Nadzwyczajne wsparcie dla chrześcijan w Syrii i Pakistanie
29 maj 2020Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) przeznaczy ponad pół miliona euro na wsparcie dla blisko 21 tys. rodzin w Syrii dotkniętych kryzysem związanym z COVID-19.
Pogarsza się sytuacja chrześcijan w Syrii, w odpowiedzi na tę sytuację Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) uruchomiło nowy program pomocy na rzecz wsparcia rodzin syryjskich. Z planu awaryjnego skorzysta łącznie 20 550 rodzin różnych wyznań – katolików, prawosławnych i protestantów. Środki nadzwyczajne podjęte w odpowiedzi na koronawirusa – np. zamknięcie sklepów i szkół oraz zakaz przemieszczania się między różnymi miastami – pogrążyły wielu w poważnym kryzysie i maksymalnie ograniczyły możliwości finansowe lokalnych kościołów w Syrii.
„Każda rodzina otrzyma jednorazową dotację w wysokości 25 euro, aby mogła zakupić niezbędne artykuły spożywcze i artykuły higieniczne w celu ochrony przed koronawirusem. To może nie wydawać się wiele, ale stanowi około połowy miesięcznego dochodu przeciętnej rodziny syryjskiej, a tym samym ratuje życie. To wsparcie awaryjne dotrze do wielu osób. Należy go jednak wdrożyć bezzwłocznie, zanim pandemia rozprzestrzeni się na cały kraj ” – wyjaśnia Thomas Heine-Geldern, prezes wykonawczy ACN International.
Program jest podzielony na siedem oddzielnych projektów, dzięki czemu wsparcie może być zorganizowane dla różnych miast. Wsparciem zostanie objętych wielu potrzebujących z miast zniszczonych podczas wojny – np. 6190 rodzin z Aleppo i 7680 z Homs. Wsparcie dotrze także do ok. 400 rodzin z miast Al-Hassakeh i Al-Qamishli w północno-wschodniej Syrii, na obszarze obecnie toczących się walk.
Podczas 9 lat wojny domowej chrześcijanie syryjscy bardzo ucierpieli. Przed 2011 r. dyskryminacja chrześcijan była rzadka, a emigracja była ograniczona. Jednak teraz chrześcijanie czują, że zostali obywatelami drugiej kategorii, porzuceni przez rząd i dyskryminowani przez innych Syryjczyków.
W czasie wojny ich nieruchomości i mienie zostały zniszczone, splądrowane lub sprzedane za bezcen. Wielu straciło pracę, ze względu na sankcje i zamykanie granic trudno jest uzyskać pomoc z zewnątrz. Co więcej, system bankowy w sąsiednim Libanie, który do pewnego stopnia utrzymywał system w Syrii, teraz upadł z powodu kryzysu politycznego i społecznego, w tym pandemii. W kraju jest teraz niekontrolowana inflacja.
Nie możemy być obojętni wobec Syrii, dlatego też przypominamy, że trwa nasza kampania „Chleb dla Syrii”, gdzie chcemy na miejscu wybudować piekarnie, przez to dać jedzenie i pracę dla wielu mieszkańców.
Naszą kampanię można wesprzeć m. in. poprzez przelew o nazwie: „Chleb dla Syrii” na nr 31 1050 1025 1000 0022 8674 7759 (ING BANK ŚLĄSKI O/ WARSZAWA)
TRUDNA SYTUACJA W PAKISTANIE
Koronawirus nie oszczędza również Pakistanu, dlatego też specjalne wsparcie płynące od nas obejmie 5 tys. rodzin chrześcijańskich w tym państwie.
Środki podjęte przez Pakistan w celu powstrzymania pandemii koronawirusa dodatkowo zaostrzyły trudności społeczne, przed którymi stoi mniejszość chrześcijańska w tym kraju. Biskupi katolickich diecezji Faisalabad, Islamabad Rawalpindi i Lahore zwrócili się o pomoc do międzynarodowego Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International). Rozpoczęliśmy szeroki program pomocy w nagłych wypadkach, mający na celu dostarczenie paczek żywnościowych dla ponad 5 tys. najbiedniejszych rodzin, które przed kryzysem żyły poniżej progu ubóstwa i które obecnie znajdują się w rozpaczliwej sytuacji. ACN International wesprze ten program początkową pomocą o łącznej wartości 150 tys. euro.
Według oficjalnych danych, na dzień 27 maja 59151 osób zostało zarażonych wirusem, a 1225 zmarło. Dwa najbardziej dotknięte regiony to prowincje Sindh i Pendżab.
„Chrześcijanie, którzy stanowią około 2% ludności kraju, należą do najbiedniejszych członków społeczeństwa w Pakistanie. Zostali szczególnie dotknięci ekonomicznymi konsekwencjami blokad wynikających z pandemii koronawirusa i innymi ograniczeniami nałożonymi od końca marca tego roku. Koronawirus pozbawił ich już i tak skromnych źródeł utrzymania i zmusił do przetrwania kryzysu w wyjątkowo trudnych i przeludnionych warunkach. Po prostu nie możemy ich pozostawić w obliczu okrutnego wyboru między głodem a infekcją”- alarmuje prezes wykonawczy ACN International, dr Thomas Heine-Geldern.
Według lokalnych informacji, niektóre organizacje pozarządowe w Pakistanie i niektórzy przywódcy muzułmańscy odmówili pomocy chrześcijanom i innym mniejszościom religijnym w ramach istniejących programów pomocy w nagłych wypadkach w ramach COVID-19 – mimo że te mniejszości należą do najbardziej dotkniętych skutkami pandemii.
– Dyskryminacja religijna nie jest w Pakistanie niczym nowym. Jednak głęboko niepokojące jest to, że nawet podczas globalnego kryzysu takie mniejszości są wykluczane – zauważa dr Heine-Geldern.
Ogromna liczba chrześcijan pracuje jako sprzątacze lub pomoc kuchenna, a czasem jako handlarze uliczni lub robotnicy w cegielniach. Otrzymują najniższe wynagrodzenia i z trudem radzą sobie, aby wyżywić rodzinę. – Wszystkie te obszary zatrudnienia zostały dotkliwie dotknięte przez kryzys gospodarczy, a wielu chrześcijańskich pracowników zostało po prostu zwolnionych z dnia na dzień, ponieważ ich przełożeni boją się, że biedni pracownicy mogą ich zarazić – zaznacza prezes ACN.
W Faisalabad program pomocy w nagłych wypadkach wspierany przez ACN obejmuje nie tylko dystrybucję paczek żywnościowych, ale także kampanię uświadamiającą, która ma na celu poinformowanie rodzin za pośrednictwem radia i Internetu o tym, jak chronić się przed wirusem. Według dr Heine-Geldern planuje się również rozdawanie masek wiernym w kościołach i wyposażenie kapłanów, katechetów, personelu diecezjalnego i innych wolontariuszy w środki ochrony osobistej podczas wykonywania pracy duszpasterskiej i pomocy społecznej.
„Priorytetem naszej działalności jest udzielanie pomocy chrześcijanom, którzy cierpią z powodu dyskryminacji i prześladowań, i tak wyraźnie dzieje się w Pakistanie. Zapewniliśmy już pomoc w nagłych wypadkach w formie stypendiów mszalnych, dzięki którym wspieramy kapłanów w ich misji duszpasterskiej, ale to jest oczywiście niewystarczające. Niestety nie mamy zasobów, aby zaspokoić wszystkie potrzeby, ale uważamy, że ważne jest, aby wykonać ten gest solidarności, i mamy nadzieję, że inne organizacje i wiele osób dobrej woli przyłączy się do nas. W przeciwnym razie chrześcijanie w Pakistanie będą w śmiertelnym niebezpieczeństwie i może się okazać, że za kilka lat, chrześcijan w tym kraju w ogóle nie będzie – ostrzega dr Heine-Geldern.