Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Leah Sharibu, w niewoli Boko Haram od 3 lat, skończyła w piątek 18 lat

„My, tak jak twoi rodzice, z niecierpliwością czekamy na moment, kiedy wrócisz do domu”.

NigeriaZdj. "Catalyst for Global Peace and Justice" / Protestujący trzymają transparent upamiętniający uprowadzone uczennice: Saifura Khorsa, Leah Sharibu, Hauwa Limon, Alice Ngadda i dziewczynki z Chibbok, Nigeria, 2018 r.

„Minęły trzy lata od porwania Leah ze szkoły w Dapchi, w stanie Yobe w północno-wschodniej Nigerii” - mówi nigeryjski ksiądz Simon Okechukwu Ayogu stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International). Młoda chrześcijańska dziewczyna została porwana 19 lutego 2018 r. przez Boko Haram, jedną z budzących największy strach grup terrorystycznych dzisiejszych czasów.

14 maja Leah ukończyła 18 lat. To już trzeci raz, kiedy spędza swoje urodziny w niewoli. Leah Sharibu i jej 110 koleżanek z klasy zostało porwanych przez islamskich terrorystów. Około miesiąc później wszystkie uczennice oprócz Leah zostały uwolnione. Młoda chrześcijanka, która miała wówczas zaledwie 14 lat, odmówiła przejścia na islam, czego domagali się terroryści i od tego czasu pozostaje w niewoli.

Ks. Simon pragnie ponownie zwrócić uwagę społeczeństwa na trudną sytuację chrześcijan w tym afrykańskim kraju: „Może dobrze jest wyobrazić sobie, jak by to było, gdyby córka, siostra czy siostrzenica zaginęła na dzień, tydzień czy rok. My mówimy o trzech latach”. W miniony piątek zwrócił się w swym przesłaniu bezpośrednio do dziewczyny: „Leah, ponieważ w tym dniu kończysz 18 lat, my, tak jak twoi rodzice, którzy są obecnie na skraju wytrzymałości, z niecierpliwością czekamy na moment, kiedy wrócisz do domu”.

Ksiądz Simon Okechukwu Ayogu jest obecnie proboszczem w archidiecezji Braga w Portugalii. Kilkakrotnie we współpracy z PKWP przedstawiał niezwykle trudną sytuację, w jakiej znalazła się wspólnota chrześcijańska w północnej Nigerii. Działania Boko Haram, których znakiem rozpoznawczym jest zastraszanie ludności m.in. poprzez porwania, zmierzają do ustanowienia kalifatu w tym regionie Afryki.

Duchowny zdaje sobie sprawę, że uwolnienie Leah jest trudne, ale nie jest to niemożliwe. Jego przesłanie ma być także znakiem nadziei: „My, wraz z całym światem, czekamy na ciebie. Czekamy na ten cud, że pewnego dnia zobaczymy cię żywą”. Odnosząc się do pogłosek wskazujących na możliwość, że Leah Sharibu została zmuszona do małżeństwa z dowódcą Boko Haram i że mogła nawet mieć z nim dzieci, ks. Simon mówi: „Nie ma to większego znaczenia. To, czego chcemy, to odzyskać ją z powrotem”.

Ks. Simon Ayogu ma także wątpliwości co do sposobu, w jaki władze nigeryjskie zajęły się tą sprawą: „Rząd, który nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim obywatelom, jest raczej nieudolny. Powinien wykorzystać tę sytuację jako sygnał ostrzegawczy, aby zweryfikować swoją użyteczność i możliwości oraz podjąć decyzje, pozwalające mu dobrze wykonywać swoją pracę”.

W lutym, kiedy minęła trzecia rocznica uprowadzenia Leah Sharibu, PKWP skontaktowało się z wielebnym Gideonem Para-Mallamem, protestanckim misjonarzem i prezesem Fundacji dla Pokoju Para-Mallam, który jest też rzecznikiem rodziny Leah (zobacz: https://pkwp.org/newsy/przelamcie_zmowe_milczenia_i_wzywajcie_do_uwolnienia_leah_sharibu). Mówił wtedy, że najnowsze wiadomości o Leah Sharibu „są niepokojące”, lecz że nie może ujawnić szczegółów i prosi o „modlitwy i wspólne wysiłki, zarówno lokalne, jak i globalne, aby zabezpieczyć jej uwolnienie tak szybko, jak to możliwe”. Podkreślił też wtedy, że „dobrą wiadomością jest to, że Leah wciąż żyje i ten fakt jest zdecydowanie najbardziej zachęcający...”.

Miejsce pobytu młodej kobiety jest niepewne. Papa-Mallam mówił, że zgodnie ze skąpymi informacjami jakie posiada „terroryści nie trzymają swoich więźniów w jednym miejscu, ale przemieszczają ich”. Dlatego „trudno powiedzieć, gdzie dokładnie może być teraz Leah. Czasami słyszymy, że jest w regionie jeziora Czad, a czasami że w Republice Nigru lub Czadzie... Trudno stwierdzić dokładnie”.

Historia Leah Sharibu jest niezwykła i symboliczna także z tego powodu, że została porwana jako osoba bardzo młoda, a wykazała się ogromną odwagą w oczach swoich porywaczy. „Leah została zatrzymana, ponieważ w wieku 14 lat zdecydowała się pozostać wierna swoim chrześcijańskim przekonaniom. Co za heroizm wiary!” - podkreśla Papa-Mallam w rozmowie z PKWP.

14 maja Leah skończyła 18 lat. Tego dnia minęło dokładnie 1153 dni od czasu, gdy została siłą zabrana przez terrorystów ze swojej szkoły w Dachi, w północno-wschodniej Nigerii.

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW