Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Mozambik - dlaczego tak wiele cierpienia?

26 czerwca 2020 r. uzbrojeni zamachowcy, uważani za należących do islamistycznej grupy Al Sunna wa Jama'ah (ASWJ), ponownie zaatakowali portowe miasto Mocímboa da Praia na dalekiej północy Mozambiku, wywołując panikę i zmuszając wielu ludzi do ucieczki z miasta.

Mozambik - dlaczego tak wiele cierpienia

Siostra Graça António Guitate (Siostra Grace) ze Zgromadzenia Córek Niepokalanego Serca Maryi, z klasztoru w stolicy prowincji Pemba, potwierdziła w portugalskim biurze PKWP, że „atak rozpoczął się w sobotę około 5 rano”. Bitwa między terrorystami, którzy twierdzili, że są związani z ISIS, a Mozambijczykami trwała „do południa” i poskutkowała wieloma ofiarami śmiertelnymi. „Nie słyszeliśmy o poważnych uszkodzeniach infrastruktury. Wiemy, że wielu żołnierzy Mozambiku zostało zabitych”- wyjaśniła.

Mocimboa da Praia znajduje się około sto kilometrów na południe od Afungi, gdzie budowane są instalacje do przetwarzania ogromnych rezerw gazu ziemnego w Mozambiku. Według południowoafrykańskiej gazety internetowej „Daily Maverick” ostatni atak jest czwartym tego typu atakiem na miasto i niewątpliwie zwiększa niepokój zagranicznych firm energetycznych, rozwijających struktury gazowe w tym kraju.

W swoich informacjach dla PKWP siostra Grace opisała „atmosferę społecznego chaosu” w regionie Pemba, gdzie kilka tygodni temu tysiące ludzi uciekło w wyniku ataków dżihadystów. „Wielu ludzi ucieka. W tej chwili nie wiemy, ilu w ogóle. Wśród nich są dzieci, kobiety i mężczyźni. Rząd także pomaga. Również my, jako diecezja, pomagamy tym ludziom. Dwa tygodnie temu nasz biskup Luiz był w Metuge, by dostarczyć maski ochronne. Diecezja przez Caritas dostarcza jedzenie, a my chcemy również zapewnić moralne wsparcie, ponieważ są to ludzie, którzy nie tylko muszą jeść, ale mają też duchowe potrzeby. Niektórzy z nich widzieli swoich rodziców i braci ściętych” – dodaje ze łzami w oczach.

Inna siostra, Joaquina Tarse, również potwierdziła te dramatyczne wiadomości dla PKWP, podkreślając „niepokojącą sytuację” na północy Mozambiku i wyrażając obawę, że tym grupom zbrojnym uda się w niedalekiej przyszłości kontrolować całą prowincję Cabo Delgado. „Na początku ataków wydawało się, że byli zainteresowani tylko północną częścią prowincji, ale dziś jest jasne, że chcą przejąć kontrolę nad jej całością, ponieważ już teraz rozszerzają swoją działalność na południe od Cabo Delgado ”- ujawnia zakonnica. Siostra Joaquina dodała, że kiedy dżihadyści spotykają mieszkańców, mówią im: „ …jeśli chcesz uciec, uciekaj tak daleko, jak to możliwe, do prowincji Nampula lub innej prowincji”. Siostry starają się w miarę możliwości pomóc ludności, udzielając porad psychologicznych, religijnych i moralnych oraz wsparcia materialnego.

Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP), odpowiadając na apel biskupa Luiza Fernando Lisboa, prześle pomoc materialną dla czterech zgromadzeń sióstr zakonnych, a także stypendia mszalne dla kapłanów diecezji Pemba. Biskup Lisboa ocenia, że ponad 1100 osób zostało brutalnie zamordowanych, setki zniknęły, a ponad 200 000 osób zostało zmuszonych do opuszczenia domów i szukania schronienia w innych częściach prowincji lub w sąsiednich prowincjach. Według biskupa „dziesiątki małych miasteczek i wiosek są teraz całkowicie opuszczone”. W swoim apelu o pomoc zwraca uwagę, że „ludzie nie uprawiają już swoich pól, co spowodowało wielki głód”.

Przemoc w Cabo Delgado była także jednym z głównych tematów dyskusji na spotkaniu Konferencji Biskupów Mozambiku w dniach 9-13 czerwca tego roku. W liście skierowanym do mieszkańców prowincji i opublikowanym biskupi potępili „okrucieństwa popełnione w prowincji” i wyrazili „głęboki smutek z powodu uchodźctwa wewnętrznego w celu poszukiwaniu schronienia, bez jedzenie, bez żadnych środków utrzymania, z sercami pełnymi goryczy”.

Jednocześnie biskupi podziękowali za ducha solidarności tych, którzy przyjęli uchodźców, ponieważ są to „rodziny, które przyjęły do 20 lub 30 osób, dzieląc się z nimi skromnym jedzeniem, które mają w rezerwie”. Ci ludzie są „wyraźną demonstracją wielkości serca ludu”. „Dlaczego tak wiele cierpienia?” - zapytali biskupi, wskazując jednocześnie, że „przyczyna tak wielkiego cierpienia ma głębokie korzenie”.

Ks. Andrzej Paś
PKWP

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW