mężczyzn! Nie mogłam spojrzeć im w oczy. Brzydziłam się nimi! Teraz, dzięki procesowi leczenia, nauczyłam się puszczać nienawiść.
Myślę, że nauczyłam się przystosowywać do świata zewnętrznego i rozmawiać z ludźmi. Zaczynam odnosić się do moich terapeutów w sposób bardzo przyjazny, a nie w sposób agresywny, jak to miało miejsce na początku mojego procesu zdrowienia.
Jeśli chodzi o doskonalenie zawodowe, to chciałabym nauczyć się robić piękne sukienki, buty i torebki.
Czy twoje cierpienie zbliżyło cię do Boga?
To, co przeżyłam, oddaliło mnie od Boga. Tak trudno jest mi wrócić do Niego. Trudno mi jest Mu zaufać. Próbuję sobie wmówić, że On nadal jest Bogiem, ale nie mogę się przekonać. Czułam się przez Niego opuszczona z powodu tego, co przeszłam. Mówi się, że Bóg jest wszechmocny i bezstronny, więc dlaczego nie pomógł mi, gdy najbardziej tego potrzebowałam?
Czy to wszystko stanowiło wyzwanie dla twojej wiary?
Tak, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Powrót do chrześcijaństwa po dziewięciu latach praktykowania islamu wymaga wiele ciężkiej pracy. Na początku wydaje się to prawie niemożliwe. Mój umysł jest wciąż ciężki, pełen złości, goryczy i udręki. Ból przychodzi i odchodzi. W jednej chwili jestem szczęśliwa, a w następnej powraca smutek.
Czy myślisz, że możesz wybaczyć tym, którzy skrzywdzili Ciebie i Twoich bliskich?
Wybaczyć tym bezdusznym istotom? Nie sądzę, że jestem w stanie im wybaczyć. Potrzebuję czasu, aby przetrawić wszystko, co mnie spotkało, a potem może, tylko być może, porozmawiamy o przebaczeniu. Ale dzisiaj nie, nie mogę im wybaczyć.
Jakie są Twoje nadzieje na przyszłość?
W tej chwili nie myślę o tym. Chcę po prostu znów być sobą. Chcę się uwolnić od bólu i udręki, którą odczuwam. Ale wkrótce chciałabym zdobyć wykształcenie, pójść do szkoły, nauczyć się nawiązywać przyjaźnie, mówić i wyrażać się po angielsku.
Chciałabym studiować prawo, aby bronić bezbronnych. Zwracam się do wszystkich dotkniętych przez Boga o pomoc. W moim życiu nie czuję się w pełni i prawdziwie bezpieczna, potrzebuję opuścić to środowisko i zacząć od nowa. Byłabym najszczęśliwsza, gdyby udało mi się zdobyć stypendium pozwalające pójść do szkoły. Tak tylko myślę na głos, ale byłabym ogromnie podekscytowana, gdyby moje marzenie się spełniło.
Zdj. ACN International / Centrum Traumy diecezji Maiduguri w Maiduguri zbudowane dzięki pomocy finansowej PKWP.
Centrum Traumy diecezji Maiduguri w Maiduguri zostało zbudowane dzięki pomocy finansowej organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Centrum, którego celem jest pomoc ludziom, którzy doświadczyli różnych form przemocy z rąk Boko Haram, zostanie oficjalnie otwarte w listopadzie, ale już teraz pomogło ponad 20 osobom przezwyciężyć ciężkie przypadki traumy i stresu pourazowego, a także oferuje doradztwo i szkolenia zawodowe dla ofiar. W centrum pracują już 24 osoby zajmujące się doradztwem i integracją społeczną, ale planowane jest zatrudnienie kolejnych 20 pracowników. W szczytowym momencie Centrum Traumy będzie mogło przyjąć 40 ofiar jednocześnie.