Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Mozambik – Cabo Delegado: „Wszędzie strzelają. Niech będzie tak, jak chce Bóg...”

24 marca - atak rebeliantów na Palmę.

MozambikZdj. ACN International / Zdjęcie z zamachów dokonanych przez dżihadystów w Mocímboa da Praia w Mozambiku (diecezja Pemba) w dniach 27 i 28 czerwca 2020 r.

„Biegniemy, uciekamy, próbujemy się ukryć tu, na wybrzeżu. Wszędzie strzelają. Oby było tak, jak chce Bóg, tu w Palmie...”. To słowa mężczyzny, który nagrał tę wiadomość 24 marca w godzinach popołudniowych, w samym środku ataku zbrojnych grup na miasto Palma, położone na dalekiej północy Mozambiku. W nagraniu, które zostało przesłane do papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International), wyraźnie słychać, jak mężczyzna biegnie, mówiąc, że „domy zostały opuszczone”, co wyraźnie wskazuje na to, że wszyscy mieszkańcy uciekli.

Wydarzenia te są obserwowane z wielkim niepokojem z położonej bardziej na południe Pemby, stolicy prowincji Cabo Delgado, gdzie przebywa mnóstwo uchodźców z północy. Zgromadziło się tu także wielu księży i zakonnic, zmuszonych do opuszczenia swoich parafii i misji z powodu zbrojnych ataków, które od 2017 r. pustoszą północny region Mozambiku.

Ksiądz Kwiriwi Fonseca, członek zespołu odpowiedzialnego za komunikację diecezjalną, wyjaśnił PKWP, że „ataki ... miały miejsce jednocześnie w małym miasteczku Manguna oraz na przedmieściach Palmy: w Quibuite i Quilaua”.

Z kolei przebywający obecnie na Pembie ksiądz Edegard Silva, brazylijski misjonarz, którego parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w dzielnicy Muidumbe była miejscem jednego z najtragiczniejszych zamachów terrorystycznych w ubiegłym roku, wyjaśnił, że wczorajszy atak nie był zaskoczeniem: „Mieszkańcy spodziewali się go, ponieważ w ciągu ostatnich dwóch tygodni rebelianci przeprowadzili serię ataków w regionie Nangade i prawie wszystkie wspólnoty w pobliżu Palmy zostały już zaatakowane”.

W wiadomości przekazanej PKWP ks. Edegard potwierdził, że w wyniku ostatniego zbrojnego ataku ludność uciekła: „Wiele rodzin naszych katechistów w Palmie kontaktowało się z nami, aby powiedzieć, że uciekli. Kiedy dochodzi do takich napaści, ludzie uciekają w góry, dlatego ze względu na słaby sygnał i wyczerpane baterie w telefonach komórkowych, trudno jest się z nimi porozumieć”.

Duchowny wyjaśnił, że zaatakowane miasto Palma znajduje się w sercu regionu, „gdzie międzynarodowa firma naftowa Total kończy eksplorację podmorskich złóż gazu” i wielu obserwatorów sugeruje, że jest to jeden z głównych powodów „rebelii”, jak zwykło się lokalnie określać obecną sytuację związaną z przemocą.

Od października 2017 roku prowincja Cabo Delgado jest celem ataków grup zbrojnych, powiązanych z dżihadystami z tzw. Państwa Islamskiego, a sytuacja ta pogrążyła cały region w głębokim kryzysie humanitarnym. Według danych ONZ, pod koniec ubiegłego roku było tam już ponad 670 tys. uchodźców - przesiedleńców wewnętrznych, a zabitych zostało ponad 2 tys. osób.

Od samego początku kryzysu Pomoc Kościołowi w Potrzebie wspiera wysiłki lokalnego Kościoła w niesieniu pomocy uchodźcom. Przekazaliśmy już nadzwyczajne wsparcie w wysokości 160 tys. euro. W tym samym czasie zapewniamy też pomoc w utrzymaniu kapłanów i sióstr zakonnych, którzy posługują wśród tamtejszej ludności, a także wspieramy kształcenie seminarzystów i zakonnic oraz sponsorujemy szereg innych projektów, mających na celu zaspokojenie najbardziej palących potrzeb w życiu Kościoła, nie tylko w diecezji Pemba, ale w całym Mozambiku.

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW