Malawi: Kościół katolicki z niepokojem obserwuje narastający proces islamizacji.
06 cze 2016Ks. biskup Monfort Stima w czasie swej wizyty w siedzibie Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie mówił o postępujących tendencjach islamizacyjnych w swojej diecezji.
Malawijski islam jest raczej umiarkowany i zawsze potrafił pokojowo współistnieć. Na terenie diecezji Mangochi, gdzie wyznająca islam ludność jest w większości, liderzy różnych religii potrafili zawsze się ze sobą dobrze komunikować. Biskup Stima wspomnial o powołaniu do życia chrześcijańsko-muzułmańskiego komitetu, który rozwiązywałby wspólne problemy. Niestety, na terenie jego diecezji ostatnio daje o sobie znać radykalizacja nastrojów wśród muzułmanów.
Według ks. biskupa dzieje się tak za sprawą sudańskich kaznodziei, przybywajacych do jego kraju specjalnie po to, by głosić zradykalizowaną wersję islamu. Ich działalność jest bardzo trudna do skontrolowania. Tradycyjny, pokojowy islam jest dla nich „niesatysfakcjonujący“, dlatego też pragnęliby zaszczepić jego „prawdziwą“ wersję w Malawi. Doprowadziło to w ostatnich latach do ataków, zwłaszcza po piątkowych modlitwach. Ks. biskup rozmawiał na ten temat z islamskimi przywódcami, pytając ich o przyczyny tych zdarzeń. Odpowiadali, że to efekt podburzania ku przemocy, prowadzonego przez imamów. „Powiedzieli mi, że muszę się modlić za tych kaznodziejów, ponieważ są oni źle prowadzeni“. Biskup podkreślił, że nawet jego rozmówcy – muzułmańscy liderzy – mają problemy z utrzymaniem w ryzach agresywnych imamów: „To jest trudne, ponieważ każdy, kto ma pieniądze, może wybudować meczet. Taka osoba, fundator meczetu, sprawuje również kontrolę nad imamem. Niektóre wsie mają ich nawet po kilka, z czego ten tradycyjny jest jednym, a pozostałe zostały wybudowane niedawno“.
Biskup dodaje, że sytuację pogarsza fakt coraz częstszych wyjazdów młodych ludzi na stypendia do Arabii Saudyjskiej lub do Sudanu, skąd wracają zradykalizowani. “Co więcej, wielu muzułmanów ma po kilka żon, a co za tym idzie, więcej dzieci, co wpływa na proporcje ludności muzułmańskiej w stosunku do ludnościi chrześcijańskiej. Te rodziny bardzo często nie mogą sobie pozwolić na wysłanie dzieci do normalnych szkół, i jedyne, co mogą dla nich zrobić, to wysłać je do medres – szkół koranicznych”.
W Afryce poligamia jest jednym z czynników wyróżniających wyznawców tradycyjnych kultów tego kontynentu, którzy chcieliby dołączyć do dużych religijnych wspólnot. Kościół katolicki nie może jej zaakceptować, za to ci, którzy przechodzą na islam, mogą w dalszym ciągu utrzymać tę formę rodziny. Dzięki temu łatwiej jest im podjąć decyzję o przejściu na islam. Muzułmańscy mężczyźni są często wzywani do poślubiania chrześcijanek. Nawet wtedy, kiedy żona pozostanie przy swojej religii, ich dzieci staną się automatycznie muzułmanami.
Biskup podkreślił, że obowiązkiem Kościoła jest pracować nad pogłębieniem wiary. “Zachęcamy duchownych do bycia bliżej ludzi, do tego – jak powiedział papież Franciszek – by opuścić zakrystię. Dla wielu osób konwersja na islam brzmi bardzo zachęcająco, zwłaszcza wtedy, kiedy jedyną szkołą w okolicy jest muzułmańska medresa. Zwłaszcza oni potrzebują wsparcia oraz pomocy”.
Podczas gdy około 80 proc. społeczeństwa Malawi jest chrześcijańska, a 13 proc. muzułmańska, to w diecezji Mangochi jest od 50 proc. do 90 proc. muzułmanów, w zależności od regionu. Przeciętnie stanowią oni 75 proc. całej tamtejszej populacji.
Autor: Eva Maria Kolmann
Tłumaczenie: Agata Witkowska