„Nie mogą zapomnieć o traumatycznych przeżyciach”
11 sty 2023Pakistan: leczenie nieletnich ofiar porwań i przymusowych małżeństw
Zdj. ACN International / Aghania Rafaqat prowadzi sesję psychoterapeutyczną z ofiarami przymusowej konwersji i gwałtu w schronisku Christians’ True Spirit (CTS) w Lahore, Pakistan.
Ponad 30 organizacji, w tym wspierana przez PKWP Narodowa Komisja Sprawiedliwości i Pokoju (NCJP) Konferencji Episkopatu Pakistanu, wezwało rząd do oceny danych dotyczących przypadków przymusowej konwersji i przedstawienia ich w parlamencie. W Pakistanie w niebezpiecznym tempie rośnie liczba przypadków tego procederu. Centrum Sprawiedliwości Społecznej z siedzibą w Lahore odnotowało w 2021 roku 78 przypadków przymusowej konwersji, co zostało przedłożone Radzie Praw Człowieka ONZ w lipcowym raporcie. Znacznie większa jest liczba przypadków nigdy nie podawanych do publicznej wiadomości, a tym samym pozostają one nieodnotowane.
Asif Aqeel, wiceprezes Centrum Prawa i Sprawiedliwości, mówi PKWP, że jest przekonany, iż te wysiłki pójdą na marne, jeśli nie skupimy się na kwestii porwań nieletnich i przymusowych małżeństw. Aqeel jest zdania, że używanie takich terminów jak „porwanie nieletnich” oraz „przymusowe małżeństwo” zamiast „przymusowa konwersja”, zapewni większą szansę na uzyskanie sprawiedliwości.
Zmuszona do przejścia na islam i zawarcia małżeństwa
Jeden z przypadków dotyczy Mehwish Bibi, chrześcijanki uratowanej z rąk muzułmańskiego sąsiada, który ją porwał, siłą zmusił do przejścia na islam i poślubił. Od października 2021 r. Bibi przeszła długą drogę – sąd przyznał jej rozwód z Muhammadem Imranem, mężczyzną po czterdziestce, uzasadniając to jego „surowym i okrutnym zachowaniem”.
Koszmar miesięcy spędzonych w niewoli wciąż prześladuje 14-latkę. Jest ona córką ubogiego chrześcijańskiego małżeństwa z Sheikhupura, miasteczka położonego ok. 30 km od stolicy prowincji Pendżab, Lahore. Ojciec jest robotnikiem, a matka pracuje jako pomoc domowa. Z powodu złego stanu zdrowia matki, Bibi sama zaczęła pracować jako dziecięca służąca, zarabiając 2000 rupii, czyli około 9 dolarów miesięcznie.
4 sierpnia 2021 roku Imran zaproponował jej podwiezienie do pracy. „Poczęstował mnie napojem bezalkoholowym, który jak się okazało zawierał narkotyki. Nie wiem, co się stało później” – opowiada Mehwish Bibi. Została zabrana do Sargodhy, 137 km od jej rodzinnej wioski i była przetrzymywana wewnątrz furgonetki. Tydzień później Imran przedstawił w lokalnym sądzie dokumentację jej konwersji i małżeństwa z nim. „Opierałam mu się przez cały czas, ale on zwykł wkładać coś do jedzenia, a także bił mnie” – wspomina Bibi.
Jej rodzice szukali pomocy w organizacji Christians’ True Spirit (CTS) z siedzibą w Lahore, która wniosła o rozwiązanie małżeństwa Bibi do sądu rodzinnego. Od prawie roku Bibi mieszka w schronisku CTS. W dwupiętrowym budynku położonym przy ruchliwym bazarze, przebywa osiem uratowanych dziewcząt i kobiet w wieku od 13 do 60 lat. Choć dziewczyna jest teraz bezpieczna, często dręczą ją koszmary.
Zdj. ACN International / Psycholog Aghania Rafaqat (po prawej) modli się z jedną z mieszkanek schroniska dla dziewcząt w Lahore (ze względów bezpieczeństwa nie podajemy jej imienia); Pakistan.
Smutek, lęk i fobie
W zeszłym roku Aghania Rafaqat, wykształcona psycholog współpracująca z CTS, zaczęła przeprowadzać dwutygodniowe sesje z podopiecznymi. „Moje nieszczęsne pacjentki mają różne zachowania. Jedne stają się agresywne i często wybuchają płaczem. Przeżywają głęboki smutek i są bardzo niespokojne o swoją przyszłość. Koszmary często prowadzą do fobii” – tłumaczy Rafaqat.
Przez długi czas Bibi bała się mężczyzn pracujących w schronisku, w którym teraz mieszka: „Byłam przerażona za każdym razem, gdy elektryk lub hydraulik przyjeżdżał do prac remontowych” – opowiada PKWP.
Psychoterapeutka mówi, że ofiary takie jak Bibi nigdy nie mogą w pełni dojść do siebie, ponieważ tragiczne wydarzenia w tak młodym wieku stają się częścią ich trwałej pamięci: „Nie mogą zapomnieć o traumatycznych przeżyciach. Jako psycholog mogę tylko pomóc im zaakceptować sytuację i iść dalej w życiu”. Strategia Rafaqat dla jej pacjentek obejmuje kombinację testów psychologicznych, ale ma również wymiar duchowy: „Trzymanie ich za ręce i modlitwa z nimi również pomaga” – podkreśla.
Katherine Sapna, dyrektor katolickiego CTS wyjaśnia, że po przeżytej udręce dziewczynki nie wracają od razu do rodziców, ponieważ nawet po wydaniu przez sąd pozwolenia na połączenie się nieletnich z rodziną, nadal otrzymują one groźby od porywaczy. Ponadto w wielu przypadkach, aby uniknąć napiętnowania społecznego, decydują się na życie w ukryciu lub przenoszą się w inne miejsce. Schronisko jest pożądaną alternatywą i zapewnia szkolenia zawodowe w zakresie krawiectwa oraz gotowania, a ostatnio wystartował też kurs kosmetyczny.
Zdj. ACN International / Mehwish Bibi w schronisku Christians’ True Spirit (CTS) w Lahore; Pakistan.
Zgwałcona i zastraszona, ale teraz bezpieczna
Czternastoletnia mieszkanka schroniska, Shumaim Lazir, została porwana i zgwałcona przez dwóch muzułmanów w styczniu 2022 roku w Rahwali, małym miasteczku położonym ok. 100 km na północ od Lahore. 36-letni mężczyzna został oskarżony i przebywa w więzieniu, podczas gdy drugi podejrzany jest nadal na wolności.
„Chciał się ze mną ożenić, ale ja nie chciałam porzucić swojej wiary. Kiedy dowiedział się o nalotach policyjnych w okolicy, wypuścił mnie późną nocą trzy dni po porwaniu w pobliżu mojego domu, grożąc, że mnie zabije, jeśli będę hałasować” – mówi Lazir. W schronisku nauczyła się pewnych umiejętności w zakresie krawiectwa. „Chcę je doskonalić, szyjąc na miarę w domu” – dodaje.
CTS gości również 15 uczennic z Żeńskiego Liceum św. Józefa w Lahore, katolickiej szkoły prowadzonej przez Siostry Miłosierdzia Jezusa i Maryi. Wśród nich jest pięcioro chrześcijańskich dzieci kobiet siłą zmuszonych do konwersji na islam oraz 10 byłych dzieci-robotników, które pracowały przy wypalaniu cegieł.
Wśród tych ostatnich jest 12-letnia Sara Fayaz, która urodziła się z chrześcijańskiej matki i muzułmańskiego ojca. Po tym jak Fayaz została zgwałcona, jej matka, która została uprowadzona w 2007 roku i przeszła na islam, zabrała Fayaz i uciekła z Islamabadu. Jej młodsza siostra również została zgwałcona przez jednego z kuzynów ze strony ojca. „Mój ojciec bił moją matkę” – mówi ze łzami w oczach uczennica klasy VI. Jest jednak zdecydowana zostać lekarzem, by pomagać innym.