„Miejmy nadzieję, że papieska wizyta w Iraku zmotywuje społeczność międzynarodową do większej pomocy”
11 mar 2021Po podróży do Iraku z papieżem dyrektor ds. projektów PKWP dostrzega budujące znaki.
Zdj. ACN International, F. Essa / Karakosz, kościół Al-Tahira, 7.03.2021.
Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) wyciąga pozytywne wnioski z zakończonej w poniedziałek wizyty papieża Franciszka w Iraku. „Podróż ta już zmieniła sposób, w jaki większość Irakijczyków postrzega chrześcijan. Zrozumieli, że to nie goście z Zachodu, ale że mają swoje korzenie w Iraku i naprawdę są częścią tego kraju i regionu. Zapewnił mnie o tym kardynał Louis Raphaël I Sako, patriarcha Kościoła chaldejskiego. Mamy nadzieję, że będzie możliwe utrzymanie tej świadomości” – powiedziała po powrocie z podróży Regina Lynch, dyrektor ds. projektów PKWP. Jako oficjalny delegat ROACO (Riunione Opere Aiuto Chiese Orientali) – papieskiej organizacji wspierającej katolickie Kościoły wschodnie – podróżowała do Iraku na pokładzie papieskiego samolotu.
Lynch chciałaby, aby w wyniku papieskiej wizyty podjęto dalsze kroki w celu poprawy sytuacji chrześcijan w Iraku. „Szczególnie ważne były spotkania międzywyznaniowe. Największe znaczenie miało spotkanie z duchowym przywódcą szyickich muzułmanów w Iraku, wielkim ajatollahem Alim al-Sistanim. Ma on przecież wpływ na dużą liczbę szyickich muzułmanów w tym kraju. Te wydarzenia miały wymiar bardzo pozytywny”.
Regina Lynch mówi, że najbardziej emocjonalnym punktem podróży była niedzielna wizyta papieża w Baghdedzie (Qaraqosh), mieście zamieszkałym w większości przez chrześcijan: „Radość mieszkańców była przeogromna. Tysiące ludzi ustawiło się wzdłuż ulic, aby zobaczyć przejeżdżającego papieża. Siostry zakonne dosłownie tańczyły na dachach. To byli ludzie, którzy powrócili do miasta po tym, jak zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów z powodu inwazji ISIS. Papież Franciszek zobaczył tu naprawdę żywy Kościół”. Dyrektor ds. projektów PKWP opowiedziała też o tym, jak głęboko poruszyło ją świadectwo przedstawione papieżowi przez chrześcijankę, której syn został zabity przez terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego: „Przebaczyła sprawcom. Jest przekonana, że uzdolniła ją do tego jej wiara. To był bardzo mocny moment”. Lynch podkreśliła, że papież Franciszek w kilku przemówieniach wyraźnie podkreślał, że takie jest prawdziwe powołanie chrześcijan w Iraku: „Mają oni być narzędziami pokoju i pojednania. W ich kraju jest to świadectwo, które dają całemu społeczeństwu. I nie ważne jak wielka jest ich liczba. Wystarczy ziarnko gorczycy”.
Przedstawicielka PKWP podkreśla jak ważne jest teraz wykorzystanie uwagi, jaką kraj zyskał dzięki podróży papieża: „Na całym świecie zainteresowanie tą wizytą było ogromne, odbiło się szerokim echem w mediach. Mam nadzieję, że zmotywuje to społeczność międzynarodową do większej pomocy Irakowi. Bo wyzwania, z którymi trzeba się zmierzyć, pozostają ogromne”. Wielu chrześcijan ciągle obawia się powrotu ISIS. „Rząd iracki musi w końcu podjąć kroki, by zapewnić skuteczne bezpieczeństwo. Trzeba zastąpić oddziały milicji skutecznymi siłami policyjnymi. Ponadto chrześcijanie, którzy wracają do swoich rodzinnych miejscowości po ucieczce przed ISIS, potrzebują perspektyw na swoje utrzymanie” – tłumaczy Lynch.
Wyraziła też nadzieję, że najgorszy okres migracji chrześcijan z Iraku może być już za nami: „Rozmawiałam z syryjskokatolickim arcybiskupem Erbilu, Nizarem Semaanem, który ufa, że członkowie jego wspólnoty pozostaną w kraju, przynajmniej na obszarze autonomicznego Regionu Kurdystanu. W każdym razie wizyta papieża była na pewno zachętą do tego”.
Tymczasem PKWP będzie nadal wspierać ciężko doświadczonych wyznawców Chrystusa w Iraku. „W tej chwili głównym celem naszej pracy jest odbudowa kościołów i innych nieruchomości oraz instytucji kościelnych, które zostały zniszczone przez ISIS. Wielką radością była dla nas, a szczególnie dla naszych dobroczyńców, chwila, kiedy zwierzchnik Syryjskiego Kościoła Katolickiego, patriarcha Ignacy Józef III Younan, pozdrawiając papieża wyraźnie podziękował PKWP za wsparcie w odbudowie” – mówi Regina Lynch i dodaje: „Jednocześnie zainicjowaliśmy nowy i bardzo ambitny program na Katolickim Uniwersytecie w Erbilu, aby pomóc studentom w zdobyciu dobrego wykształcenia. Szczególnie ważne jest jednak umacnianie wiary. Dlatego też kolejnym celem naszej pomocy jest duszpasterska praca Kościoła z młodzieżą i rodzinami. Podczas pielgrzymki przekonaliśmy się, jak młody jest irakijski Kościół”.
Regina Lynch podkreśla, że wyjechała z Iraku bogata w cenne doświadczenia i umocniona: „Byłam głęboko poruszona wiarą tamtejszych ludzi. Jedna z kobiet powiedziała: ‘Kiedy przyszło ISIS, byliśmy gotowi umrzeć za naszą wiarę’. A ja, co bym zrobiła w takiej sytuacji? Czy powiedziałbym ‘tak’? Wiara chrześcijan w Iraku ma podwójne przesłanie dla nas, chrześcijan na Zachodzie: Bądźmy dumni z naszej wiary i nie ukrywajmy jej”.