Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Ludzie płaczą z powodu głodu

COVID-19 w brazylijskim regionie Amazonii.

COVID-19 w brazylijskim regionie Amazonii.Zdj. ACN International / Dystrybucja podstawowego koszyka żywnościowego w Manaus, Amazonia.

Manaus w Brazylii jest stolicą stanu Amazonas i jednym z głównych centrów finansowych, przemysłowych i gospodarczych północnego regionu kraju. Ta licząca ponad 2 miliony mieszkańców metropolia nieustannie rozrasta się w chaotyczny sposób. Od stycznia tego roku w wyniku pandemii Covid-19 doświadcza załamania służby zdrowia, a obecnie jest zupełnie przytłoczona kryzysem opieki zdrowotnej. Sytuacja stała się niemożliwa do opanowania.

Na terenie tym pracują franciszkanie kapucyni z Amazonas i Roraima. Pochodzący z Włoch br. Paolo Maria Braghini opowiada o ich pracy: „We współpracy z parafiami rozwijamy szereg działań, zarówno w historycznym centrum Manaus, jak i na jego przedmieściach, m.in. troszczymy się o bezdomnych, zapewniamy opiekę duchową, spowiadamy, a także współpracujemy z osobami świeckimi w innych częściach miasta”.

W ubiegłym roku Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) wysłała wsparcie dla kapucyńskich misjonarzy pracujących w tym regionie w postaci stypendiów mszalnych. Jest to bardzo ważna forma pomocy, ponieważ od początku pandemii, kiedy kościoły pozostają zamknięte przez dłuższy czas, a także w połączeniu z kryzysem ekonomicznym w całym kraju, niedzielne zbiórki pieniędzy, które są głównym środkiem utrzymania dla misjonarzy, drastycznie się zmniejszyły.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy pandemia zasiała wśród ludzi poczucie rozpaczy. Misjonarz opowiada: „W tym historycznym czasie, zwłaszcza przy drugiej fali pandemii, ludzie naprawdę płaczą i wznoszą krzyk do nieba z powodu głodu. Mamy rodziny na przedmieściach, które nie mają z czego żyć. Wiele z nich przyjechało z głębi kraju z nadzieją, że w mieście znajdą pożywienie. Ale tutaj zastają tylko głód i bezrobocie. Na domiar złego nie mają teraz nawet pola warzywnego, na którym mogliby uprawiać żywność, ani rzeki, w której mogliby łowić ryby”.

Dlatego Bracia Mniejsi Kapucyni z regionu Amazonas i Roraima rozpoczęli projekt zaplanowany na okres siedmiu miesięcy, aby pomóc ludziom przetrwać kryzys. Jego celem jest dostarczenie rodzinom będącym w potrzebie koszy z podstawowymi produktami żywnościowymi. „Wśród tak wielkiej biedy wybraliśmy pewne miejscowości na peryferiach i z pomocą liderów lokalnych społeczności, znajdujemy najbardziej potrzebujące rodziny - rodziny wielodzietne i bardzo ubogie, wdowy, ludzi chorych na gruźlicę i bezrobotnych, którzy nie mają już nadziei, że otrzymają jeszcze od życia nową szansę” - wyjaśnia brat Paolo.

PKWP zatwierdziła nadzwyczajną pomoc, aby bracia kapucyni mogli dostarczać żywność najuboższym. Zakonnik jest niezmiernie wdzięczny wszystkim naszym dobroczyńcom: „W imieniu wszystkich braci kapucynów z Amazonas i Roraima, a zwłaszcza setek rodzin, które będą mogły skorzystać z pomocy, pragnę Wam z serca podziękować. W tym niezwykle trudnym momencie pandemii, która dotyka rodziny z najuboższych przedmieść Manaus i zamienia ich życie w dramat, te kosze z podstawowymi produktami spożywczymi są czymś więcej niż tylko zwykłą pomocą w walce z głodem, który już bardzo boli. Są one sygnałem, że Bóg nie opuścił tych biednych ludzi. Wy, dobroczyńcy, uczyniliście z siebie w ten sposób narzędzia Bożej Opatrzności i ważne źródło nadziei”.

Wśród osób korzystających z paczek żywnościowych jest María Madalena z barrio Cidade de Deus: „Otrzymanie tego koszyka z podstawowymi produktami spożywczymi było błogosławieństwem, ponieważ ja i mój syn nie mamy pracy”. Jej słowa potwierdza też Fátima da Conceição z dzielnicy Colônia Terra Nova: „Ta darowizna dotarła do nas właśnie wtedy, gdy przechodziliśmy przez najtrudniejszy okres. Pomagacie nam, abyśmy mogli jeść każdego dnia. Jestem wam wszystkim bardzo wdzięczna! Niech Bóg błogosławi każdego z tych, którzy się do tego przyczynili!”.

Praca braci kapucynów nie ogranicza się do zapewnienia tych podstawowych koszyków z żywnością, ale ma na celu również zapewnienie poczucia godności i szukanie długoterminowych rozwiązań. Dlatego oprócz koszy z żywnością, zakonnicy dostarczają nasiona, aby zachęcić rodziny do uprawy własnych warzyw, choćby tylko w prostych doniczkach. „Kiedy tylko jest to możliwe, zachęcamy do hodowli zwierząt, takich jak kurczaki. Chcemy pomóc tym ludziom przezwyciężyć zakorzenioną w nich mentalność biernego otrzymywania. Muszą zrobić coś sami, aby wyjść ze swojego położenia, jeśli tylko jest to możliwe” - wyjaśnia br. Paolo.

Projekt będzie trwał siedem miesięcy, tak aby bracia mogli zobaczyć postępy tych rodzin. Chcą pomóc każdej, którą odwiedzą oraz znaleźć rozwiązanie dla ich życia i sposób na utrzymanie się.

PKWP wspiera ten region od ponad 30 lat. „Pomogliście nam już przy wielu projektach i zarówno my, jak i nasi ludzie jesteśmy wam za to bezgranicznie wdzięczni” - wspomina brat Paolo i wymienia niektóre z nich: „Wsparliście nas w zakupie łodzi, abyśmy mogli posługiwać w społecznościach nadrzecznych, a także samochód, abyśmy mogli pokonać autostrady do Roraimy i Humaitá - do dziś czerpiemy korzyści z tych darów, a nasza obecność tutaj przynosi ludziom nadzieję i Słowo Chrystusa”.

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW