Myanmar: Armia birmańska prześladuje chrześcijan w stanie Chin
08 lut 2011Raport omawia szereg przypadków nadużyć stosowanych wobec chrześcijan, w tym morderstwa, gwałty i pracę przymusową.
Według raportu opublikowanego w ostatnich tygodniach birmańscy żołnierze systematycznie stosują pracę przymusową, tortury i gwałty w celu prześladowania chrześcijan, którzy stanowią większość mieszkańców stanu Chin w zachodniej Birmie.
Raport zatytułowany „Życie pod rządami junty: Dowody zbrodni przeciwko ludzkości w stanie Chin w Birmie” przygotowany przez organizację Lekarze dla Praw Człowieka (PHR) udokumentował „niespotykany poziom przemocy ze strony państwa” przeciwko etnicznej ludności Chin w Birmie (Myanmar).
Pod wpływem działalności misjonarzy pochodzących ze USA w ubiegłym wieku prawie 90% ludu Chin została chrześcijanami i dlatego też trudno jest oddzielić prześladowanie religijne od prześladowań z przyczyn etnicznych, czy też od łamania praw człowieka w ogóle.
Według memorandum rządu z 2007 r. przekazanego władzom stanu Karen, prześladowanie chrześcijan jest prawdopodobnie częścią szerszej kampanii prowadzonej przez birmańską juntę, której celem jest stworzenie jednolitego społeczeństwa, w którym jedyną akceptowaną religią jest buddyzm. To memorandum zawierało bowiem wskazówki dla władz Karen jak usunąć chrześcijan z tego stanu.
Respondenci, którzy są chrześcijanami i należą do ludu Chin powiedzieli, że żołnierze grożą zniszczeniem ich domów lub wiosek, a także grożą śmiercią członkom ich rodzin. W sumie 71 osób mieszkających w 13 z 90 badanych wiosek i miast powiedziało, że organy władzy doprowadziły do zniszczenia ich lokalnych budynków kościelnych.
Najbardziej brutalne przypadki obejmują m.in. przymusową rekrutację do armii, uprowadzenia i zabójstwa dzieci, gwałty na mężczyznach, kobietach i dzieciach. Żołnierze birmańscy, lokalnie znani jako tatmadaw również konfiskują żywność, zwierzęta hodowlane, i nieruchomości, a także zmuszają rodziny do uprawy rośliny o nazwie jatrofa, wykorzystywanej do produkcji biopaliw, zamiast roślin, które stanowią podstawę wyżywienia i są niezbędne do życia. Raport wskazuje, że skutkiem takiej sytuacji jest ucieczka wielu członków ludu Chin przez granice lądowe do Indii i Bangladeszu.
Żołnierze birmańscy odpowiadają za 94,2% wszystkich prześladowań i ataków o podłożu etnicznym i religijnym, przez co raport ten potwierdza ustalenia organizacji prawniczych takich jak Christian Solidarity Worldwide, że wojskowy rząd systematycznie pracuje nad tym, aby „oczyścić” Birmę z mniejszości etnicznych i religijnych.
Władze ostrzegły również mieszkańców Chin w wyborach krajowych, w listopadzie ubiegłego roku, że żołnierze w pobliskich koszarach, są gotowi do ich aresztowania, gdy będą składać skargi dotyczące procedury wyborczej oraz nakazały zamknąć kościół po tym, gdy pastor odmówił ubrania koszulki z napisami odnoszącymi się do wyborów.
Na pytanie, dlaczego birmańska armia działała w ten sposób, 15% respondentów odpowiedziało: „Ponieważ jesteśmy chrześcijanami”. Kolejne 23% odpowiedziało: „Aby nas prześladować”, a 23% stwierdziło, że dzieje się tak „ponieważ jesteśmy narodowości Chin”.
Raport potwierdza dowody przedstawione Radzie Praw Człowieka ONZ w ramach mechanizmu Powszechnego Przeglądu Okresowego dotyczącego Birmy, który odbył się w Genewie w dniach od 24 stycznia do 4 lutego. Wskazano, że junta wojskowa jest odpowiedzialna za powszechnie występujące nadużycia wobec swoich obywateli.
„Zbrodnie przeciwko ludzkości”
PHR i pięć organizacji partnerskich, w tym Organizacji Praw Człowieka ludu Chin (CHRO), zastosowały metody naukowe do prowadzenia badań w pierwszych miesiącach 2010 r., szkoląc 23 lokalnych ankieterów, którzy mieli przebadać losowo wybrane 621 gospodarstwa domowe we wszystkich dziewięciu miastach w stanie Chin. PHR nadawało tylko numery badanym gospodarstwom, by chroni ich mieszkańców przed represjami.
Po przeprowadzeniu wywiadów ustalono łącznie 2951 przypadków łamania praw człowieka w ciągu ostatnich 12 miesięcy, z czego 95% było skutkiem działalności tatmadaw, władz lokalnych, policji lub birmańskich oddziałów ochrony pogranicza.
Raport odróżnia uznawane na arenie międzynarodowej „zbrodnie przeciw ludzkości” od przypadków ogólnego naruszania praw człowieka. Z przypadków łamania praw człowieka, najbardziej rozpowszechnione były przypadki pracy przymusowej dla 91,9%, a następnie prześladowania o charakterze etniczno-religijnym (14%). Bezprawne aresztowania, zatrzymania lub pozbawienia wolności stanowiło 5,9% przypadków, 4,8% dotyczyło uprowadzeń, 3,8% tortur, 2,8% gwałtów lub innych przestępstw na tle seksualnym, 1% odnosił się do morderstwa a 0,2% dotyczył innych nadużyć.
Jeśli chodzi o lżejsze przypadki łamania praw człowieka, 52,5% dotyczyło zabijania żywego inwentarza, pozbawiając całe rodziny źródeł utrzymania, 50,6% odnosi się do przymusowego oddawania żywności, 42,8% badanych było zmuszanych do oddawania pieniędzy, 12,8% badanych przyznało, że ich mienie zostało zniszczone, 11,2% ankietowanych zostało pobitych, a 9,1% zostało rannych w wyniku postrzałów, eksplozji lub użycia innej broni.
W wielu przypadkach osoby ankietowane doświadczyły wielu naruszeń praw człowieka.
Sześć gospodarstw domowych, które stanowią 1% ankietowanych, poinformowało, że przynajmniej jeden członek ich rodzin został zamordowany przez tatmadaw w 2009 r., w przypadku dwóch gospodarstw śmierć poniosło więcej osób, przy czym dwie ofiary były w wieku poniżej 15 lat. Trzech z sześciu gospodarzy uważa, że zostali specjalnie wybrani jako obiekt represji ze względu na ich pochodzenie etniczne i wiarę chrześcijańską. Starsza osoba, która rozmawiała z przedstawicielem PHR w marcu 2010 r. powiedziała, że czuła się przygnębiona i bezradna, gdy tatmadaw zabili 18-letniego członka jej rodziny i zmusili innych do budowy dróg, noszenia broni, grożąc, że zabiją ich jeśli odmówią wykonania tego polecenia.
Żołnierze ukradli również zwierzęta domowe, zażądali dostaw żywności i zmusili rodzinę do uprawy tylko jednego gatunku rośliny, zakazując jednocześnie uprawy innych roślin potrzebnych do życia. „Nie śmiemy odmówić tatmadaw, ponieważ nawet matki z małymi dziećmi są przez nich bite”, powiedział jeden z respondentów. Żołnierzy birmańscy torturowali kilka osób w rodzinie 46-letniego respondenta, podczas gdy władze samorządowe zmusiły ich do oddania zwierząt domowych, żywności i pieniędzy. 17% ofiar tortur i 29% ofiar gwałtu było w wieku poniżej 15 lat. 36-letni ojciec pięcioosobowej rodziny w mieście Paletwa powiedział, że birmańscy żołnierze zgwałcili kilka członków jego rodziny w ciągu ostatniego roku, bezprawnie zatrzymali innego członka jego rodziny pod groźbą użycia broni.
Kolejny członek jego rodziny został wcielony do armii. Spalono również kościół, który znajdował się w ich wiosce. W przedmowie do raportu PHR, Richard Goldstone, członek zarządu PHR i były prokurator generalny ONZ oraz Dsmond Tutu Przewodniczący Rady Starszych, niezależnej grupy wybitnych światowych liderów, podkreślili, że należy powołać komisję śledczą ONZ i rozpocząć dochodzenie w sprawie doniesień o łamaniu praw człowieka w Birmie. „Trudno jest pojąć milczenie świata w sytuacji, gdy ludność stanu Chin cierpi w wyniku działalności dyktatury birmańskiej” napisali obaj politycy.
Wezwali oni również bezpośrednich sąsiadów Birmy i partnerów handlowych tego kraju do skorzystania z okazji, jaką jest okresowy przegląd przestrzegania praw człowiek w Birmie, i zapoznali się z przypadkami naruszenia praw człowieka w stanie Chin i innych stanach Myanmaru, oraz działali na rzecz alternatywnej „mapy drogowej” wiodącej naród birmański do demokracji.
(CDN/PKWP/Wiesław Knapik)