Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Niedziela Zesłania Ducha Świętego, Owo, Nigeria

39 zabitych, ponad 80 rannych katolików – ludzkie historie kryjące się za liczbami

Nigeria

Zdj. Dzięki uprzejmości diecezji Ondo / Bp Thaddeus Salau modli się w szpitalu St. Louis za jednego z ocalałych z masakry w Owo, Nigeria.

Po tragicznym ataku na kościół św. Franciszka Ksawerego w Owo w stanie Ondo w Nigerii w niedzielę Zesłania Ducha Świętego, 5 czerwca 2022 r., Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) spotkało się z ocalałymi w szpitalu St. Louis w Owo i w Federalnym Centrum Medycznym. Zwykle w przypadkach ataków terrorystycznych media przez kilka dni przekazują informacje. W przypadku tej masakry, do której doszło w południowo-zachodniej Nigerii wydaje się, że pozostała tylko liczba - 39 zabitych. Ale za tą liczbą kryją się historie konkretnych ludzi, którzy mają konkretne twarze, a PKWP uważa, że nie możemy tak po prostu zamknąć tego rozdziału. Pragniemy podzielić się świadectwami tych, którzy przeżyli tamten tragiczny dzień, a także ich obawami i nadziejami, jakie towarzyszą im po tym wydarzeniu.

Nigeria

Zdj. ACN International / Blessing John, 36 lat, ranna podczas ataku na kościół w Owo, Nigeria.

„To było rzeczywiście straszne przeżycie, którego nie życzę nawet moim wrogom. Ksiądz właśnie kończył mszę, a ja siedziałam w środkowej części kościoła. Kiedy usłyszałam pierwsze okrzyki, które się zbliżały, początkowo myślałam, że to przejeżdżająca syrena policyjna. Parafianie zaczęli biec w kierunku ołtarza, aby wejść do zakrystii, ale ja nie mogłam biec tak daleko, ponieważ jestem w siódmym miesiącu ciąży. Postanowiłam udać się do kaplicy Miłosierdzia Bożego, ale w tamtym kierunku biegło mnóstwo ludzi. Nie wiedziałam, co robić, więc postanowiłam położyć się na parafianach, którzy leżeli już na posadzce. Gdy tak leżałam, jeden ze strzelających rzucił blisko mnie małe światełko. Od razu przyszło mi do głowy, że to może być dynamit, więc zacząłem się odsuwać dla bezpieczeństwa, ale zanim zdołałam odsunąć się wystarczająco daleko, dynamit eksplodował i poparzył mi plecy i lewą nogę. W tym momencie nie mogłam płakać ani czuć bólu, ale z moich ran tryskała krew. Otworzyłam usta i powiedziałam: <Ojcze, przyszłam oddać pokłon w Twojej świątyni, a wydarzyło się właśnie to. Jeśli zginę, to zginę, ale proszę Cię, Boże, pamiętaj o mnie i o mojej małej córeczce w swoim Królestwie>. Cieszę się, że żyję, a moje nienarodzone dziecko jest żywe i zdrowe, ale powiedziano mi również, że przeżyła moja trzyletnia córka, o której myślałam, że nie żyje, choć została ciężko ranna podczas ataku i przebywa w Federalnym Centrum Medycznym. Proszę, módlcie się za nas o szybki powrót do zdrowia, abym mogła połączyć się z moją córką i rodziną”.

Blessing John, 36 lat

Nigeria

Zdj. ACN International / Emmanuel Igwe, 35 lat, ranny podczas ataku na kościół w Owo, Nigeria.

„Kiedy doszło do tego okropnego zdarzenia, byłem w kościele, ale zanim przejdę dalej, chcę podziękować Bogu, że nie stało się nic więcej, ponieważ niektórzy z nas ocaleli, choć inni odnieśli poważne obrażenia. Niech dusze tych, którzy zginęli, spoczywają w pokoju, a Bóg niech pocieszy wszystkich członków ich rodzin i nas jako Kościół. Zamiarem napastników było wejście do kościoła i upewnienie się, że nikt nie zdoła uciec. Chcieli przyjść po cichu i zrealizować swój zły zamiar, ale dziękuję Bogu za to, że wstawił się za nami. Otrzymaliśmy już błogosławieństwo kończące mszę św. i czekaliśmy na księdza i procesję ministrantów, kiedy usłyszeliśmy pierwszy strzał. Wyszedłem na zewnątrz kościoła, myśląc, że chodzi o walkę uzbrojonych bandytów lub złodziei z żołnierzami, ale gdy zobaczyłem, że biegną w kierunku kościoła, zrozumiałem, że chodzi o coś innego. Szybko pobiegłem z powrotem do kościoła i powiedziałem parafianom, żeby wrócili do środka i położyli się płasko na ziemi. Początkowo chciałem wyjść innymi drzwiami, ale zobaczyłem, że tam zginęło już wiele osób. Byłem przerażony, zdezorientowany i zdyszany. Postanowiłem również położyć się płasko na ziemi i kiedy już miałem wstać, rzucono pierwszą laskę dynamitu, wszystko się zatrzęsło. Druga laska dynamitu została rzucona blisko miejsca, w którym leżałem. Obok mnie zginęło wielu ludzi, ale Bóg dał mi drugą szansę. Ten incydent bardzo mnie wzburzył, w duchu jestem wściekły, ale kimże ja jestem, żeby kwestionować Boga? Ten atak umacnia mnie w wierze, przybliża mnie do Boga. Żyję i nikt z mojej rodziny nie zginął. Dzięki Bogu za to”.

Emmanuel Igwe, 35 lat

Nigeria

Zdj. ACN International / Thaddeus Bade Salau, 52 lata, ranny podczas ataku na kościół w Owo, Nigeria.

„Kiedy doszło do tego zdarzenia, byłem w kościele. Leżałem na ziemi, aż jeden z napastników kazał mi wstać wraz z dziewięcioma innymi parafianami, w tym z moją piękną córką. Strzelali do nas wszystkich, jeden po drugim. Ja zostałem postrzelony jako ostatni i zostałem trafiony w policzek. Byłem jedyną osobą z tych dziesięciu, która przeżyła. To było naprawdę coś, czego nigdy nie zapomnę. Bolesne było to, że w czasie ataku straciłem moją piękną córkę - ale nie zachwiało to moją wiarą. Ten atak naprawdę wzmocnił moją wiarę w Boga. Cieszę się, że jeszcze żyję i wzywam społeczność międzynarodową, by nie ustawała w modlitwach o szybki powrót do zdrowia poszkodowanych w ataku oraz by wspierała nas pomocą materialną i finansową”.

Thaddeus Bade Salau, 52 lata

Nigeria

Zdj. ACN International / Josephine Ejelonu, 50 lat, ranna podczas ataku na kościół w Owo, Nigeria.

„Kiedy doszło do zdarzenia, byłam w kościele. Kiedy usłyszałam pierwszy strzał, pomyślałam, że to pistolet-zabawka. Odwróciłam się i zobaczyłam biegnących ludzi. Nie wiedziałam, gdzie uciekać, więc położyłam się na ludziach, którzy już nie żyli, udając, że też nie żyję. Leżałam jeszcze na ziemi, kiedy rzucono pierwszą laskę dynamitu bardzo blisko moich nóg. W ten sposób ciało moich nóg zostało rozerwane na strzępy, a moje kości były widoczne. W tym stanie zamętu i agonii zobaczyłam, że jeden z napastników zbliża się do mnie. Wywlokłam się z kościoła i przeskoczyłam przez ogrodzenie. W ten sposób ocalałam. Widziałam kilku uzbrojonych ludzi; jeden z nich miał żółtą koszulę, niebieskie dżinsy i czarną maskę na twarzy, a drugi miał czerwoną bluzkę, czarne dżinsy i czerwoną maskę na twarzy. To oni rzucali laski dynamitu. Chcę tylko podziękować Bogu za to, że ocalił życie moje i mojej rodziny. Wzywam społeczność międzynarodową, aby pamiętała o nas, proszę Was, pamiętajcie zawsze o nas w swoich modlitwach. Pilnie potrzebujemy także pomocy finansowej. Jestem smutna i zła, że zginęły niewinne dusze. Szczerze mówiąc, powrót do kościoła będzie dla mnie bardzo przerażający. Ten atak był wstrząsem także dla mojej wiary, ale modlę się o więcej łaski i siły, by nadal być wytrwałą”.

Josephine Ejelonu, 50 lat

Nigeria

Zdj. ACN International / Okorie Faith, 9 lat, ranna podczas ataku na kościół w Owo, Nigeria.

„Jestem tylko małą dziewczynką, która marzy o tym, by zostać zakonnicą. Wszystko, o co proszę, to by żyć i spełnić marzenia. Czy nie proszę o zbyt wiele? Ale nie jestem pewna, czy na razie będę mogła nadal chodzić do kościoła, bo właśnie wtedy, gdy tam szłam, by wielbić Boga, zostałam postrzelona. Nie chcę umierać. Ledwo uniknęłam śmierci. Chcę żyć długo, spełnić swoje marzenia i sprawić, by moi rodzice byli dumni. Dziękuję Bogu za to, że oszczędził moje życie. Zawsze miejcie nas w swoich modlitwach”.

Okorie Faith, 9 lat

Nigeria

Zdj. ACN International / Sunday Vincent, 5 lat, ranny podczas ataku na kościół w Owo, Nigeria.

„Kiedy doszło do ataku, byłem w kościele z rodzicami. Byłem zdezorientowany, bałem się i płakałem przez cały czas, gdy to się działo. Myślałem, że moja mama i tata nie żyją, ale kiedy trafiłem do szpitala, zobaczyłem ich żywych i to mnie bardzo ucieszyło. Nie chcę już więcej chodzić do kościoła, bo gdy pójdę, mogę zostać zabity”.

Sunday Vincent, 5 lat

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW